Po fantastycznych i bardzo emocjonujących zawodach awans do sobotniego finału DPŚ z czwartkowego barażu wywalczyła reprezentacja Australii. Drugie miejsce, czyli 5. w tegorocznym cyklu dla USA!
Przed czwartkowym turniejem w roli faworytów uznawano reprezentację Australii. W szeregach Kangurów, w stosunku do zestawienia z półfinału, Mark Lemon zdecydował się zmienić Daveya Watta. Nie poradził on sobie podczas półfinału w Częstochowie i jego miejsce w Pradze zajął Cameron Woodward. - Po treningu, w którym udział wziął również Dakota North zdecydowaliśmy wspólnie, że pojedzie Cameron. Potrzebujemy jego punktów - powiedział przed zawodami na antenie Canal+ kapitan reprezentacji Australii, Troy Batchelor.
Do roszad doszło również w składzie Brytyjczyków. Edwarda Kennetta i Craiga Cooka zastąpili Ben Barker oraz Lewis Bridger. - Ben i Lewis są w dobrej formie. Mam nadzieję, że pokażą to, co potrafią najlepiej. Liczę, że przywiozą wiele punktów - stwierdził przed turniejem z kolei Chris Harris, kapitan Wielkiej Brytanii. - Australijczycy wydają się być najtrudniejszym rywalem, ale nie wolno lekceważyć nikogo, łącznie z Amerykanami - dodał "Bomber".
Zawody rozpoczęły się od nieoczekiwanego prowadzenia właśnie "Jankesów". O ile zwycięstwa Grega Hancocka można było się spodziewać, o tyle Ryana Fishera już nie. Kapitan reprezentacji USA w drugim biegu dnia pokazał
jednak, że Amerykanie nie zamierzają być chłopcami do bicia. Bardzo dobre wrażenie pozostawiali po sobie również Łotysze. Po pierwszej serii startów wszystko jednak zgodnie z przewidywaniami - prowadzili Australijczycy.
Kangury nie uciekły jednak pozostałym rywalom. Turniej był niesamowicie ciekawy, a wszystkie zespoły dzieliła niewielka różnica punktowa. Zawody na pewno podobały się kibicom, gdyż na torze nie brakowało wyprzedzeń, a fakt równych zdobyczy "oczek" dodawał emocji. Po pierwszych dwóch seriach na dobrą sprawę każdy zespół miał szansę na zwycięstwo i awans do sobotniego finału. Z 13. punktami prowadzili Australijczycy, na drugim ex-aequo USA i Wielka
Brytania z 12., a na końcu Łotwa ze stratą… dwóch "oczek" do liderujących jeźdźców z Antypodów.
Kolejna seria dostarczyła jeszcze większych emocji. W biegu 10. nieoczekiwanie wygrał Wiaczesław Gieruckis, drugi był Ryan Fisher, trzeci do mety dojechał Troy Batchelor, natomiast ostatni Tai Woffinden. Ten wyścig najdobitniej pokazał, jak wyrównane były to zawody. Wygrać mógł dosłownie każdy z każdym. - Szkoda paru biegów. Mieliśmy pecha w postaci defektów. Jedziemy dalej i zobaczymy. Damy z siebie wszystko - zapewniał po 12. biegu w wywiadzie dla Canal+ kapitan reprezentacji Łotwy, Kjastas Puodżuks.
Na cztery biegi przed końcem zawodów na czele z takim samym dorobkiem znaleźli się Australijczycy i… sensacyjnie Amerykanie. Wydaje się, że Billy Hamill okazał się najlepszym w tym dniu taktykiem. W 15. biegu, gdy stawka była okrojona do trzech zawodników z powodu wykluczenia Lewisa Bridgera, jadący na trzecim miejscu Gino Manzares w przedostatnim wirażu zanotował defekt motocykla. Amerykanin nie gonił jednak z maszyną po punkt do mety, tylko zjechał na murawę. Dzięki takiemu zabiegowi reprezentacja USA zaczęła tracić sześć punktów do Australijczyków, co pozwoliło im wprowadzić jokera w ostatnim możliwym momencie, czyli biegu 16. W nim wygrał Greg Hancock, natomiast broniący australijskich barw Jason Doyle
na kresce zameldował się ostatni. Dzięki temu ostatnia seria zwiastowała ogromne emocje. Tym bardziej, że pozostałe dwie reprezentacje nie pozostawały bez szans w walce o awans do sobotniego finału.
W ostatnich czterech biegach Australijczycy nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa z rąk. "Kangury" zwyciężyły zatem w tych zawodach zgodnie z przewidywaniami, ale musieli się sporo napocić. Wielkie brawa należą się dla Amerykanów, którzy zanotowali jeden z najlepszych wyników w ostatnim czasie. Bardzo dobre wrażenie pozostawili po sobie również Łotysze. Mimo równej walki, trzeba przyznać, że więcej należało się w czwartek spodziewać po reprezentacji Wielkiej Brytanii.
Wyniki:
I Australia (kaski żółte) - 36
1. Jason Doyle - 8 (1,3,1,0,3)
2. Troy Batchelor - 7 (1,w,1,3,2)
3. Cameron Woodward - 8 (2,2,2,1,1)
4. Darcy Ward - 13 (3,1,3,3,3)
II USA (kaski czerwone) - 31
1. Ricky Wells - 3 (1,2,0,-,0)
2. Gino Manzares - 0 (0,0,0,d,0)
3. Ryan Fisher - 8 (3,1,2,1,1)
4. Greg Hancock - 20 (3,2,3,3,6!,3)
III Łotwa (kaski niebieskie) - 29
1. Kjastas Puodżuks - 10 (2,3,1,1,3)
2. Maksim Bogdanow - 9 (2,0,3,2,2)
3. Wiaczesław Gieruckis - 5 (d,2,3,0,0)
4. Andrzej Lebiediew - 5 (1,1,d,2,1
IV Wielka Brytania (kaski białe) - 28
1. Tai Woffinden - 14 (3,3,0,4!,2,2)
2. Lewis Bridger - 4 (2,0,2,w,-)
3. Chris Harris - 7 (0,3,2,-,2,0)
4. Ben Barker - 3 (0,1,1,0,1)
Bieg po biegu:
1. Hancock, Puodżuks, Batchelor, Barker
2. Fisher, Bogdanow, Doyle, Harris
3. Woffinden, Woodward, Lebiediew, Manzares
4. Ward, Bridger, Wells, Gieruckis (d/3)
5. Woffinden, Hancock, Ward, Bogdanow
6. Puodżuks, Woodward, Fisher, Bridger
7. Doyle, Gieruckis, Barker, Manzares
8. Harris, Wells, Lebiediew, Batchelor (w)
9. Hancock, Bridger, Doyle, Lebiediew (d)
10. Gieruckis, Fisher, Batchelor, Woffinden
11. Ward, Harris, Puodżuks, Manzares
12. Bogdanow, Woodward, Barker, Wells
13. Ward, Lebiediew, Fisher, Barker
14. Hancock, Woffinden!, Woodward, Gieruckis
15. Batchelor, Bogdanow, Manzares (d/3), Bridger (u/w)
16. Hancock!, Woffinden, Puodżuks, Doyle
17. Doyle, Bogdanow, Barker, Wells
18. Puodżuks, Harris, Woodward, Manzares
19. Hancock, Batchelor, Lebiediew, Harris
20. Ward, Woffinden, Fisher, Gieruckis
Źródło SportoweFakty.pl/Foto Wiesław Ruhnke (Fotorelacja z Finału DPŚ w przygotowaniu)