Idąc na ostatni mecz mojej drużyny zastanawiałem się jaki sens miało powiększenie ilości drużyn do 10, po to aby to teraz zmniejszać znów do ośmiu. Tym bardziej, że liga była dość zacięta oprócz końcowych meczy Polonii Bydgoszcz czy Startu Gniezno, kiedy to szanse na utrzymanie się w tym elitarnym gronie były znikome. Moim zdaniem coś niedobrego zaczyna się ostatnio dziać w polskim speedway’u. Moje przemyślenia postaram się wyrazić poniżej, uprzedzam, że wpis ten może być lekko chaotyczny.
SPADAJĄ, AŻ 3 DRUŻYNY!
Przed sezonem już było wiadome, że do I ligi spadną 3 drużyny. W Grodzie Lecha było wiadome, że walczymy o utrzymanie. Natomiast klub z Rzeszowa na pewno nie stawiał sobie takich celów. Skład jaki oni mieli, na papierze był kandydatem do grupy medalowej, niestety teraz wygląda to zupełnie inaczej. Po ostatniej decyzji GKSŻ – tu wyszli z strefy spadkowej, ale o tym za chwilkę. Moim zdaniem. nie dlatego, że jestem z Gniezna i “płaczę”, że mój klub spada, Ekstraliga w składzie dziesięciu drużyn jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Można sobie wyobrazić nawet taką sytuację, że mecze Gniezna czy Bydgoszczy wówczas gdyby miały szanse na utrzymanie, bo spadała by tylko jedna drużyna bezpośrednio byłyby dalej zacięte, a pojedynek w Gnieźnie byłby prawdziwym bojem o cel, stawiany przed sezonem. Niestety tak nie jest.
ŚMIESZNE DECYZJE GKSŻ – TU!
To jest już normalnie śmieszne, co robi prezes Stępniewski ze swoimi wspólnikami, to jakaś totalna masakra. Wymieniać by można dużo ich przekomicznych decyzji. Pierwsza na myśl mi się rzuca decyzja o odebraniu 1 punktu meczowego PGE Marmie Rzeszów, w związku z odmówieniem wyjazdu na tor podczas meczu w Lesznie, o ile kara nie jest może złym rozwiązaniem, to pomysł z jego przywróceniem może budzić kontrowersje. Szczególnie krzywdzące jest to dla Wrocławian, którzy właśnie o ten punkt byli przed ekipą z Rzeszowa. Jeżeli Betard spadnie, właśnie przez ten punkt, to kto będzie winny? Zmniejszenie kary z 255 tysięcy do 45 jest sprawą bardzo podejrzaną, czy “ENEA EKSTRALIGA” boi się podejmowania takich decyzji jak nakładanie większych kar? Unia Leszno i tak zapłaci dużo, dużo więcej, bo 118 tysięcy, a przecież na początku było zupełnie inaczej. To jest po prostu chore. Nie ma co się dziwić Panu Dworakowskiemu, że chce jak najszybciej uciekać z tego środowiska, po represjach w związku z krzywą bandą, niebawem pewnie na Stadionie im. Alfreda Smoczyka będą mierzyć odległości między krzesełkami albo jeszcze dziwniejsze rzeczy. Wiele jest takich decyzji o których można by pisać i pisać, ale to już robi się nudne.
KOMISARZ TORU? ALEŻ PROSZĘ BARDZO, TYLKO PO CO?
Wielu kibiców zastanawia fakt, po co w tym sezonie został wystosowany przepis o obowiązkowym komisarzu toru. A no właśnie po to, żeby tor był równy dla wszystkich i bezpieczny. Ale zaraz, zaraz skąd kary dla klubów za złe przygotowanie toru skoro komisarz dopuszcza go do zawodów? Czy to czasem nie on powinien zostać ukarany? Chyba coś jest nie tak skoro kilka dni po rozegraniu meczu drużyna dostaje ogromną kwotę do zapłacenia, za co? Za błąd komisarza?
ZNIESIENIE KSM-U PO SEZONIE? NAJGORSZE CO MOŻE BYĆ!
Jak dla mnie minimalny i maksymalny KSM w zespole to najlepsze co może być. Dzięki temu liga jest wyrównana. Kiedy ten przepis zostanie zniesiony najbogatsze kluby będą miały w swoich szeregach samych jeźdźców z GP, a reszta? A reszta, będzie jeździć odpadkami i sromotnie przegrywać mecze z faworytami.
PRZEPIS O ZASTĘPSTWIE ZAWODNIKA I PROBLEMY TORUNIAN.
Edward Kennett, Matej Kus, a teraz Ryan Sullivan, tyle kosztowała Unibax kontuzja jednego z liderów – Chrisa Holdera. Przepisy są tak zawiłe, że “Crispy” teraz nie mógł jeździć jako ZZ – tka, ale w rundzie finałowej, jeżeli dwaj liderzy Unibaxu obniżą swoją średnią już będzie mógł. Dziwnym przepisem też był fakt, że włodarze z Grodu Kopernika mogli stosować ZZ za Darcy’ego Warda, który objechał zaledwie kilka spotkań na początku sezonu.
MODERNIZACJE STADIONU, KTÓRE POWODUJĄ OGROMNE KOSZTY DLA KLUBÓW!
Jako, że jestem kibicem Startu Gniezno – klubu, który awansował w ubiegłym sezonie do Ekstraligi, to bacznie przyglądałem się pracom jakie działy się na W25. Cały stadion musi być w numerowanych, plastikowych krzesełkach. Ten w Gnieźnie już takie posiadał, ale inne kluby, które będą chciały awansować mogą mieć z tym problem. Bezsensowne sztuczne oświetlenie, które kosztowało kupę kasy, a używane było może 2-3 razy, dlaczego? Bo telewizja miała akurat mecze Gnieźnian jako rezerwowe i nie można było przesunąć godziny rozpoczęcia na późniejszą, lepiej siedzieć o 16 w 40 stopni na stadionie i patrzeć jak się kurzy, pomimo tego, że światła zawsze można odpalić. Telewizja w Gnieźnie była 2 razy, ale specjalne stanowiska które przysłaniają ogromną część pola widzenia trzeba było zamontować, a i tak na niewiele się przydały. Można byłoby wymieniać tak w nieskończoność, o głupich przepisach, które tylko wypompowują kasę z klubów…
PODSUMOWANIE.
To już chyba wszystko co chciałem przekazać, moim zdaniem Ekstraliga okazuje się totalną lipą, Ekstralipą, cieszę się, że Start spada do I ligi, nie będzie żadnych utrudnień, długów itp. Znów będziemy mogli cieszyć oczy czystym Speedwayem! A nie tym co się dzieje poza stadionem.
Pozdrawiam.
Mateusz Domański