Faworytem tej potyczki piłkarskiej niewątpliwie byli jeszcze przed rozpoczęciem sobotniego meczu podopieczni grającego trenera Macieja Lisieckiego. Po ostatnich dwóch spotkaniach, które czerwono-czarni zakończyli imponującymi wynikami pokonując najpierw u siebie z Maratończyka Brzeźno w stosunku 7:0 a następnie gromiąc na wyjeździe Lidera Swarzędz w stosunku 7:3. Piłkarze z Kłecka zdawali sobie sprawę że potyczka piłkarska z tak bramko szczelnym rywalem nie będzie łatwą dla nich przeprawą a co za tym idzie urwanie punktów liderowi tabeli i to na własnym jego trenie graniczyć będzie z cudem. Jednak jak dobrze wiemy pojedynki derbowe zawsze rządzą się własnymi prawami i niemożliwe w końcowym obrachunku mogło być zgoła inne. I tak by się stało gdyż początek meczu należał do gości z Kłecka, którzy po ewidentnych błędach linii obrony czerwono-czarnych prowadził po upływie 16 minut trzema bramkami. Ostatecznie jednak spotkanie zakończyło się kolejnym wysokim zwycięstwem zespołu z Czerniejewa w stosunku 8:4.
Przechodząc jednak do tego co działo się w spotkaniu derbowym pomiędzy Czarnymi Czerniejewo a Lechitą Kłecko. To jak wspominaliśmy wcześniej początek meczu należał do gości z Kłecka, którzy po upływie 16 minut prowadzili z zespołem z Czarnych w stosunku 3:0, co było duża niespodzianką dla kibiców którzy w sobotnie popołudnie zasiedli na trybunach stadionu piłkarskiego w Czerniejewie. Wszystkie trzy gole miejscowi stracili po ewidentnych błędach swojej linii defensywnej, najpierw w 4 minucie bramkarza z Czerniejewa – Piotra Rzepczyńskiego pokonał w ekipie z Kłecka – Kacper Serwatka, drugiego gola w 6 minucie zdobył dla przyjezdnych Alan Tomkowiak a bramkę numer trzy w zespole Lechity zapisał na swoim koncie zdobywca pierwszego gola Kacper Serwatka. Przełomowym momentem sobotniego meczu derbowego była sytuacja z 25 minuty, kiedy to w polu karnym gości faulowany był Bartosza Kubalewski a podyktowany rzut karny na bramkę zamienił w zespole z Czerniejewa grający trener tej drużyny Maciej Lisiecki. Zdobycie gola kontaktowego przez miejscowych, po którym przegrywali z gośćmi z Kłecka już tylko 3:1 zmobilizowało zespół z Czerniejewa do jeszcze bardzie efektowanej gry. Na wyniki tej mobilizacji nie dane było długo czekać. W 27 minucie gospodarze zdobyli drugiego gola i było w meczu 3:2 dla Lechity Kłecko. Bramkę dla czerwono-czarnych po dośrodkowaniu Karola Jańczaka zdobył Mateusz Goździaszek pokonując bramkarza Lechity strzałem z 6. metra. Minute po zdobyciu drugiego gola miejscowy doprowadzili do stanu 3:3. Karol Jańczak dośrodkował piłkę w pole karne gości a Maciej Lisiecki z 6. metra celnym uderzeniem głową skierował ją w samo okienko bramki swojego rywala. A że więcej bramek w pierwszej połowie sobotniego meczu nie padło, więc oba zespoły schodziły remisując ze sobą do szatni.
Druga połowa spotkanie derbowego dla zespołu z Czerniejewa podobnie jak początek pierwszej połowy rozpoczęła się dość niekorzystnie od straty gola, po którym to ponownie goście z Kłecka wyszli na prowadzenie 4:3. W 50 minucie po kolejnym błędzie linii defensywnej gola na swoim koncie zapisał Kacper Serwatka. A że była to już trzecia bramka zdobyta przez tego piłkarze w sobotnim meczu tym samym Serwatka ustrzelił przysłowiowego hat-tricka. W 52 minucie w spotkaniu ponownie był remis 4:4 po golu zdobytym przez Macieja Lisieckiego, który po zagraniu z prawej strony piłki przez Mateusza Goździaszka wpakował ją do bramki swojego rywala z 6. metra głową. Po tej bramce inicjatywę w zdobywaniu kolejnych goli co nie było żadnym zaskoczeniem przejęli gospodarze sobotniego spotkania derbowego. Czerwono-czarni swojemu rywalowi w następnych minutach drugiej połowy zaaplikowali aż cztery gole nie tracąc przy okazji żadnego przez co odnieśli kolejne wysokie zwycięstwo w ostatnim czasie wygrywając tym razem mecz w stosunku 8:4. Bramkę numer pięć w 55 minucie na swoim koncie zapisał Jakub Cierpiszewski, w 75 minucie było już 6:4 dla zespołu z Czerniejewa po golu zdobytym przez Karola Jańczaka, który piłkę w bramce kłecczan ulokował po długim słupku oddając strzał na bramkę swojego rywala z 9. metra. Dwie ostatnie bramki dla miejscowych padły w ostatnich minutach drugiej połowy w 90 minucie gola numer siedem na swoim koncie zapisał grający trener Maciej Lisiecki a kropę nad ,,i’’ postawił w doliczonym czasie gry w 92 minucie Mateusz Goździaszek, wykorzystując podanie Rafała Wawrzyniaka, po którym piłkę w bramce Lechity umieścił strzałem z 11 metra po długim narożniku.
Skład Czarnych Czerniejewo: Piotr Rzepczyński (57’ Bartosz Jaworski), Alan Tomaszewski (88’ Karol Niemczewski), Bartosz Kubalewski (46’ Piotr Cyrulewiski), Filip Budasz (12’ Krzysztof Przybylski), Krzysztof Pawłowski, jakub Cierpiszewski, Rafał Wawrzyniak, Karol Jańczak (74’ Sławomir Staniszewski), Mariusz Sawicki (70’ Dominik Jabkiewicz|), Mateusz Goździaszek, Maciej Lisiecki.
A już w nadchodzący weekend 14-15 października, oba zespoły rozegrają kolejne swoje mecze mistrzowskie. Lechita Kłecko 14 października o godzinie 14.00 podejmować będzie zespół Stelli Luboń. Z koeli czerni Czerniejewo w niedzielę 15 października o godzinie 11.00 zmierzą się w meczu wyjazdowym z zespołem rezerw Kłosa Zaniemyśl.
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0