Plaża Winiary, łazienki, żabianka, plaża dla ubogich - nazw posiada wiele, dokładnie tyle ile osób ją sobie wymyśli... Obiekt ten niezbyt lubiany przez młodzież, bo ta woli wypady do: Strzyżewa, Lubochnię, Jankowa lub nieco dalej Skorzęcina. Czemu młodzież nie przepada za jeziorem Winiary ponieważ twierdzi że śmierdzi, że jest zamulone i obsiane różnego rodzaju bakteriami...
Wielu gnieźnian z racji posiadania potomstwa, braku auta czy też funduszy wybiera gnieźnieńską plażę Winiary i tam osobiście spacerkiem wspólnie z córką udawałem się od czwartku do niedzieli przygladając się czy kąpiele wodne na tym jeziorze są jeszcze popularne i czy nadal cieszą się zainteresowaniem mieszkańców Gniezna
W czwartek i sobotę nad jeziorem byłem nieco późno jak na plażowanie a było tuż po 17.00. Idąc w dół w kierunku jeziora, wielu plażowiczów opuszczało już obiekt. Jednak jak na późną godzinę to i tak jeszcze sporo osób było i kąpało się.
W niedzielę postanowiłem oderwać się od swoich obowiązków i po godzinie 11.00 poszedłem na plażę sprawdzić osobiście jakość piasku, wody i porozmawiać z ratownikami oraz osobami tam przebywającymi. Chodząc w wodzie (nie kapałem się bo nie zabrałem kąpielówek) mogę śmiało powiedzieć, że na muł w obrębie wyznaczonym do kąpieli nie trafiłem, zapach wody był w normie jak to nad jeziorem a pisząc ten tekst (jest już godzina 20.30) żadnych pryszczy na nogach nie dostałem. Dodam, że ci co się w wodzie kąpali, byli tam w tym roku nie po raz pierwszy, byli zadowoleni z czystego piasku i wody, w której nie pływa żadna brudna piana ani nie ma innych pływających plastikowych czy też papierowych niespodzianek. Śmiało mogę powiedzieć, że chodząc tutaj w wodzie jest przyjemniej niż w Strzyżewie bo tam dno jest dość muliste, za czym osobiście nie przepadam.
Podsumowując - z kąpieli na tej miejskiej plaży śmiało można korzystać bez obaw na jakieś choroby. Oczywiście mówie o plaży strzeżonej pozostałych dzikich nie sprawdzałem i sprawdzać nie będę. Dodać należy, że chodziłem spacerkiem w obrębie całego jeziora zwracając szczególną uwagę na jakość ścieżki rowerowej-pieszej czy nie ma w niej dziurawych niespodzianek. Jak na razie spokojnie można jeździć rowerami i na rolkach bez obaw wpadnięcia do dziury. W niektórych miejscach są okienka po poprzedniej betonowej nawierzchni, które widoczne są pod warstwą asfaltu ale rowerzystom to nie szkodzi a rolkarze ze spokojem mogą je ominąć.
Oczywiście zakazu kąpieli nad jeziorem obecnie nie ma a pierwsze zdjęcie wstawiłem tak aby zainteresować do dalszego przeczytania materiału...!
Tomasz Kostencki + foto
czwartek 18.07
Sobota 20.07
Niedziela 21.07
Fragmenty ścieżki rowerowej...