Mariusz Bekas trenerem, ze zmiennym szczęściem, dotkliwa porażka

2009-08-18



Mariusz Bekas trenerem Mieszka
W pierwszych dwóch spotkaniach piłkarze Mieszka Gniezno doznali dotkliwych porażek. Zarząd klubu podjął decyzję, że należy dokonać zmian w sztabie szkoleniowym. Trener Aleksander Stachowiak w ostatnim czasie z powodów osobistych nie mógł prowadzić większości zajęć. Niestety, odbiło się to na formie zespołu.

Drużynę do rozgrywek przygotował trener bramkarzy i asystent trenera Stanisław Drozda. On nadal będzie prowadził zajęcia z bramkarzami nie tylko pierwszego zespołu ale także grup młodzieżowych. Mariusz Bekas poprowadził już we wtorek pierwszy trening. Jest szkoleniowcem młodego pokolenia. Ma zaledwie 33 lata ale w swojej krótkiej karierze trenerskiej pracował już w Amice Wronki i Wiśle Płock, którą w poprzednim sezonie wybronił przed spadkiem. Miejmy nadzieję, że już przed sobotnim spotkaniem w Lesznie z Polonią uda mu się odmienić oblicze gnieźnieńskiego zespołu.

Ze zmiennym szczęściem
W inauguracyjnym meczu Ligi Wielkopolskiej juniorzy Mieszka zremisowali z MSP Szamotuły 2-2. Faworytem meczu byli goście ale biało-niebiescy na boisku udowodnili, że nawet z wyżej notowanymi przeciwnikami potrafią walczyć jak równy z równym. Co prawda przewagę posiadali goście ale groźniejsze sytuacje stwarzali Mieszkowcy.

W 23 min. Marcin Nowak oddał zaskakujący strzał z 30 metrów pod samą poprzeczkę. Najbardziej zaskoczony był bramkarz gości, który musiał wyciągać piłkę z bramki. W 40 min. znakomitym podaniem popisał się Nowak, ale sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Albert Kowalski. W 44 min. błąd obrońców z Gniezna bezlitośnie wykorzystał napastnik z Szamotuł i było 1-1. W drugiej połowie przewagę osiągnęli goście czego efektem była bramka na 2-1 w 70 min. W tej sytuacji jedyny błąd w meczu popełnił bramkarz Jakub Kosmowski. I gdy wydawało się że goście pójdą za ciosem znakomicie w końcówce meczu zgrali juniorzy Mieszka. Duża w tym zasługa Daniela Szymańskiego który był nieuchwytny dla obrońców gości. Najpierw po inwidualnej akcji znalazł się sam na sam z bramkarzem i został złapany za koszulkę przez obrońcę, ale sędzia nie zareagował. W 82 min. Szymański minął obrońców i idealnie wyłożył piłkę Mateuszowi Krigerowi, który doprowadził do wyrównania.

Kosmowski:- Błaszak (46 Golanowski), Kaczmarek, Bogucki H., Gumienny (46 Romel):- Kowalski(70 Ptak), Nowak, Ligierski, Wolniewicz (65 Majewski),Bogucki P. (55Kriger):- Wiśniewski (46 Szymański )

Gorzej wypadła inauguracja zespołu Juniorów Młodszych, którzy w pierwszym meczu Ligi Wielkopolskiej przegrali z II zespołem Lecha Poznań 0:2. Warto podkreślić, że w tej kategorii wiekowej Lech Poznań jest mistrzem Polski. Gnieźnianie rozegrali dobre spotkanie, szczególnie w końcówce meczu. Wtedy biało – niebiescy byli stroną przeważającą, jednak nie udało im się udokumentować tej przewagi zdobyciem bramki. Podopieczni Przemysława Urbaniaka kolejne spotkanie rozegrają w Jarocinie z Jarotą.

Kolejna dotkliwa porażka
W sobotę drużyna seniorów „Mieszka” rozegrała drugie wyjazdowe  spotkanie ligowe w ramach rozgrywek III ligi z drużyną  Włocłavii  Włocławek. Niestety, mecz zakończył się kolejną, dotkliwą porażką biało- niebieskich, tym razem  1:5 .  Nasz zespół nie był w stanie nawiązać równorzędnej  walki ze znacznie silniejszym przeciwnikiem.

Gospodarze popisali się znakomitą skutecznością. Z  siedmiu  strzałów jakie drużyna Włocłavii oddała w całym meczu na naszą bramkę aż pięć  wpadło do bramki Adriana Różyckiego. Mecz rozstrzygnął się w środku boiska gdzie zdecydowane przewagę dla Włocłavii  zapewnił pozyskany z Cuiavii  Inowrocław  Billy Abbott. Już w 6 minucie meczu po jego dośrodkowaniu, przy biernej postawie prawej strony pomocy i obrony „Mieszka” prowadzenie dla gospodarzy zdobył Haberski. Dwa następne gole były wynikiem słabych interwencji Adriana Różyckiego i błędów naszej obrony.  W 25 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Abbota bramkę głową z bliskiej odległości zdobył Drwięga, a 10 minut później po rzucie rożnym piłka przeleciała wzdłuż pola karnego „Mieszka” i przy braku reakcji ze strony obrońców i naszego bramkarza  trzecią bramkę zdobył strzałem głową Budnicki.

W drugiej połowie meczu w 50 minucie przy biernej postawie naszej  dwójki pomocników  strzałem z 18 metrów czwartą bramkę zdobył Abbott.

Po stracie czwartego gola gra nieco się wyrównała, ale pomimo zagęszczenia w środkowej części boiska nasza drużyna nie była wstanie zapewnić sobie przewagi, przegrywając  indywidualne pojedynki z gospodarzami, a szczególnie ze wspaniale dysponowanym, kierującym grą swego zespołu Billy Abbottem.

W 70’ meczu po jego indywidualnej akcji w środku pola , piątą bramkę dla gospodarzy zdobył Kwiatkowski. Na szczęście Mieszkowcy postarali się o miły akcent w końcówce spotkania.W 86’ meczu wspaniałym strzałem pod poprzeczkę popisał się Marcin Michałowski ustalając wynik meczu na 5:1 dla gospodarzy. W ostatnich minutach dwie znakomite okazje do zdobycia bramki zmarnował Arkadiusz Mokrzycki nie trafiając z 5 metrów do bramki gospodarzy.

Sądząc z przebiegu meczu drużyna Włocłavii Włocławek wzmocniona  zawodnikami grającymi w II lidze będzie jednym z pretendentów do walki o czołowe lokaty w III lidze. Drużyna nasza będzie musiała szukać punktów w meczach  z zespołami  z dolnych rejonów tabeli. Pomimo ogromnej determinacji i woli walki naszych zawodników uwidaczniały się różnice w doświadczeniu i poziomie wyszkolenia obu drużyn.

Drużyna nasza zagrała w składzie: Różycki- Bereźnicki, Piotrowski, Urbaniak, Jackowiak- Mokrzycki Ł (67’ Wiśniewski ), Muszyńsk ( 46” Gumienny),  Błaszak (46’ Góralski), Zamiar, Michałowski – Mokrzycki A, rez:   Podlawski,  Chęciński

Następny mecz biało- niebiescy rozegrają w najbliższą sobotę 22 sierpnia o godz. 17:00 na stadionie Polonii Leszno.

Źrodło: www.mieszkogniezno.pl




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Mariusz_Bekas_trenerem_ze_zmiennym_szczesciem_dotkliwa_porazka.html