29 maja na stadionie żużlowym przy ul. Wrzesińskiej zakończył się Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego. Tuż po zawodach zawodnicy udzieli wypowiedzi dla SportGniezno.pl mówiąc o turnieju, sprzęcie oraz własnej predyspozycji w tych zawodach.
Greg Hancock
- Było całkiem nieźle, każdy dziś chciał zwyciężyć, a dla mnie czwarte miejsce w takiej obsadzie jest bardzo dobre.
Jason Crump
-Moja forma w ostatnim miesiącu wzrasta. Dzisiaj miałem naprawdę dobrze przygotowany sprzęt i to wszystko teraz idzie w odpowiednim kierunku, aby osiągnąć sukcesy. Jestem zadowolony ze swojego wyniku, ponieważ dziś wygrał najlepszy zawodnik.
Jason Doyle
- Nie wystartowałem w swoim ostatnim biegu, ponieważ rozbolała mnie głowa i nie mogłem dalej kontynuować jazdy. Jednak uważam, że ten turniej był dla mnie bardzo dobry, ponieważ mogłem przyjrzeć się jak wygląda praca najlepszych zawodników na świecie.
Adam Skórnicki
-Szału nie było, nie mogłem znaleźć recepty na szybkie starty, chociaż podczas jazdy nie było już najgorzej. Szkoda tylko tego wyścigu, w którym zająłem ostatnie miejsce. Stawka zawodów była bardzo silna.
Michał Szczepaniak
- Wspaniały turniej, szkoda tylko, że nie ma takich wielu, a szkoda, bo na pewno na stadion przybywałoby wielu kibiców. Walka w każdym biegu była do samego końca i jestem bardzo zadowolony z tego, że miałem możliwość wystartowania w tym turnieju.
Rune Holta
- To był dobry turniej dla mnie. Miałem możliwość sprawdzenia moich silników i okazały się być bardzo dobrze spasowane z torem. Przyznam szczerze, że były to ciężkie zawody i dlatego moja radość z tego sukcesu, jakim jest drugie miejsce jest jeszcze większa.
Tomek Lorek - komentator sportowy
- W zawodach nie zabrakło niczego i nie mówię tego dlatego, żeby sobie zdobyć sympatię publiczności, tylko jeśli najlepsi na świecie zawodnicy mówią, że tor był świetnie przygotowany, to tak było i tu należą się gratulacje dla pana Leona Kujawskiego oraz Henryka Szabli, którzy wspólnymi siłami przygotowali ten tor. Jeśli mój kalendarz zajęć na następny rok pozwoli, to przyjadę tu do Gniezna na kolejny Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego, ponieważ nie jestem człowiekiem, który jest tylko tam, gdzie są szampany czy koktajle i złote medale tylko ta, gdzie jest piękno sportu, więc potrafię bawić się dobrze zarówno na Grand Prix, ale także na meczach drugiej ligi, jak i wszędzie tam, gdzie jest pokazane to prawdziwe piękno sportu. Trzeba kochać sport i zarażać tą pasją innych ludzi, aby następne pokolenia mogły również z niego czerpać satysfakcję i przyjemności. Jeśli chodzi o medalistów tego turnieju to zabrakło Jasona Crumpa, który jak wiemy boryka się nadal z problemami związanymi z przeszczepem, ale i tak mam pełen podziw dla tego zawodnika, bo nadal się ściga, wygrał GP w Lesznie. Ma żonę, dwójkę dzieci, wiele sukcesów i czegóż można jeszcze chcieć, a on mimo swojego wieku nadal walczy na światowym poziomie. Stawka była tak silna, że każdy mógł dziś tu wygrać, a wygrał najszybszy, bo Tomasz Gollob był bezsprzecznie najlepszy.
Tomasz Gollob
- Bardzo się cieszę, bo to taki prestiżowy turniej, w którym warto walczyć i wygrywać. To mi się dziś udało i strasznie się cieszę, ponieważ w zeszłym roku zaliczyłem tu bardzo słaby występ przez dwa defekty i problemy sprzętowe, a w tym roku było już tak jak być powinno. Tor mi dziś odpowiadał, bo można było się na nim ścigać i powalczyć na każdym metrze.
Dla SportGniezno.pl Krzysztof Leciej/foto SportGniezno.pl