W sobotnie popołudnie 31 lipca na Strumykową 8 zawitał zespół Unii Swarzędz, który w poprzednim sezonie jak zespół z grodu Lecha walczył o punkty ligowe w III lidze. Obu zespołom nie udało się jednak utrzymać na trzecim froncie i w sezonie 2021/2022 o punkty mistrzowskie zawalczą w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi. W tym miejscu należy zaznaczyć iż w letnim okresie przygotowawczym, który dla obu zespołów wyniósł zaledwie dwa tygodnie zaszły znaczne zmiany kadrowe. Do pierwszego zespołu Mieszka Gniezno, w letnim okresie przygotowawczym dołączyło aż ośmiu nowych piłkarzy, którzy w przeszłości mieli już przygodę broniąc barw biało-niebieskich. Klub z Pierwszej Stolicy Polski miedzy innymi pozyskał - Damiana Garstkę i Dawida Radomskiego z Unii Janikowo, Patryka Szafranao z Pelikana Niechanowo, Tomasza Kaźmierczaka i Adriana Krupkę z Vitcovii Witkowo, Adriana Franczaka z Czernych Czerniejewo oraz Michała Steinke i Tomasza Bzdędze z Nielby Wągrowiec. W Unii Swarzędz z kolei zaszła znacząca zmiana na ławce trenerskiej poprzedniego szkoleniowca Sławomira Suchomskiego zastąpił Tomasz Bekas poprzednio prowadzący Victorię Września a także zespół został wzmocniony miedzy innymi takimi zawodnikami jak Filipem Brzozowskim i Mikołajem Panowiczem obaj przyszli z Kotwicy Kórnik oraz Adrianem Chopcią pozyskanym z Victorii Września. Te zmiany personalne w obu zespołach miały duży wpływ na grę obu drużyn a co za tym idzie wynik sobotniego meczu, który po dość zaciętym przebiegu zakończył się bezbramkowo przez co oba zespoły podzieliły się ligowymi punktami w tabeli.
Przechodząc jednak do wydarzeń piłkarskich w meczu pomiędzy Mieszkiem Gniezno a Unią Swarzędz, którym to oba zespoły zainaugurowały nowy sezon 2021/2022 w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi. To spotkanie pomiędzy obiema drużynami należy rozpatrywać w dwóch etapach. W pierwszym z nich czyli pierwszej połowie przewagę optyczną na boisku przy ulicy Strumykowej 8 posiadali podopieczni Przemysława Urbaniaka, którzy po upływie 15 minut mogli pokusić się zdobyciem bramki i prowadzić w meczu do czego jednak nie doszło. Już w 7 minucie gnieźnianie stworzyli sobie dogodną sytuacje do objęcia prowadzenia w meczu. Rzut wolny z lewej strony boiska z około 20 metra wykonywał Dawid Piskuła lecz z posłaną piłką w pole karne gości minął się Tomasz Bzdęga i skończyło się tylko na strachu dla Unii Swarzędz. Osiem minut później mieszkowcy wykonywali rzut wolny po faulu na Tomaszu Bzdędze. Do piłki ustawionej na 18 metrze od bramki gości podszedł Dawid Piskuła, który bezpośrednim strzałem próbował zaskoczyć golkipera Unii – Andrzeja Budzika. Uderzona piłka przez Piskułę niestety nie znalazła drogi do bramki zespołu Swarzędza gdyż zatrzymała się tylko na wewnętrznej części siarki. I w meczu nadal był wynik bezbramkowy. Co do zespołu z Swarzędza to podopieczni Tomasza Bekasa atakowali bramkę gnieźnieńską strzeżoną tego dnia przez Patryka Szafrana lecz niż z tego nie wynikało. Ostatecznie pierwsze połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga zaś połowa sobotniego meczu pomiędzy Mieszkiem a Unią, to przeciwieństwo pierwszej w wykonaniu podopiecznych Przemysława Urbanika. W tej części inicjatywa należała do zespołu z Swarzędza, który raz po raz stwarzał sobie sytuacje strzeleckie chociaż to gnieźnianie w 53 minucie byli bliscy zdobycia gola, Po rzucie wolnym wykonywanym przez Miłosza Brylewskiego, bramkarza gości z 6 metra próbował pokonać Dawid Urbaniak, który wyskoczył najwyżej do zacentrowanej piłki w pole karne Unii. Uderzona piłka głową przez Urbanika nie znalazła jednak drogi do bramki rywala gdyż poszybowała o kilka centymetrów nad jej poprzeczką. Po tej groźniej sytuacji gnieźnian to goście z Swarzędza siedem minut później próbowali ulokować piłkę w bramce Patryka Szafrana. W 60 minucie w roli głównej w zespole Unii wystąpił nowy nabytek tej drużyny Mikołaj Panowicz, który próbował strzałem z dystansu pokonać golkipera Mieszka. Na szczęście w tym przypadku na posterunku był Patryk Szafran, broniąc uderzoną piłkę przez Panowicza posyłając ją jednocześnie poza plac gry. W 70 minucie ponownie groźnie zrobiło się pod bramką Unii Swarzędz. Tomasz Kaźmierczak posłał piłkę wzdłuż pola karnego gości lecz strzał Michała Mola z 10 metra zastopował jeden z zawodników gości i nadal w meczu był bezbramkowy remis. Ostatnią akcję, po której mogła paść w drugiej połowie bramka w 82 minucie przeprowadzili goście z Swarzędza. Z 18 metra piłkę w stronę bramki gnieźnieńskiej posłał Radosław Barabasz lecz ta na szczęście poszybowała tylko nad jej poprzeczką wychodząc poza plac gry. Ostatecznie mecz zakończył się zasłużonym wynikiem bezbramkowy przez co oba zespoły podzieliły się pierwszymi wywalczonymi punktami w sezonie 2021/2022 w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi. W tym miejscu należy wspomnieć iż pierwsze spotkanie sezonu zakończyło się kontuzją nowego zawodnika Mieszka Gniezno – Dawida Radomskiego, który plac gry musiał opuścić w 62 minucie z powodu urazu kostki. Miejmy nadziej że uraz Radomskiego okaże się niegroźny i kapitana biało-niebieskich zobaczymy na boisku w kolejnym meczu.
Na koniec naszej relacji jak udało nam się ustaliliśmy sobotni mecz przy Strumykowej 8 pomiędzy Mieszkiem Gniezno a Unią Swarzędz oglądał Dyrektor Sportowy jednego z Francuskich klubów pierwszoligowych przebywający w Pierwszej Stolicy Polki na kilkudniowym urlopie.
Kolejne spotkanie zespół Mieszka Gniezno, rozegra w sobotę 7 sierpnia również u siebie podejmując o godzinie 17.00 ekipę Iskry Szydłowo.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Michał Steinke, Jakub Hoffmann, Michał Mól (82’ Aleksander Pawlak), Tomasz Bzdęga, Dawid Radomski (62’ Adrian Franczak), Tomasz Kaźmierczak, Dawid Urbaniak, Miłosz Brylewski, Damian Garstka, Dawid Piskuła (76’ Nikodem Szociński),
Roman Strugalski + foto – Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ