Zwycięstwem Emila Sajfutdinowa zakończył się 1. Finał Speedway European Championships. Kolejne miejsca zajęli Nicki Pedersen i Tai Woffinden. Dopiero czwarty w finale dojechał Tomasz Gollob.
Po latach, gdy Indywidualne Mistrzostwa Europy były konsekwentnie bojkotowane przez czołowych zawodników, wreszcie czempionat Starego Kontynentu zyskał prestiż godny tego typu imprezy. W pierwszej rundzie SEC, która została rozegrana w Gdańsku stawiło się m.in. dwóch mistrzów świata - Tomasz Gollob i Nicki Pedersen, a także obecny lider i wicelider klasyfikacji Grand Prix - Emil Sajfutdinow oraz Tai Woffinden.
Już pierwsze wyścigi pokazały, że około siedmiotysięczną publiczność w Gdańsku czekają wielkie emocje. Na
inaugurację sporą niespodziankę sprawił Krystian Pieszczek, który pokonał Grigorija Łagutę, a był blisko pokonania Pedersena. W trzecim starciu zwyciężył Kjastas Puodżuks, który po starcie był trzeci, ale dał radę wyprzedzić na dystansie dwóch rywali. W tym wyścigu dopiero powtórki telewizyjne pokazały kto dojechał trzeci, gdyż na ostatniej prostej po szaleńczym ataku Roman Povazhny minął Hansa Andersena. Żużlowcy tasowali się też chwilę później, a najlepiej na tym wszystkim wyszedł Martin Vaculik.
Do bardzo ważnego wyścigu doszło w trzeciej serii startów. Zmierzyli się ze sobą trzej niepokonani zawodnicy - Gollob, Pedersen i Vaculik. Stawkę uzupełniał waleczny Puodżuks, który niespodziewanie
wygrał start. Na wejściu w drugi łuk minął go atakiem po wewnętrznej części toru Tomasz Gollob, a okrążenie później udanym manewrem popisał się Nicki Pedersen. Na starciu trzech niepokonanych zawodników najgorzej wyszedł Słowak, który dojechał na ostatniej pozycji. Chwilę później sporą niespodziankę sprawił Povazhny, który pokonał szalejącego za nim Woffi\'ego. Pecha miał Łaguta, który po tym jak zdefektował mu motocykl podczas jazdy na trzeciej pozycji, po trzech seriach miał niespodziewanie zero punktów!
Po tym jak trzynasty bieg był pechowy dla Sajfutdinowa, który przyjechał ostatni, szansę na powiększenie przewagi nad rywalami miał Tomasz Gollob. W czternastej odsłonie zawodów polski mistrz co prawda przegrał z wiceliderem cyklu Grand Prix - Taiem Woffindenem, ale po walce z Pieszczkiem zajął drugą pozycję.
Ogromnych emocji dostarczył szesnasty wyścig. Od startu prowadził niedawny Indywidualny Mistrz Świata Juniorów - Maciej Janowski, który zdecydował się na jazdę środkiem toru. Za jego plecami szalał żużlowiec Lokomotivu Daugavpils - Kjastas Puodżuks, który męczył reprezentanta Polski atakami tuż pod bandą. W końcu na trzecim okrążeniu Łotysz wyszedł na prowadzenie i nie oddał go do samego końca.
Najlepszym wyścigiem w całych zawodach był dziewiętnasty bieg. Od startu nieoczekiwanie prowadził Hans
Andersen, ale za jego plecami działy się niesamowite rzeczy. Maciej Janowski tasował się z Nickim Pedersenem, aż w końcu Polak wprost wbił Duńczyka w bandę. Wykorzystał to jadący na ostatniej pozycji Tai Woffinden, który dzięki temu z dziesięcioma punktami awansował do półfinału. Po biegu "Power" miał spore pretensje do Polaka i starał się wyjaśnić całą sytuację jeszcze na torze. Z zawodników, którzy pojechali w ostatnim biegu rundy zasadniczej jako jedyny szansę na półfinał miał Vaculik. Przez trzy okrążenia zawodnicy się tasowali, a jadący na ostatniej pozycji Słowak wjechał w zwalniającego Fredrika Lindgrena i upadł. Przez długi czas nie podnosił się z toru, ale na szczęście wstał. Został jednak wykluczony z powtórki i zaprzepaścił swoją szansę na awans do półfinału.
Bezpośrednio do finału awansowali Gollob i Sajfutdinow, a w półfinale po dwa ostatnie miejsca pojechali Puodżuks, Pedersen, Janowski i Woffinden, którzy zdobyli po dziesięć "oczek". Punkty z półfinału nie liczyły się do ostatecznej klasyfikacji. W nim zdecydowanie start wygrał Nicki Pedersen, który pewnie pomknął do mety. Za jego plecami Kjastas Puodżuks długo odpierał ataki Taia Woffindena, jednak w końcu Brytyjczyk minął Łotysza, który był największym zaskoczeniem tych zawodów.
W ostatniej odsłonie zawodów doszło do znakomitej walki pomiędzy Emilem Sajfutdinowem i Nickim Pedersenem. Duńczyk po drodze wyprzedził Woffindena i pomknął za Rosjaninem. Ostatecznie jednak żużlowiec startujący w lidze polskiej w klubie z Częstochowy dojechał na pierwszym miejscu i zwyciężył gdańską rundę.
Wyniki:
1. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 11+3 (3,3,2,0,3)
2. Nicki Pedersen (Dania) - 10+3+2 (2,3,2,3,0)
3. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 10+2+1 (2,2,2,3,1)
4. Tomasz Gollob (Polska) - 13+0 (3,3,3,2,2)
5. Kjastas Puodżuks (Łotwa) - 10+1 (3,d,1,3,3)
6. Maciej Janowski (Polska) - 10+0 (2,1,3,2,2)
7. Martin Vaculik (Słowacja) - 9 (3,3,0,3,w)
8. Hans Andersen (Dania) - 8 (0,1,2,2,3)
9. Sebastian Ułamek (Polska) - 6 (1,2,3,0,0)
10. Roman Povazhny (Rosja) - 6 (1,w,3,1,1)
11. Ales Dryml (Czechy) - 5 (2,0,1,0,2)
12. Andriej Karpow (Ukraina) - 5 (0,1,1,1,2)
13. Krystian Pieszczek (Polska) - 5 (1,2,0,1,1)
14. Jurica Pavlic (Chorwacja) - 4 (0,2,0,2,0)
15. Grigorij Łaguta (Rosja) - 4 (0,0,d,1,3)
16. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 4 (1,1,1,0,1)
R1. Artur Mroczka (Polska) - NS
R2. Renat Gafurow (Rosja) - NS
Bieg po biegu:
1. (65,41) Sajfutdinow, Pedersen, Pieszczek, Łaguta
2. (65,12) Gollob, Janowski, Lindgren, Karpow
3. (65,37) Puodżuks, Dryml, Povazhny, Andersen
4. (65,25) Vaculik, Woffinden, Ułamek, Pavlic
5. (65,47) Sajfutdinow, Woffinden, Lindgren, Puodżuks (d4)
6. (64,91) Vaculik, Pieszczek, Janowski, Povazhny (w/su)
7. (65,56) Pedersen, Ułamek, Karpow, Dryml
8. (65,26) Gollob, Pavlic, Andersen, Łaguta
9. (65,43) Janowski, Sajfutdinow, Dryml, Pavlic
10. (64,97) Ułamek, Andersen, Lindgren, Pieszczek
11. (65,60) Gollob, Pedersen, Puodżuks, Vaculik
12. (65,75) Povazhny, Woffinden, Karpow, Łaguta (d3)
13. (65,66) Vaculik, Andersen, Karpow, Sajfutdinow
14. (65,25) Woffinden, Gollob, Pieszczek, Dryml
15. (65,10) Pedersen, Pavlic, Povazhny, Lindgren
16. (65,25) Puodżuks, Janowski, Łaguta, Ułamek
17. (65,00) Sajfutdinow, Gollob, Povazhny, Ułamek
18. (65,43) Puodżuks, Karpow, Pieszczek, Pavlic
19. (65,59) Andersen, Janowski, Woffinden, Pedersen
20. (65,88) Łaguta, Dryml, Lindgren, Vaculik (w/u)
Półfinał:
21. Pedersen, Woffinden, Puodżuks, Janowski
Finał:
22. Sajfutdinow, Pedersen, Woffinden, Gollob
NCD: 64,91 uzyskał Martin Vaculik w VI biegu.
Sędzia: Krister Gardell (Szwecja).
Widzów: 7 000.
Emil Sajfutdinow: Jestem zdziwiony jak fajnie jest w Trójmieście, bo nigdy wcześniej nie miałem okazji go zwiedzić.
Przed zawodami byłem w Sopocie i bardzo mi się tam spodobało. Zawody były niesamowite, mieliśmy bardzo dobry doping i przyszło sporo kibiców. To pomogło.
Nicki Pedersen: Chciałbym podziękować kibicom i myślę, że zobaczyli kawał dobrego speedwaya. Tor był do walki, a ja się cieszę z mojej postawy. Byłem bliski zwycięstwa. Podczas zawodów było różnie, ale najważniejsze są punkty, które udało się zdobyć. Ważne jest to, że jeszcze dużo rund przed nami i wszystko może się zdarzyć.
Tai Woffinden: To wspaniale, że wreszcie mistrzostwa Europy mają taką rangę. Wszyscy jechaliśmy bardzo ostro i jestem zadowolony ze swojej jazdy. Nie pokazałem chyba wszystkiego, co potrafię jednak pod koniec było już dobrze. W półfinale oraz w finale wybierałem tory jako ostatni, ale mimo wszystko znalazłem się na podium. Jestem z tego bardzo zadowolony.
Kjastas Puodżuks: Jechałem w kilku biegach dobrze, ale mogło być jeszcze lepiej. Do finału zabrakło mi niewiele, bo jechałem drugi, ale popełniłem jeden błąd i minął mnie Tai Woffinden. Potem było za późno.
Jurica Pavlic: Ogólnie nie miałem startów i to była przyczyna tak słabego wyniku. Nie dało się za dużo zrobić w trakcie jazdy. Było trochę jazdy na styku, ale nie uważam że było dużo mijanek. Zawody były fajnie zorganizowane. Mi dzisiaj nie wyszło, ale przede mną rundy w Togliatti, w Gorican i w Rzeszowie. Dodatkowo w międzyczasie pojadę w lidze. Będę walczył.
Źródło SportoweFakty.pl/Foto dla SportGniezno.pl Wiesław Ruhnke