Bardzo emocjonujący, a wręcz dramatyczny był przebieg niedzielnych derbów powiatu gnieźnieńskiego, w których Piast Łubowo podejmował Pelikana Niechanowo. Zielono - czarni wyszarpali zwycięstwo 2:1 kończąc ten mecz w dziewięciu!
Całe spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg, bardzo dużo było walki o środek pola. Spotkanie dobrze rozpoczęli podopieczni Damiana Łukasika i gdyby lepiej zachował się w pierwszych minutach Patryk Jankowski, Pelikan mógł prowadzić. Kolejne minuty to wyrównana gra z obu stron i sytuacja raz z jednej, raz z drugiej strony. W 36 minucie to goście zadali pierwszy cios. Dobre krosowe zagranie Dawida Połatyńskiego na skrzydło do Kuby Januchowskiego. Ten obsłużył czekającego w polu karnym Filipa Kruczyńskiego, który strzałem po długim rogu nie dał szans bramkarzowi. Do odrabiania strat rzucili się podopieczni Arkadiusza Kościańskiego, wśród których błyszczał dziś niewątpliwie Maciej Adamski. Tuz przed przerwą najlepszą sytuację zmarnował jednak Damian Grzesiak, po którego strzale piłka odbiła się od słupka i wyszła w pole. Ze strony Pelikana można odnotować jeszcze strzał Patryka Waluszyńskiego z dystansu, lecz niestety minimalnie niecelny. Do przerwy zatem jednobramkowe prowadzenie Pelikana.
Drugą odsłonę z animuszem rozpoczęli miejscowi i niezwykle ambitną grą próbowali doprowadzić do remisu. Udało im się to dość szybko, bo już w 51 minucie dobrym mierzonym strzałem popisał się Maciej Adamski i doprowadził do wyrównania. Chwilę później kolejna akcja tego zawodnika, ale w kapitalny sposób nogami obronił wracający do bramki zielono - czarnych Patryk Szafran. Jak się okazało w kontekście całego meczu interwencja ta była niezwykle ważna, a Patryk zasłużył na pochwały za cały mecz. Pelikan nie ustępował cechami wolicjonalnymi rywalom, a do tego pokazywał większą piłkarską jakość. W środkowej fazie drugiej odsłony to goście złapali wiatr w żagle i zagrażali bramce miejscowych. W końcu dopięli swego. W 75 minucie meczu po dalekim wykopie piłki przez Szafrana katastrofalny błąd popełnił bramkarz Piasta, który "wypluł" łatwą wydawało się do złapania piłkę. Do niej z instynktem prawdziwego napastnika dopadł wprowadzony chwilę wcześniej Zbigniew Kościański i wpakował ją do siatki. Końcowe kilkanaście minut to już sporo emocji i niepotrzebnych nerwów na boisku. W 80 minucie meczu nad emocjami nie zapanował Filip Kruczyński, który w brzydki sposób sfaulował rywala i sędzina tego spotkania Pani Olga Pietrzykowska słusznie wyrzuciła gracza Pelikana z boiska. Jakby tego było mało kilka minut później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Patryk Waluszyński. Końcowe minuty przypominały "obronę Częstochowy" grających w dziewiątkę zawodników Pelikana. Jednak bardzo dobrze spisujący się w defensywie cały zespół zielono - czarnych nie pozwolił na stratę bramki i odnotował bardzo ważne zwycięstwo. Brawo dla wszystkich za walkę w tym piekielnie ciężkim meczu. Zespół Piasta postawił na prawdę bardzo twarde warunki i rozegrał bardzo dobre spotkanie. Mecz dostarczył zatem wielu emocji dla licznie zgromadzonej publiczności, wśród której duża część była z Niechanowa. Brawo!
Skład Pelikana Niechanowo: Patryk Szafran, Przemysław Wiśniewski (Andrzej Stefański), Tomasz Winkel, Krzysztof Jackowiak, Maciej Białas, Jakub Januchowski, Patryk Waluszyński, Dawid Połatyński, Patryk Jarzyński (Hubert Świątnicki), Filip Kruczyński, Patryk Jankowski (Zbigniew Kościański). Ponadto: Dawid Zamiara.
Pelikan Niechanowo + foto
Zobacz również