19 grudnia 2009 roku MKK Gniezno rozegrało mecz w Nowym Tomyślu. Gnieźnianie do tej pory nie wygrało meczu. Gromy Nowy Tomyśl wygrali do tej pory dwa spotkania i byli faworytem tego meczu. Zawodnicy MKK przystąpili bardzo skoncentrowani do tego spotkania i rozpoczęli bardzo dobrze ten mecz. Po trzech minutach prowadzili 9-0 i przewagę tą utrzymali do końca pierwszej kwarty, która zakończyła się 29-21 dla MKK Gniezno. Drugą kwartę Gnieźnianie rozpoczęli od dwóch celnych rzutów za trzy w wykonaniu Łukasza Staszkiewicza i po trzech minutach ich przewaga wzrosła do 16 punktów. Jednak zawodnicy Gromów Nowy Tomyśl zmienili obronę każdy swego na strefową i prze ostatnie 4 minuty drugiej kwarty nie pozwolili MKK Gniezno na zdobycie punktu i przewaga zmalała do zaledwie trzech punktów, Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 42-45. Trzecia kwarta rozpoczęła się o kilku punktowej przewagi zawodników z Grodu Lecha, którą utrzymali do końca tej części meczu. Przed ostatnią kwartą MKK Gniezno prowadziło 68-61. Czwarta kwarta przyniosła wiele emocji. Gnieźnianie rozpoczęli ją od celnego rzutu za dwa i zwiększyli prowadzenie do 9 punktów. Jednak gracze GROMÓW zbliżyli się w trzeciej minucie na dwa punkty. Poprowadził ich do tego Tomasz Szatkowski, który zdobył 8 punktów z rzędu. Gnieźnianie jednak zaskoczyli z powrotem i trzy minuty przed końcem zwiększyli prowadzenie do 9 punktów. MKK Gniezno kontrolowało przebieg meczu do końca i wreszcie wygrali pierwsze spotkanie 91:85.
Trener MKK Gniezno Krzysztof Wilkosz pochwalił po spotkaniu cały zespół za grę w obronie i zespołową grę w ataku.
GROMY Nowy Tomyśl - MKK Gniezno 85:91 (21:29, 21:16, 19:23, 24:23)
Punkty zdobywali:
MKK Gniezno: Jasiński 23, Staszkiewicz 18, Konowalski 18, Dobrzycki 15, Golasiński 9, Szymkowiak 3.
GROMY Nowy Tomyśl: Szadkowski 29, Łyżwa 19, Sroka 16
Krzysztof Wilkosz