Pelikan Niechanowo gromi Zawiszę Dolsk - Foto i video relacja
2013-05-12, wyświetleń: 4334,
Bardzo okazale wypadła inauguracja ligowej wiosny w Niechanowie. Piłkarze miejscowego Pelikana rozgromili na własnym obiekcie Zawiszę Dolsk 8:0 odnosząc dwudzieste pierwsze zwycięstwo w sezonie. Na dodatek jubileuszową, setną bramkę w sezonie, zdobył Michał Steinke.
Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od przewagi gospodarzy. Już w 4 minucie bramkarz gości zmuszony został do interwencji. Po indywidualnej akcji, na strzał z linii pola karnego zdecydował się Kamil Chopcia, jednak golkiper Zawiszy instynktownie odbił futbolówkę. Osiem minut później para środkowych obrońców zielono-czarnych przeprowadziła bardzo ładną akcję. Z lewej flanki dośrodkował Maciej Smuniewski a na drugim skrzydle atak "zamknął" Michał Steinke, który precyzyjnym uderzeniem nie dał szans stojącemu między słupkami Maciejowi Dobruckiemu. W 16 minucie przed okazją zdobycia gola stanął Norbert Szklarz ale uderzenie skrzydłowego Pelikana trafiło w słupek bramki gości. Chwilę potem bardzo bliscy wyrównania byli dolszczanie. Arbiter podyktował rzut wolny za faul Macieja Smuniewskiego. Do piłki ustawionej ok. 20 metrów od bramki Roberta Prawniczaka podszedł grający trener Zawiszy Maciej Fujak. Strzał pomocnika gości był bardzo "chytry" a co najważniejsze celny. Na szczęście dla miejscowych bardzo udaną interwencją popisał się golkiper Pelikana pewnie wyłapując piłkę. To mógł być bardzo istotny moment tego spotkania, gdyż kto wie jak potoczyłaby się rywalizacja przy stanie remisowym. W 20 minucie zamiast 1:1 mieliśmy 2:0 dla Pelikana. Tym razem "ksiażkową" akcję prawą stroną boiska przeprowadził Maciej Wojciechowski. Będąc w polu karnym rywali "poszukał" nadbiegającego Michała Goździewskiego, który pewnym uderzeniem trafił do siatki. Jednak najładniejszą akcję meczu, blisko dwustuosobowa rzesza niechanowskich kibiców, ogladała w 33 minucie. Wtedy to po szybkiej wymianie w środku pola, futbolówka zaadresowana została na prawe skrzydło do bardzo aktywnego w dniu dzisiejszym Macieja Wojciechowskiego. Pomocnik zielono-czarnych w pełnym biegu dośrodkował w pole karne rywali gdzie pięknym uderzeniem głową popisał się Michał Steinke. Niestety piłka nie wpadła do siatki gdyż fenomenalną interwencją popisał się bramkarz z Dolska. Przed przerwą padła jednak jeszcze jedna bramka. W 40 minucie po podaniu Sławomira Staniszewskiego, akcję Pelikana "zamknął\' Maciej Wojciechowski zdobywając swojego pierwszego gola w barwach naszego klubu. Trzybramkowe prowadzenie podopiecznych trenerów Sytka i Zamiara wyraźnie uśpiło gospodarzy gdyż w kolejnych kilku minutach Zawisza miał dwie wyborne okazje bramkowe. Najpierw w 43 minucie Michał Steinke wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Remigiusza Szyszki a w doliczonym czasie gry po atomowym strzale z dystansu najpierw udaną interwencją popisał się Roberta Prawniczak a dobitka z najbliższej odległości Dominka Marciniaka przeszła minimalnie obok słupka. W ten sposób na przerwę obie jedenastki schodziły z wynikiem 3:0 dla Pelikana i był to zasłużony wynik, choć trzeba obiektywnie dodać, że goście także zasłużyli na honorowe trafienie.
W drugiej odsłonie dominacja miejscowych nie podlegała juz żadnej dyskusji. Pelikan dzielił i rządził na murawie i co chwilę stwarzał sobie wyśmienite okazje bramkowe punktując rywala niczym wytrawny bokser. W 53 minucie z ofensywną akcją prawą stroną boiska włączył się boczny obrońca Pelikana Tomasz Winkel. Gdy wbiegł w pole karne Zawiszy został sfaulowany przez jednego z defensorów za co arbiter podyktował "jedenastkę". Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Michał Seinke i gospodarze prowadzili już 4:0. Jedenaście minut później szybka akcja Pelikana zakończyła się wyjściem Macieja Wojciechowskiego na pozycję sam na sam z bramkarzem. "Wojciech" wykorzystał tę okazję z zimną krwią i tym samym po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Od tego momentu nasi rywale całkowicie oddali pole gry i kolejne gole "wisiały" w powietrzu. W 73 minucie ponownie ofensywanie zagrał Winkel i widząc dobrze ustawionego przed bramką Zawiszy Goździewskiego idealnie go obsłużył co skończyło się szóstym golem. W międzyczasie wybroną okazję miał jeszcze Kamil Chopcia ale stojąc kilka metrów od bramki gości zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału a gdy się na niego zdecydował piłka poszybowała nad poprzeczką. W 76 minucie arbiter podyktował drugą "jedenastkę" dla Pelikana. Tym razem faulowany w polu karnym dolszczan był szalejący w ofensywie Chopcia. Ponownie do piłki podszedł Michał Steinke jednak tym razem strzelił fatalnie. "Na siłę" i w dodatku w środek bramki. Bramkarz rywali odbił piłkę ale arbiter nakazał powtórkę gdyż za szybko we własne pole karne wbiegli defensorzy Zawiszy. Powtórka w wykonaniu "Szirera" była już skuteczna i tym samym rosły defensor Pelikana ustrzelił hat-tricka, zdobywając przy okazji jubileuszową setną bramkę w tej edycji rozgrywek Klasy A. To nie był jeszcze koniec. W 80 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Zawiszy znalazł się Kamil Chopcia i pewnym starzełm ustalił wynik końcowy na 8:0 dla Pelikana.
Reasumując było to najwyższe wiosenne zwycięstwo naszej drużyny. W dodatku odniesione nad zespołem, który radził sobie w dotychczasowych pojedynkach bardzo dobrze. Kibiców w Niechanowie oraz zaproszonych gości, których na mecz jak na warunki pogodowe przybyło sporo poziom gry mógł się podobać. Szybkie akcję, ofensywna gra i ładne gole to wszystko można było obejrzeć na niechanowskich Plantach.
"Uczyniliśmy kolejny krok do założonego celu. Nie podniecamy się jednak, tylko robimy swoje, krok po kroku. Naszą siłą są umiejętności i kolektyw więc jesteśmy dobrej myśli przed wyjazdowym meczem z Pogonią Książ." - podsumował trener Robert Sytek.
Za tydzień Pelikan czeka pauza w rozgrywkach a w następnej serii nasza drużyna wyjedzie do Książa Wielkopolskiego gdzie zmierzy się z tamtejszą Pogonią. Będzie to pierwszy z ostatnich pięciu pojedynków jakie czekają do zakończenia sezonu zespół trenerów Sytka i Zamiara.
Bramki: Michał Steinke 3x (12,53 z karnego, 76 z karnego), Michał Goździewski 2x (20, 73), Maciej Wojciechowski (40, 64), Kamil Chopcia (80) - dla Pelikana
Sędziowali: Mateusz Sipura, Piotr Bacia, Jakub Kornat (Poznań)
W przerwie na przybyłych kibiców czekało wiele atrakcji lecz niewątpliwie gwoździem dnia była możliwość wygrania 100 dolarów USA. Wśród licznie przybyłych w tym dniu sympatyków piłki nożnej zgłosiło się kilka osób, których zadaniem było strzelenie bramki z połowy boiska. Zadanie było na tyle utrudnione iz piłka do siatki musiała wpaść nie dotykając wcześniej murawy. Sztuka ta nikomu się nie udała a nagroda przechodzi na koleny mecz, który zostanie rozegrany w Niechanowie.
Pelikan Niechanowo/Foto Roman Strugalski/Materiał Filmowy Tomasz Kostencki