Piłkarzom Mieszka-Carbon Gniezno, nie udało się wywieść kompletu punktów z gorącego trenu z Kostrzyna. W sobotę 21 września podopieczni Przemysława Urbaniaka, zostali pokonani po dość przeciętnym meczu w ramach ósmej kolejki ligowej wielkopolskiej IV ligi grupy północnej przez zespół 1922 Lechii w stosunku 2:1. O porażce biało-niebieskich w tej potyczce piłkarskiej zadecydowała pierwsza połowa meczu, po której przegrywali z swoim rywalem 2:0. W drugiej części meczu gnieźnianie wprawdzie wzięli się solidnie do odrabiana strat bramkowych z pierwszej połowy zdobywając bramkę kontaktową lecz było to za mało ażeby z Kostrzyna wywieść komplet punktów a nawet spotkanie zremisować.
Wynik sobotniej potyczki piłkarskiej pomiędzy 1922 Lechią Kostrzyn a Mieszkiem-Carbon Gniezno jak wspominaliśmy wcześniej został praktycznie rozstrzygnięty po upływie pierwszych czterdziestu pięciu minutach meczu, kiedy to drużyna z z Kostrzyna schodziła do własnej szatni prowadząc dwoma bramkami. Prowadzenie drużyny z Kostrzyna podobnie jak to dwa tygodnie wcześniej w przegranym wyjazdowym pojedynku derbowym w Trzemeszna gdzie Mieszko-Carbon Gniezno uległo wtedy 2:1, to efekt bardzo słabej postawy gnieźnieńskiej drużyny w pierwszej połowie, która grała bez jakiegokolwiek koncepcji na pokonanie pola karnego swojego rywala, robiąca w dodatku błędy pod własną bramką co przyniosło efekt w postaci dwóch goli dla gospodarzy. Pierwsza bramka dla gospodarzy, została zdobyta już po niespełna 180 sekundach od pierwszego gwizdka arbitra gola zdobył Piotr Gawron wyprowadzając tym samym zespół z Kostrzyna na prowadzenie 1:0. W 18 minucie bliski podwyższenia rezultatu w zespole gospodarzy był Damian Korcz, którego silne płaskie uderzenie z linii bramkowej wybił obrońca Mieszka-Carbon Gniezno. W 31 gospodarze zdobyli drugą bramkę w meczu podwyższając swoje prowadzenie nad zespołem z Gniezna na 2:0. Świetną asystą popisał się przy zdobyciu drugiej bramki dla zespołu z Kostrzyna strzelec pierwszego gola Piotr Gawron wykładając piłkę kapitanowi Lechii - Marcinowi Stoińskiemu, który z ostrego kąta celnym trafieniem po raz drugi w meczu pokonał golkipera Mieszka-Carbon – Patryka Szafrana. Była to ostatnia bramka zdobyta w tej części meczu i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem drużyny 1922 Lechii Kostrzyn w stosunku 2:0.
Po zmianie stron piłkarze Mieszka solidnie wzięli się do odrabia strat bramkowych z pierwszej połowy stwarzając sobie kila sytuacji do zdobycia bramki kontaktowej. W efekcie znacznej lepszej gry gnieźnian niż to było w pierwszej części meczu cel w postaci zdobytego gola zmniejszającego prowadzenie drużyny z Kostrzyna został zrealizowany na dwa dzieścia minut przed zakończeniem spotkania. Kapitalnym uderzeniem z około 22 metra, po którym piłka wpadła w samo okienko bramki gospodarzy strzeżonej przez Dominika Sobela popisała się Daniel Szymański. Wynik do końca nie uległ już zmianie chociaż gnieźnianie mogli jeszcze doprowadzić do wyrównania stanu meczu po niewykorzystanych sytuacjach między innym przez Krzysztofa Jackowiaka, po którego strzale z głowy z 5 metra piłka poszybowała nad poprzeczką bramki gospodarzy oraz strzał z 22-go metra Mateusza Kaczora, które również okazało się minimalne niecelne. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem 1922 Lechio Kostrzyn w stosunku 2:1. Gnieźnianie po tej porażce nadal są bez zwycięstwa w meczach wyjazdowych nowego sezonu.
A już w sobotę 28 września zespół Mieszka-Carbon Gniezno, czekają kolejne derby Wielkopolski. Tego dnia do Gniezna zawita drużyna Huraganu Pobiedziska. Początek tej potyczki piłkarskiej zaplanowano na godzinę 16.00. Nim dojdzie do tego spotkania w środę 25 września Mieszko-Carbon Gniezno, w ramach 4 rundy Pucharu Polski szczebla okręgu poznańskiego rozegra spotkanie wyjazdowe z Vitcovią Witkowo. Początek tego meczu w Witkowie zaplanowano na godzinę 16.30.
Trener Przemysław Urbaniak ocenia występ swoich podopiecznych w Kostrzynie:
- Nie ukrywam że pierwsza połowa meczu w Kostrzynie moi podopieczni zagrali słabo. Tak na pewno nie możemy grać jeśli chcemy się liczyć w tych rozgrywkach i takich błędów popełniać w grze obronnej jakie przytrafiły nam się w Kostrzynie, po których padły dwie bramki. Nie byłem zadowolony z pierwszej części meczu w przerwie zrobiłem korekty w składzie, po których gra na boisku w drugiej połowie wyglądała znacznie lepiej. Te posunięcia kadrowe przyniosły efekt w postaci zdobytej bramki przez Daniela Szymańskiego. Po tym golu do końca meczu pozostało nam 20-cia minut, w których próbowaliśmy zdobyć kolejną bramkę. Niestety nie udało się to nam i spotkanie zakończyło się naszą porażka. Niedosyt na pewno pozostał gdyż liczyliśmy na zdobycz punktową a stało się inaczej. Tak bywa w piłce nożnej że nie wszystkie założone plany przedmeczowe są realizowane w stu procentach.
Lechia: Dominik Sobel - Rafał Piotrowski, Marcin Siwek (60.Mariusz Wojciechowski), Damian Pietrzak, Mariusz Nejman - Rafał Wiąz, Damian Korcz, Piotr Gawron, Mateusz Grajewski - Patryk Broński (71.Filip Paszkiewicz), Marcin Stoiński
Skład Mieszka-Carbon: Patryk Szafran - Karol Karasiewicz, Krzysztof Jackowiak, Mateusz Kaczor, Mikołaj Zawadka - Patryk Kryszak (46.Robert Pepliński), Marcin Nowak (90.Dariusz Urbaniak), Dawid Ciążyński (46.Damian Garstka) - Andrzej Stefański (85.Maciej Świdziński), Daniel Szymański
Źródło – mieszko-gniezno.pl./ foto archiwum SportGniezno.pl