8 września gnieźnieńskie korty mieszczące się w Parku Miejskim, przy ulicy Sobieskiego rozegrano Mistrzostwa Gniezna w tenisie ziemmnym, których główną atrakcją był mecz pokazowy pomiędzy kilkukrotnymi medalistami Mistrzostw Polski Andrzejem Machem i Jakubem Gewertem.
Przed pojedynkiem wielu gnieźnieńskich pasjonatów tenisa zastanawiało się nad szansami obu graczy. Głosy na temat wyniku były podzielone, jedni stawiali na brązowego medalistę Mistrzostw Polski seniorów, inni zaś na gnieźnieńskiego wychowanka.
Już na samym początku meczu Gewert zaskoczył przeciwnika doskonałą grą. Kuba zagrywał pewne piłki z forhendu oraz bekhendu, nie dał zepchnąć się do defensywy. Znakomicie dobiegał do szybkich skrótów Macha oraz jego kończących uderzeń z forhendu. Gnieźnianin objął szybkie prowadzenie w 4:0 w gemach i chyba wszyscy
zgromadzeni tego dnia na trybunach myśleli, że niedługo nastąpi koniec pierwszego seta.
Wtedy zaczęło procentować ogromne doświadczenie wrocławskiego tenisisty, który zaczął szczególnie szanować piłkę w korcie, przez co wymiany trwały po kilkanaście uderzeń. Ta taktyka pozwoliła mu odwrócić losy meczu, gdyż Gewert zaczął stopniowo opadać z sił.
Powrócił do gry przy stanie 6:5 (40:15) przy swoim serwisie i nie wykorzystał 4 piłek setowych, co spowodowało, że Mach wyrównał stan meczu na 6:6 i w decydującym tiebreaku zwyciężył 7:2. Pierwszy set trwał około 1 godziny 45 minut.
Po pierwszym secie nastąpiła 45 minutowa przerwa na wręczenie nagród dla poszczególnych zwycięzców różnych kategorii Mistrzostw Gniezna w tenisie ziemnym 2012.
O tym, że historia lubi się powtarzać, przekonaliśmy się na początku drugiej partii. Po kapitalnym początku Jakub Gewert znów objął prowadzenie 4:0 w gemach. Potem nastąpiła krótka dekoncentracja naszego gracza, który przegrał kolejne 2 gemy, ale na szczęście utrzymał nerwy na wodzy i zwyciężył w tym secie 6:2.
Z powodu późnej godziny i rozpoczynającej się zabawy, trzeciego seta nie rozgrywano, zamiast niego zawodnicy rozegrali supertieabrek mistrzostwski do 10 punktów, w którym swoją wyższość udowodnił Andrzej Mach wygrywając 10:4.
Uczciwie trzeba stwierdzić, że dla większości widzów oglądających to pasjonujące spotkanie, było prawdziwą tenisową ucztą. Pozostaje jednak niedosyt, że tak mała grupa młodych ludzi oglądała ten mecz.
Jakub GEWERT - Andrzej MACH 6-7 (2) 6-2 4-10
Jakub Jaśkowiak/foto Roman Strugalski
Przed pojedynkiem wielu gnieźnieńskich pasjonatów tenisa zastanawiało się nad szansami obu graczy. Głosy na temat wyniku były podzielone, jedni stawiali na brązowego medalistę Mistrzostw Polski seniorów, inni zaś na gnieźnieńskiego wychowanka.
Już na samym początku meczu Gewert zaskoczył przeciwnika doskonałą grą. Kuba zagrywał pewne piłki z forhendu oraz bekhendu, nie dał zepchnąć się do defensywy. Znakomicie dobiegał do szybkich skrótów Macha oraz jego kończących uderzeń z forhendu. Gnieźnianin objął szybkie prowadzenie w 4:0 w gemach i chyba wszyscy
zgromadzeni tego dnia na trybunach myśleli, że niedługo nastąpi koniec pierwszego seta.Wtedy zaczęło procentować ogromne doświadczenie wrocławskiego tenisisty, który zaczął szczególnie szanować piłkę w korcie, przez co wymiany trwały po kilkanaście uderzeń. Ta taktyka pozwoliła mu odwrócić losy meczu, gdyż Gewert zaczął stopniowo opadać z sił.
Powrócił do gry przy stanie 6:5 (40:15) przy swoim serwisie i nie wykorzystał 4 piłek setowych, co spowodowało, że Mach wyrównał stan meczu na 6:6 i w decydującym tiebreaku zwyciężył 7:2. Pierwszy set trwał około 1 godziny 45 minut.
Po pierwszym secie nastąpiła 45 minutowa przerwa na wręczenie nagród dla poszczególnych zwycięzców różnych kategorii Mistrzostw Gniezna w tenisie ziemnym 2012.
O tym, że historia lubi się powtarzać, przekonaliśmy się na początku drugiej partii. Po kapitalnym początku Jakub Gewert znów objął prowadzenie 4:0 w gemach. Potem nastąpiła krótka dekoncentracja naszego gracza, który przegrał kolejne 2 gemy, ale na szczęście utrzymał nerwy na wodzy i zwyciężył w tym secie 6:2.
Z powodu późnej godziny i rozpoczynającej się zabawy, trzeciego seta nie rozgrywano, zamiast niego zawodnicy rozegrali supertieabrek mistrzostwski do 10 punktów, w którym swoją wyższość udowodnił Andrzej Mach wygrywając 10:4.
Uczciwie trzeba stwierdzić, że dla większości widzów oglądających to pasjonujące spotkanie, było prawdziwą tenisową ucztą. Pozostaje jednak niedosyt, że tak mała grupa młodych ludzi oglądała ten mecz.
Jakub GEWERT - Andrzej MACH 6-7 (2) 6-2 4-10
Jakub Jaśkowiak/foto Roman Strugalski