30 kwietnia 2011 na długo zapamiętał Jakub Januchowski. Zawodnik Mieszka Gniezno doznał wówczas ciężkiej kontuzji złamania nogi w meczu z Piastem Kobylnica. Operacja, długa i żmudna rehabilitacja i wreszcie po półtora roku popularny ,,Janek" znowu wybiegł na boisko w biało-niebieskich barwach. Powrót okazał się niezwykle udany i zakończył się zdobyciem dwóch bramek. Należy życzyć żeby Kuba, tak jak kapitan reprezentacji Polski Marcin Wasilewski po takiej samej kontuzji, powrócił do sportu z podobnym skutkiem.
Pojedynek z Grunwaldem Gniezno okazał się udanym dla całego zespołu Mieszka, choć towarzyszyły mu okoliczności wręcz porównywalne z niedawnym meczem Polska - Anglia. Gęsta mgła, która w niedzielę nawiedziła Gniezno uniemożliwiła rozegranie tego meczu o godzinie 11.00 i został on przesunięty na godz. 15.00. To co działo się poza boiskiem, a dochodziło do wręcz dantejskich scen, pozostawmy za zasłoną milczenia, lecz nie miało to nic wspólnego ze sportem i wychowywaniem młodzieży.
Sam mecz przebiegał przy ogromnej przewadze biało-niebieskich, którzy chcieli zmazać plamę po porażce z Winogradami. Po 30 minutach było już 7-0 ale później nastąpiło małe zacięcie. Worek z bramkami otworzył się w drugiej połowie, wygranej przez biało-niebieskich 12-0. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Mieszka 19-0 i pokazał że ten zespół jeszcze się nie poddał w walce o awans do grupy mistrzowskiej.
Mieszko Gniezno - Grunwald Gniezno 19-0 ( 7-0 )
Mieszko: Mateusz Koperski - Dawid Dominiczak, Karol Karasiewicz ( 55 Adrian Kaźmierczak ), Hubert Zacholski - Dominik Jabkiewicz, Damian Garstka, Patryk Jankowski, Alan Polus - Patryk Kryszak ( 60 Jakub Januchowski ), Michał Bojarski, Sławomir Staniszewski.
Bramki: Sławomir Staniszewski 5, Alan Polus 3, Michał Bojarski 3, Dominik Jabkiewicz 3, Jakub Januchowski 2, Patryk Kryszak 2, Damian Garstka 1.
Paweł Bartkowiak/Foto archiwm SportGniezno.pl