We wtorek w Lidzbarku Warmińskim zespół Stelli Niechan Gniezno rozegrał kolejny mecz ekstraklasy kobiet z miejscowa drużyną Warmii. Stelistki przegrały 1:3 , jednak w pewnym momencie było blisko niespodzianki. W pierwszym pojedynku Chinka Chen Jing grająca stylem defensywnym nie dała szans Roksanie Załomaskiej wygrywając 3:0. W drugim meczu niespodziankę sprawiła Emilia Kijok wygrywając z Młodzieżowa Mistrzynia Polski Mają Krzewicką 3:2. W trzeciej partii bliska niespodzianki była Paulina Nowacka. Grając bardzo agresywnie i wyjątkowo dokładnie prowadziła 2:0 w setach z aktualną wicemistrzynią Polski Moniką Pietkiewicz. Trzeci set to wyrównana walka. Paulina doprowadziła do prowadzenia 10:9 przy własnym serwisie. Piłkę meczową zaatakowała bardzo dobrze i tylko sama przeciwniczka wie jak udało się odebrać a nawet skontrować.
Później kolejny punkt dla gnieźnianki i piłka meczowa. I znowu dobre zagranie i niewiarygodny odbiór . tego i następnego seta wygrywa przeciwniczka. W piątym secie znowu walka , wynik 9:9 i dwie ostatnie piłki dla Pietkiewicz. Gdyby ten pojedynek zakończył się zwycięstwem Pauliny, w ostatnim pojedynku dobrze grająca ostatnio Roksana Załomska mogła by pokonać Maję Krzewicką , co oznaczało by niespodziewane zwycięstwo. Trzeci punkt dla gospodarzy pewnie dołożyła Chinka pokonując Kijok 3:0. Gra Chinki była bardzo widowiskowa, a sama zawodniczka po za zasięgiem naszych zawodniczek. To właśnie Chinka była głównym motorem zwycięstwa gospodarzy.
Tadeusz Nowak/foto archiwum SportGniezno.pl