Pierwszy mecz tego dnia, o 10:00 to starcie dwóch niepokonanych dotąd drużyn. Był to też rewanż za ubiegłoroczny finał. Na parkiecie pojawił się silny Pikenrol oraz waleczny Basket Września. Oba zespoły stawiły się osłabione.
Z Basketem nie przyjechał kontuzjowany Sternel, Jasiński, Gurgul. W ekipie mistrza nie pojawił się Bystrzyński, Koput oraz Dudziński. Już od początku zauważalna była przewaga P&r. Świetnie spisywał się Małecki. Oprócz zdobywania punktów zajął się rozdawaniem asyst oraz zbieraniem z tablic. Osiągnął pierwsze triple double w tym sezonie ( 14pkt, 15 zb. , 11 asyst). Jak zwykle skuteczny i efektowny był Zakari (27 pkt.). Basket nie potrafił sobie poradzić z dobrze zorganizowaną obroną mistrza. Wszystkie błędy Wrześnian w ataku zamieniał na szybkie kontry i punkty. Po stronie v-ce mistrza wyniki starali się trzymać Kołodziejczak ( 17pkt.), Bankiewicz ( 16pkt., 5 zb.) i młody Pera ( 2/4 za 3pkt.). Bardzo widoczny był brak Sternela, co odbiło się na zbiórkach po stronie Basketu (32:48 na korzyść Pika). Również w grze zespołowej prezentował się mistrz (6:15).Konsekwentna i cierpliwa gra skutkowała budowaniem coraz większej przewagi punktowej. Ostatecznie ‘rewanż’ się nie udał i Pikenrol wysoko wygrał 72: 49 i objął samodzielną pozycję lidera w SklepKoszykarza.pl Basket Liga.
Niezwykle ciekawie zapowiadał się mecz doświadczonych ‘Fotografów’ z młodymi wilkami ze Swarzędza. Faworytami spotkania było FotoIntro, tym bardziej, że pojawili się w silnym składzie ze Skorym, Szeszyckim i Staszkiewiczem. Studenci stawili się w zaledwie siedmioosobowym składzie. Od pierwszych minut zaznaczyła się mała przewaga FotoIntro. Wykorzystywali oni swoją przewagę fizyczną. Skory (29pkt., 17zb.)i Szeszycki (7pkt., 9zb.) zbierali większość piłek, również te na atakowanej tablicy i zamieniali je na łatwe punkty. Staszkiewicz (22pkt., 6 asyst) straszył trójkami, a Bujanowski wraz z Szeszyckim mocno naciskali lidera UKSu- Kamińskiego, wymuszając jego straty (22pkt., 7zb., 7 asyst, 3 straty). Po trzech kwartach Fotografowie prowadzili 63:50. Wydawało się, że końcowe zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki. Wtedy nastąpił przełom. Lider już od pierwszego gwizdka napędzał swoje akcje. Grał bardzo szybko. Ta taktyka przyniosła korzyści w ostatnich 10min. spotkania. Wydaje się, że starzy wyjadacze nie wytrzymali tempa meczu, poszli na niepotrzebną wymianę ciosów. Akcje napędzał Kamiński, który jak zwykle popisywał się swoimi floaterami oraz Karmiński ( w całym meczu 21pkt., 7 zb.) który wraz z Michalakiem rzucił kilka ważnych trójek w końcówce. Wspierał ich Nowak (12pkt., 7zb.). Skuteczną walkę z wysokimi zawodnikami drużyny FotoIntro nawiązał Ciesielski ( 12 zb.). Przewaga Gnieźnian topniała z minuty na minutę, aż wreszcie UKS wyszedł na kilkupunktowe prowadzenie. Foto miało jeszcze swoje szanse jednak oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji oraz nie potrafili znaleźć aurea mediocritas na świetnie funkcjonującą strefę Lidera. Ostatecznie UKS wygrał 83:78 sprawiając największą dotychczas niespodziankę w tym sezonie. Udowodnili, że ich ambicje sięgają wysoko, a w GALKu każdy może wygrać z każdym.
Trzeci mecz to starcie debiutantów ze Stęszewa z osłabionym w tym sezonie Hakunąmatatą. Ten mecz miał zdecydowanego faworyta w postaci Gnieźnian. Dla Huntersów było to trzecie spotkanie z rzędu z drużyną, która powinna bez problemu być rozstawiona przed playoff’ami. Jednak jak pokazało poprzednie starcie, faworyci nie zawsze wygrywają… ale nie tym razem. Mecz od trójek rozpoczął lider Hakuny- Białczyk (25pkt. 4/5 za trzy, 14zb., 5 asyst). Po obu stronach boiska większość piłek wpadało w ręce Nowickiego (11pkt., 12 zb., 7 asyst) oraz Magdy (18pkt., 7zb.). „Myśliwi” nie potrafili przedostać się pod kosz przeciwnika. Ratowali się rzutami za trzy, które nie znajdowały drogi do kosza. Strata goniła stratę, a Hakuna wyprowadzała skuteczne kontry kończone również trójkami. Przewaga rosła w oczach. Po raz pierwszy od dawna pękła granica 100, a Hakunamatata w treningowym dla siebie meczu rozgromiła „ Myśliwych” 109: 55. Jedynym pozytywnym aspektem jest po raz kolejny dobra postawa Bernaczyka (19pkt., 10zb.). Wysoko można by ocenić też postawę Niedźwiedzia, który zdobył 13pkt. i przechwycił 7 piłek, jednak zanotował aż 9 strat. Hunters na swoją pierwszą ofiarę będą musieli poczekać do kolejnego meczu.
O 14: 30 zmierzyli się ze sobą Byki z Ameryki z Mushrooms. Było to starcie obu zespołów o pierwsze zwycięstwo z tegorocznych rozgrywkach. Byki postraszyły swoich przeciwników szerokim składem ( w tym debiutant- Karol Skołozdrzych), natomiast po drugiej stronie parkietu rozgrzewało się zaledwie 7 zawodników. Ten mecz cechował się walką. Twarda gra pod koszami, dużo strat i wszechobecny chaos. Oba zespoły chciały zapisać na swoim koncie przede wszystkim 2 punkty, a styl gry zszedł na drugi plan. „Grzybki” mimo braków kadrowych lepiej rozpoczęły spotkanie prowadząc po pierwszej połowie 26:17. Goście z Ameryki starali się jak mogli, zdobywając punkty głównie z pomalowanego. Na przestrzeni całego meczy w ekipie Mushrooms wyróżniali się: Pietrzak (18pkt., 10zb.) i Rybicki (10pkt.). U Byków prym wiedli wspomniany wyżej Skołozdrzych ( 13pkt., 7zb.) oraz Kiewra (10pkt.). Ostatecznie kilkunastopunktowa przewaga „Grzybków” utrzymała się do końca meczu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 47:57 dla Poznaniaków.
Ostatni mecz trzeciej kolejki to starcie Cystersów z Primasorti. Oba zespoły stawiły się z najsilniejszych składach. Pierwsze minuty to dobra gra Łukaszuka (23pkt., 5/9 za trzy). Po stronie Cystersów grę ciągnął Lewtak ( 21pkt., 6zb., 4 asysty)-wszechstronny zawodnik. Skuteczne były jego ekwilibrystyczne rajdy pod kosz oraz rzuty z dystansu. Gra toczyła się kosz za kosz z niewielkim wskazaniem na Primasorti, głównie dzięki walecznej postawie Michalaka (5pkt., 16zb.) oraz Karneckiego (8pkt., 13zb.). W drugiej połowie uwidocznił się Bitner (18pkt., 10zb.). Przewaga Gnieźnian urosła do kilkunastu punktów. Nie pomogła dobra postawa Kubiaka (15pkt.) u „Zakonników”. Ostatecznie Primasorti wygrało 71:51, głównie dzięki zespołowej grze, dobrej komunikacji i walecznej postawie pod koszami. U Cystersów zabrakło zdecydowanie lepszej skuteczności oraz dynamiki. Wągrowiczanie zagrali zbyt statycznie, a większość punktów zdobywali po indywidualnych akcjach.
Wyniki 3 kolejki:
Primasorti.pl vs. Cystersi 71:51
Byki z Ameryki vs. Mushrooms Basket 47:57
Hunters vs. Hakunamatata 55:109
UKS Lider vs. Foto Intro 83:78
Basket Września vs. Pikenrol 49:72
Wyniki 2 kolejki:
UKS Lider vs. Cystersi 69:64
Basket Kłecko vs. Hakunamatata 56:82
Byki z Ameryki vs. Foto Intro 40:81
Hunters vs. Pikenrol 38:98
Basket Września vs. Primasorti.pl 75:70
TABELA PO 3 KOLEJKACH:
1 Pikenrol 3 6 3 / 0 252 / 133 +119 1,895
2 Basket Września 3 5 2 / 1 188 / 199 -11 0,945
3 UKS Lider 3 5 2 / 1 209 / 206 +3 1,015
4 Primasorti.pl 3 5 2 / 1 214 / 165 +49 1,297
5 Foto Intro 3 5 2 / 1 247 / 165 +82 1,497
6 Cystersi 3 4 1 / 2 177 / 176 +1 1,006
7 Hakunamatata 2 4 2 / 0 191 / 111 +80 1,721
8 Hunters 3 3 0 / 3 132 / 280 -148 0,471
9 Mushrooms Basket 2 3 1 / 1 99 / 135 -36 0,733
10 Byki z Ameryki 3 3 0 / 3 123 / 200 -77 0,615
11 Basket Kłecko 2 2 0 / 2 102 / 164 -62 0,622
KOLEJKA 4:
UKS Lider vs. Mushrooms Basket 8 grudzień 2013,niedziela 10:00
Basket Września vs. Hakunamatata 8 grudzień 2013,niedziela 11:30
Cystersi vs. Pikenrol 8 grudzień 2013,niedziela 13:00
Hunters vs. Basket Kłecko 8 grudzień 2013,niedziela 14:30
Primasorti.pl vs. Foto Intro 8 grudzień 2013,niedziela 16:00
GALK