Cały mecz wyglądał jak pole bitwy, ostra gra obu drużyn i walka w środku pola. W pierwszej połowie świetne okazje na zdobycie bramki mieli Adrian Wachoń i Krystian Grzesiak. Najpierw sytuację sam na sam obronił bramkarz, a później strzał minął minimalnie słupek. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał także Yura Mazur, lecz strzał powędrował minimalnie ponad bramką. Po niecałych 20 minutach w wyniku kontuzji boisko musiał opuścić Łukasz Reszelewski, a jego miejsce w obronie zajął Adrian Łucjan. Gospodarze starali się odpowiadać kontrami, jednak żadna ich akcja nie była groźna. Po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy jeden z obrońców zagrał ręką, jednak sędzia najprawdopodobniej był źle ustawiony i nie widział całego zdarzenia lub też sytuację zinterpretował inaczej, bo grę puścił dalej.
W drugiej połowie Piast nadal szukał gola, który wyprowadziłby zespół na prowadzenie. Jednak po kilku próbach Łubowa groźnie odpowiedzieli gospodarze. Po jednym z dośrodkowań napastnik Pogoni uderzył głową i trafił w słupek, jednak w tej sytuacji był na spalonym. Kolejne ofensywne zapędy gospodarzy przerywała pewnie grająca obrona GKS-u. W okolicach 60-75 minuty podopieczni trenera Kościańskiego po raz kolejny mocno ruszyli do przodu, czego efektem było kilka składnych akcji, jak choćby dwójkowa akcja Krystiana Grzesiaka z Maciejem Adamskim czy kilka strzałów Yury Mazura i Oskara Włodarczyka. Niestety we wspomnianych sytuacjach strzały były niecelne lub dobrze bronił bramkarz gospodarzy. Sam mecz był świetnym widowiskiem, z ostrą grą i zaangażowaniem obu drużyn - a to zawsze podoba się kibicom.
Skład Piasta Łubowo: Wojciech Kalmus - Michał Kanclerz, Przemysław Wolniewicz, Łukasz Reszelewski (20' Adrian Łucjan), Paweł Kulczak - Karol Szwajcowski (75' Miłosz Kasprzyk), Yura Mazur, Oskar Włodarczyk - Adrian Wachoń (70' Rafał Mucha), Krystian Grzesiak, Maciej Adamski
Na ławce pozostali: Jakub Kalmus, Kamil Berka
Niestety należy także wspomnieć o sytuacji panującej na trybunach. Kulturalny doping swoich ulubieńców i obserwowanie sportowej rywalizacji, emocjonowanie się nią - tak powinno być. Wszyscy jednak znamy realia niższych lig, gdzie zawodnicy gości są prowokowani i obrażani przez kibiców używających wulgaryzmów - to jest norma i można na to przymykać oko. Kibice silnie związani ze swoim klubem cały tydzień czekają na kolejny mecz i w ten sposób chcą pomóc swojej drużynie. Jednak to co miało miejsce dziś, czyli kilkukrotne groźby śmierci ze strony kilku kibiców posiadających potłuczoną butelkę po piwie to jest przesada. Nie doszło na szczęście do żadnych pozaboiskowych zdarzeń. Pozostaje jednak wierzyć, że Pogoń Książ Wielkopolski przyjrzy się tej sprawie i poprowadzi dialog z agresywnymi kibicami, którzy zresztą mogą zaszkodzić klubowi.
Jednocześnie informujemy, że nie będziemy włączać się w żadne ewentualne dyskusje prowadzone w komentarzach dotyczących pozaboiskowych wydarzeń (o to samo prosimy naszych kibiców), jeśli ktoś chciałby porozmawiać o tym co działo się na trybunach - prosimy o kontakt w wiadomości prywatnej.
Piast Łubowo/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0