Po treningu Ice Racing w Cielimowie

2010-01-02



2 grudnia w Cielimowie na terenie Żwirowni "Krawczyk" odbył się trening kadry Polski w ICE Racingu, czyli żużlu na lodzie, którego organizatorami byli: Paweł Ruszkiewicz (Sport Marketing), Tomasz Herman i Bronisław Hahn. Na terenie nieczynnego wyrobiska, na dwóch taflach lodowych zamrożonych oczek wodnych, przygotowano dwa tory: jeden o długości 200 metrów, drugi 300 metrowy.

Od wczesnych godzin rannych zawodnicy przygotowywali sprzęt do treningu. Zanim to nastąpiło, wszyscy musieli rozgrzewać swój sprzęt przed jego odpaleniem. Pomimo, że to motory przeznaczone do jazdy po lodzie, są tak samo narażone na zimno jak każdy inny sprzęt.

W czasie, kiedy jedni  rozgrzewali się oraz sprzęt to junior gnieźnieńskiego Startu - Kacper Gomólski, wspólnie z innymi, którzy chcieli sprawdzić się na lodzie, ujeżdżali jeden z torów z tym, że dysponowali motorem typowo żużlowym, mając jedynie opony nabite kolcami, lecz nie tak dużymi jakie powinny być, co uniemożliwiało im odpowiednie złożenie się na wirażach.

W sobotnim treningu udział wzięli reprezentanci Polski - Grzegorz Knapp z Grudziądza, Michał Widera z Świetochłowic,  Mirosław Daniszewski z Gorzowa. Również trenował  Marcin Sekula z Opola, który po doznanej wcześniej  kontuzji powrócił na lodowy tor. Należy nadmienić, że po raz pierwszy udział wzięli w treningach nowi zawodnicy, którzy rozpoczynają swoją lodowo-motorową przygodę właśnie od tego treningu. Zawodnicy pochodzą z wielu odległych miast takich jak: Wałbrzycha, Poznania, Torunia i również z Gniezna.
Pieczę nad zawodnikami mieli Włodzimierz Szkudlarek wspólnie z Wojciechem Jankowskim oraz z  organizatorami treningu.

Już na pierwszy rzut oka widać różnicę w motocyklach.
Nie da się ukryć, że żużel oraz Ice Speedway to bliźniacze dyscypliny sportu, tak naprawdę różniące się przede wszystkim nawierzchnią oraz konstrukcją silników.

W konwencjonalnym motocyklu żużlowym mamy doczynienia z elementem resorującym w postaci mocnej, szerokiej gumy w budowie przedniego zawieszenia, podczas gdy w motocyklach do jazdy na lodzie zauważyć można zawieszenia upside down, robione przez Ohlinsa. Różne są także skrzynie biegów. Motocykl do jazdy lodowej wyposażony jest w skrzynię dwubiegową, jedynka do ruszenia i już przed pierwszym wirażem wbita dwójka i nie odpuszczana aż do końca biegu. Najważniejszą jednak rzeczą wyróżniającą motocykle do ścigania na lodzie są 28 milimetrowe kolce, w które wyposażone zostają opony tych pojazdów. To właśnie one umożliwiają jazdę po śliskiej nawierzchni i uzyskiwanie złożeń na wirażach większych niż motocykle wyścigowe.

Dodać należy, że motocykle ice speedway\'a posiadają mocno zabudowane koła przednie i tylne, a osłony mają chronić innych zawodników przez obrażeniami kolców, które działają jak piła tarczowa w kontakcie z człowiekiem.

Nie zabrakło też zainteresowanych tym sportem jak i z samej ciekawości przybyłych kibiców, którzy w większości po raz pierwszy mogli podziwiać tą odmianę żużlowego sportu.

Poza samą jazdą każdy mógł też z bliska ujrzeć motocykl i słynne kolce znajdujące się w obydwu kołach.

Więcej zdjęć w galerii TUTAJ


TK/RS*

Ice Speedway, czyli żużel na lodzie w Polsce
Kiedy w 1995 roku grupa działaczy PZM zorganizowała na warszawskich Stegnach, rundę Grand Prix w wyścigach na lodzie, na pewno nie myśleli, że na następne zawody tego typu przyjdzie nam czekać w Polsce dwanaście lat. Były to czasy, gdy w biało-czerwonych barwach startowali Rosjanie Siergiej i Jurij Iwanowie, a nasz obecnie jedyny reprezentant, Zdzisław Żerdziński uczył się jazdy na lodzie pod opieką skandynawskich instruktorów.

Rys historyczny
Motocyklowe wyścigi na lodzie, jako odmiana speedway\'a powstały w latach 20-tych ubiegłego wieku. Za ojczyznę tego sportu przyjmuje się zwyczajowo kraje skandynawskie lub Związek Radziecki, gdzie już przed wojną rozgrywano oficjalne zawody. Wyścigi jednak ograniczały się jedynie do motocykli i motocyklistów żużlowych. Jednak zainteresowanie tym sportem wywodzi się zdecydowanie z Europy, gdzie najpierw organizowano serie Mistrzostw Europy, które dopiero z czasem rozwinęły się do rangi Grand Prix. Zawodnicy startujący w tej odmianie żużla wywodzili się w przeważanie ze starego kontynentu. Swoją obecność na lodowych torach zaznaczali oprócz Rosjan juz w latach 60-tych także Niemcy, Austriacy, Finowie, Bułgarzy, Brytyjczycy oraz oczywiście Polacy. Największy ówczesny sukces Polaków to rewelacyjny występ Norberta Świtały w 1967 roku, który został siódmym żużlowcem lodowym świata.

Ice speedway a sprawa polska
Mimo, że speedway na lodzie jest wymysłem naszych wieloletnich braci zza wschodniej granicy, to aż żal ściska gardło, że Polacy tak mało znacząco wpisali się w historię tej dyscypliny. Sport niewątpliwie motocyklowy, a przy tym bardzo widowiskowy, o dużym stopniu ryzyka przyciągał widzów od samego początku. W dodatku świetne warunki geograficzne, długie i ciężkie zimy powodowały, że z organizacją takich imprez w Polsce nie byłoby problemu. Warto zaznaczyć, że pierwsze lodowe wyścigi organizowane były nie na sztucznym lodzie, ale na zamarzniętych naturalnych zbiornikach wodnych. Powodowało to, że sport ten był jeszcze bardziej niebezpieczny, bowiem czasem lód potrafił się załamać i motocykl lądował pod wodą. Pomimo, że są materiały o wyścigach lodowych w Polsce jeszcze z lat 30 ubiegłego wieku, za początek dyscypliny uważa się rok 1964. Wtedy to działacz PZM Bronisław Ratajczak dzięki dokumentacji fotograficznej przywiezionej z ZSRR zainteresował pomysłem skonstruowania motocykli do tych wyścigów mechanika Pawła Łabickiego. W 1965 roku, na przygotowanym, żużlowym torze w Bydgoszczy zorganizowano pierwsze oficjalne zawody o „Srebrny Kolec IKP". Wygrał je Mieczysław Połukard, w pojedynkę uzyskując na torze najlepszy czas okrążenia. Rok 1966 i 1967 to lata, gdy zawodnicy polscy pięknie zaznaczyli swoją obecność na torach ZSRR, kiedy to w pierwszym roku wspomniany Mieczysław Połukard zajął 15 miejsce w klasyfikacji generalnej. Niestety, lata 70 i 80 okazały się niełaskawe dla lodowego żużla, a nasi zawodnicy nie decydowali się na starty w zawodach.

Kiedy w 1994 roku działacze PZM podjęli decyzję o zorganizowaniu zawodów rangi mistrzowskiej w Warszawie myślano, że żużel na lodzie powróci nad Wisłę. Tak się jednak nie stało i po zorganizowaniu kilku imprez znowu na długo musieliśmy zapomnieć o tej dyscyplinie. W tym czasie ostro przygotowywał się do występów, jedyny polski zawodnik, były żużlowiec Zdzisław Żerdziński. Dopiero w 2007 roku, dzięki ogromnemu wsparciu samorządu Sanoka, dyrektora miejscowego MOSiR\'u, grupie entuzjastów oraz sponsorom udało się w Polsce zorganizować po raz pierwsze od wielu lat zawody motocykli na lodzie. Mamy nadzieję, że dzięki kibicom, którzy tak licznie przybyli na wyścigi, organizatorzy dojdą do przekonania, że impreza ta jest jak najbardziej pożądana w naszym kraju i będzie organizowana znacznie częściej.

Sprzęt
Nie da się ukryć, że żużel oraz Ice Speedway to bliźniacze dyscypliny sportu, tak naprawdę różniące się przede wszystkim nawierzchnią. Z czasem, mimo niewątpliwych podobieństw speedway i ice speedway wyraźnie się rozdzieliły. Podobne są silniki. Zawsze to jednocylindrówki, o ogromnym sprężaniu (13.5-16 to więcej niż najnowszej konstrukcji Kawasaki ZX-6R), o mocy ok. 70-90KM przy 12 tys. obrotów. Jednostki napędowe pozbawione są rozrusznika, który i tak nie dałby rady obrócić wałem korbowym. Całość konstrukcji motocykla waży co najmniej 77kg. Produkowane przez jedyną na świecie firmę, czeską Jawę, sprzęty te od klasycznych motocykli różnią się także paliwem, bowiem nikt, kto był na meczu żużlowym nie może zapomnieć ostrego zapachu palonego metanolu z olejem. Spalanie, bagatela 100litrów/100km. Koszt silnika to od 10 do 25 tys. złotych. Przegląd co kilkanaście biegów, remont kapitalny, co kilkadziesiąt. W zależności od tego, czy nie ma w tym czasie żadnego defektu (w środowisku żużlowym zastępuje słowa awaria/usterka). I tak było na początku dla obu tych dyscyplin, z czasem jednak, konstrukcje zaczęły się różnić. W konwencjonalnym motocyklu żużlowym mamy do czynienia z elementem resorującym w postaci mocnej, szerokiej gumy w budowie przedniego zawieszenia, podczas gdy w motocyklach do jazdy na lodzie zauważyć można zawieszenia upside down, robione przez Ohlinsa. Różne są także skrzynie biegów. Motocykl do jazdy lodowej wyposażony jest w skrzynię dwubiegową, jedynka do ruszenia i już przed pierwszym wirażem wbita dwójka i nie odpuszczana aż do końca biegu. Najważniejszą jednak rzeczą wyróżniającą motocykle do ścigania na lodzie są 28 milimetrowe kolce w które wyposażone zostają opony tych pojazdów. To właśnie one umożliwiają jazdę po śliskiej nawierzchni i uzyskiwanie złożeń na wirażach większych niż motocykle wyścigowe.

Wikipedia








treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Po_treningu_Ice_Racing_w_Cielimowie.html