Pierwszy mecz zakończył się naszym wysokim zwycięstwem, ale wiadome było, że jedziemy na trudny teren rywala i wszystko może się zdarzyć. Rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia notując od samego początku wynik 8-0. Gracze gospodarzy starali się odgryzać, ale 1 kwartę kończymy z wynikiem 18-10. W drugiej części do głosu dochodzą młodzi zawodnicy Biofarmu, ale przewagę MKK udaje im się zmniejszyć tylko do 6 punktów. Schodząc na przerwę przy wyniku 35-29 nadal musieliśmy być skoncentrowani i gotowi do walki w 2 połowie. Na nieszczęście MKK, zmalała skuteczność z gry, akcje przestały się kleić i zaczęło się robić nerwowo, kiedy to w 4 kwarcie na 5 minut przed końcem meczu gospodarze wyszli na 3-punktowe prowadzenie. Przerwa na żądanie, wzięta przez trenera MKK, przyniosła jednak odpowiedni skutek i zaliczyliśmy run 14-1, który ustalił wynik meczu na 64-54 dla zawodników z pierwszej stolicy.
Nie był to zdecydowanie najlepszy mecz MKK w tym sezonie. Można zaryzykować stwierdzenie, że był to najgorszy mecz naszych koszykarzy, ale cieszy przede wszystkim to, że pomimo nieukładającej się gry wywozimy z Poznania cenne zwycięstwo i umacniamy się w górnej części tabeli. Warto powiedzieć, że bardzo mocno zaakcentowali swój udział w meczu zawodnicy rezerwowi MKK, którzy mocno przyczynili się do końcowego zwycięstwa.
Dla MKK punktowali: Dobrzycki 22, Konowalski 18, Małecki 10, Kafarski 7, Guilherme 5, Łepski 2, Golasiński, Szkopiński, Kujawski, Szajdziński
MKK Gniezno + foto
Liczba komentarzy : 0