Koszykarze MKK zakończyli sezon zasadniczy drugiej ligi na siódmym miejscu i tym samym zagrają w fazie play-off. Jak oceniłby Pan tegoroczne rozgrywki zważywszy na to, że nadal drużyna borykała się z kontuzjami?
-Ten sezon miał dwa oblicza. Pierwsza runda była słaba w naszym wykonaniu, borykaliśmy się z różnymi problemami i przenosiło się to na nasz wynik sportowy. W rundzie rewanżowej graliśmy już zdecydowanie lepiej. Nie zrobiliśmy żadnej rewolucji , pracowaliśmy nad poprawą jakości naszej gry, koncentracji w trakcie meczu i w pewnym momencie zespół wskoczył na odpowiednie tory.
O co chcecie powalczyć w play-offach? Czy gdzieś z tyłu głowy myślicie może o walce o pierwszą ligę i czy klub na to stać już w tym roku?
-Wychodząc na parkiet myślimy wyłącznie o wygrywaniu. Zapewne nie jesteśmy faworytem w tym dwu meczu , jednak będziemy się starać pokusić o niespodziankę.
Pierwszym rywalem MKK w play-offach będzie młody zespół Asseco Arki II Gdynia. Co można powiedzieć o grze tej drużyny w tym sezonie?
-Bardzo utalentowany zespół. Grający szybką, nowoczesną koszykówkę. Kilku zawodników ma już w tym roku występy w PLK co świadczy o ich potencjale.
Czy w meczu z Asseco będzie Pan miał do dyspozycji wszystkich graczy, którzy zagrali w ostatnim meczu z Astorią ? Czy ktoś wypadł ze składu?
-Niestety jak przez większość sezonu także i w tym kluczowym momencie mamy problemy kadrowe. Z przyczyn zdrowotnych w meczu nie zobaczymy Daniela Kotwasińskiego, Mateusza Rutkowskiego i Juliusza Barańskiego. Do składu natomiast wraca Emil Rau, którego nie miałem do dyspozycji w meczu z Astorią. Nie zważając jednak na problemy kadrowe, na pewno będziemy walczyć o każdą piłkę i każdy punkt.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.