Skandalem należy nazwać warunki w jakich przyszło zagrać juniorom starszym Mieszka Gniezno i Zjednoczonych Trzemeszno w niedzielę 30 września w Trzemesznie. Szczere pole z kamieniami i zbitym szkłem, gdzie trawę trudno uświadczyć, to warunki w jakich przyszło walczyć 22 zawodnikom z Trzemeszna i Gniezna.
Panowie działacze z Trzemeszna, czy tak ma wyglądać futbol w 21 wieku!? Na takim ,,boisku" jedyne co można zrobić to połamać nogi albo stracić zęby!
Absolutnie nie można mieć pretensji do trenera i zawodników z Trzemeszna, którzy również chcieliby grać na normalnym boisku a nie w piaskownicy. Jak dodamy do tego niedowidzącego i niedosłyszącego sędziego, który był kompletnie zagubiony, to mamy pełny obraz tego anty widowiska.
A o samym meczu krótko. Powinniśmy wygrać sześcioma, siedmioma bramkami, a o mały włos byłby remis. Rzut rożny w 90 minucie dla gospodarzy i heroiczna interwencja Mateusza Koperskiego zapewniła biało-niebieskim zwycięstwo. Jedyna bramka w meczu padła w 36 minucie, po strzale z rzutu karnego Patryka Kryszaka. Był to już drugi karny dla Mieszka. Niestety, pierwszego nie wykorzystał już w 2 minucie Sławomir Staniszewski.
Za ten mecz pochwały należą się wszystkim zawodnikom Mieszka, że z narażeniem zdrowia i z pełnym zaangażowaniem walczyli przez 90 minut. Najlepiej świadczy o tym twarz Huberta Zacholskiego z wielką szramą na lewym policzku. To ślad po korku zawodnika z Trzemeszna.
A działaczom z Trzemeszna życzymy, żeby sami sobie zagrali na takim boisku. Rekreacyjnie!
Teraz przed juniorami Mieszka mecz na szczycie grupy I z Wartą Poznań. Mecz ten odbędzie się w niedzielę 7 października o godzinie 11.00 w Gnieźnie.
Mieszko : Mateusz Koperski - Robert Pepliński, Karol Karasiewicz, Hubert Zacholski, Dawid Dominiczak - Dominik Jabkiewicz (80 Michał Bojarski), Damian Garstka, Filip Huebner (46 Patryk Jankowski), Alan Polus (75 Adrian Kaźmierczak) - Patryk Kryszak, Sławomir Staniszewski
Źródło – mieszko.gniezno.pl
Od redakcji:
W chwili otrzymania tego artykułu i wstawienia go na stronę postanowiłem udać się na obiekt do gry w piłkę nożną zwanym potocznie boiskiem w Trzemesznie.
Moim oczom ukazało się faktycznie klepisko z dość luźną nawierzchnią zarośnięte lekko czymś co przypomina trawę z dość sporymi dziurami po tzw. wślizgach. Widać koleiny po kołach samochodowych oraz pełno ostrych gałązek i korzeni, które grożą skaleczeniem nóg. Przechodząc dookoła obiektu dało się zauważyć pełno wybranych sporych kamieni tuż za linią boiska ale ku mojemu zdziwieniu na samej płycie tych kamieni również jest sporo a nie które wielkości pięści mogły - mogą zagrażać zawodnikowi np. zwichnięciem kostki lub śródstopia.
Myślę, że, jeżeli teren ten został wysiany trawą płyta powinna być wywalcowana czyli ubita a poza tym w tym roku meczy tam nie powinno być tak aby trawa się ukorzeniła i urosła a w szczególności wszelkie przedmioty typu kamienie, połamane dachówki i szkło powinno być w trybie pilnym wybrane, nawet te leżące zaraz przy linii bo i one zagrażają zawodnikom...
Zdjęcia Tomasz Kostencki