Ten sezon CS Superligi jest bardzo specyficzny. Ze względu na koronawirusa, w fazie zasadniczej zespoły odjeżdżały po jednym meczu każdy z każdym. Z rewanżów zrezygnowano.
Śląsk przyjechał do Gniezna. Na początku lipca triumfowali podopieczni trenera Marcina Puka - 75:72. To nie był łatwy triumf. Orzeł do samego końca był bardzo mocno naciskany przez rywala. Z pewnością tak będzie i tym razem.
Gnieźnianie mają sporo mocnych punktów. Liderzy zespołu to m.in. Arkadiusz Szymański, Wojciech Małecki czy Mikołaj Menz. Mają kim straszyć rywala.
Z drugiej strony, Śląsk też ma mocnych zawodników. Zdecydowanie wyróżnia się Dawid Bas, który jest obecnie jednym z najlepszych speedrowerzystów w Polsce.
Finał zapowiada się arcyciekawie. Na pewno warto udać się na Parkową, by dopingować gnieźnieńskich speedrowerzystów. Tutaj walka toczy się o najwyższe laury!
GKS Orzeł Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl