W bardzo ciężkich warunkach przyszło zmierzyć się chłopcom z zespołu KS Gniezno rocznik 1997r. W kolejnej rundzie rozgrywanej w ramach wielkopolskiej ligi trampkarzy młodszych grupy 1 nasi w sobotę 16 października podopieczni Dariusza Śmiałowskiego udali na rewanż do Trzemeszna z miejscową drużyną MKS-u. W pierwszy pojedynku górą byli piłkarze KS Gniezno rocznika 1997 wygrywając u siebie 4:1, w rewanżu w Trzemesznie nie było inaczej gdyż to podopieczni Dariusza Śmiałowskiego z placu gry schodzili w glorii chwały wygrywając spotkanie rewanżowe 2:1.
Od początku na boisku rządzili goście. Gospodarze nastawili się na obronę Częstochowy. Ciągłe ataki chłopców KS Gniezno rocznika 1997 jednak nie przynosiły efektów, napastnicy z Gniezna bowiem razili brakiem skuteczności. Również boisko nie pomagało rozgrywać dokładnych podań, kępy trawy, zryta murawa, dziury, to wszystko powodowało, że piłka często odbijała się dziwnie i nasi chłopcy mieli spore problemy z dokładnym rozegraniem akcji. Paradoksalnie to gospodarze byli najbliżej zdobycia gola. Po dalekim wybiciu z własnej połowy piłkarze zespołu MKS Trzemeszno przeprowadzili składny kontratak. Wspaniałą interwencją popisał się jednak bramkarz gości Piotr Wdowczyk, broniąc silny strzał napastnika gospodarzy, a przy dobitce przed stratą gola uratował gnieźnian słupek. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Po zmianie stron zawodnicy gospodarzy śmielej ruszyli do ataku, za co szybko zostali skarceni. Składny atak formacji KS Gniezno rocznika 1997, doskonałe podanie Adriana Chopci, na pole karne wbiega Bartek Dyc, gdzie zostaje brutalnie sfaulowany. Sędzia słusznie dyktuje rzut karny, który na bramkę pewnym strzałem zamienia Filip Kruczyński. Następuje okres trochę chaotycznej gry. Wreszcie jedna z nielicznych tego dnia akcji gospodarzy i napastnik zespołu MKS Trzemeszno znajdując się na wyraźnym spalonym zdobywa gola. Bramka zostaje jednak uznana. Mecz zbliża się do końca, ostatnia akcja meczu, sędzia spogląda na zegarek, gdy Filip Kruczyński decyduje się na strzał z daleka. Piłka idzie wysoko, szybuje wysokim lobem i wpada „za kołnierz” bramkarzowi gospodarzy. Ostatecznie spotkanie kończy się zwycięstwem KS Gniezno rocznika 1997 w stosunku 2:1.
Teraz KS Gniezno rocznika 1997 czekamy następny mecz, tym razem z jeszcze silniejszym przeciwnikiem, naszym lokalnym rywalem Mieszko Gniezno czyli znowu WIELKIE DERBY. Zapraszamy wszystkich kibiców w niedzielę 24.20.2010r. na stadion Mieszka przy ul. Strumykowej o godz. 14:00
Ras-Kieras/R.S. /foto archiwum SportGniezno.pl