Sobotnia kolejkę Ligi Wielkopolskiej w Gnieźnie rozpoczął pojedynek Syljar Symix vs Bovelli Bedding. Drużyna Bovelli do tego meczu przystąpiła w dość okrojonym składzie co już dało się we znaki w pierwszej odsłonie tego spotkania po której Syljar prowadził 5:0. W drugiej części spotkania Bovelli uzupełnili skład i szanse się wyrównały. Widać to było również po wyniku, który w samej drugiej odsłonie był 3:3. Dzięki dużej zaliczce z pierwszej połowy Syljar sięga po trzy punkty pokonując Bovelli Bedding 8:3.
Z takim samym problemem jaki miała drużyna Bovelli musieli się zmierzyć piłkarze KopCup.pl w meczu z Husarią Auto Format, która jak dobrze wiemy zawsze dysponuje szeroką kadrą. Pierwsi w tym meczu na prowadzenie wyszli zawodnicy KopCupu ale ich radość nie trwałą zbyt długo. Husaria z minuty na minutę sprawiała coraz większe problemy defensywie rywali. Kilka tych prób było na tyle skutecznych, że Husaria po pierwszej połowie prowadziła 4:1. Drugiej połowy już nie zagraliśmy ze względu na kontuzję jednego z zawodników KopCup.pl i spotkanie zakończyło się wynikiem z pierwszej części spotkania.
Spotkanie kolejki nie zawiodło. Oglądaliśmy dużo walki, dużo akcji, dużo goli oraz mnóstwo emocji. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, jednak druga część pierwszej połowy należała już do Ann-Justu który zaaplikował Materiałom Budowlanym Andrzejewski dwa gole. Początek drugiej połowy to kontynuacja dobrej gry ze strony piłkarzy w czarnych strojach co zaowocowało trzecim golem. Wydawało się, że już nic złego nie może stać się Ann-Justowi. A jednak, Po trafieniu MBA w zawodnikach tej drużyny zapłonął płomyk nadziei na ugranie choćby punktu. W ciągu kolejnych pięciu minut było 3:3. Ostanie słowo należało jednak do Ann-Justu, w ostatniej akcji meczu Michał Woźniak pokonał Tomasza Fitta i trzy punkty dopisujemy Ann-Justowi.
Na koniec Fachobet Posadzki mierzył siły z Kosbrukiem Mikitow, który można by powiedzieć nie dojechał na pierwszą połowę tego meczu. Całkowicie gra w pierwszych dwudziestu minutach toczyła się pod dyktando Fachobetu. W drugiej odsłonie coś drgnęło w Kosbruku i zdołali wygrać druga połowę 4:3 jednak zaliczkę jaką Fachobet sobie zrobił w pierwszej połowie (4:0) była duża na doprowadzenie choćby do remisu. Na słowa uznania zasługuje Dawid Żak, który miał ewidentnie miał „dzień konia” zdobywając pięć goli.
Liga Wielkopolska Gniezno+ foto