Koszykarze MKK mają za sobą dobry sezon ligowy. Nie byłoby jednak tego sukcesu bez zdolnej młodzieży wzmocnionej starszymi graczami takimi jak Ty czy Michał Szydłowski. Jak oceniasz tegoroczny wynik „Orłów” i formę starszyzny w minionych rozgrywkach?
-Uważam, że był to dla nas całkiem udany sezon. Graliśmy w najmocniejszej, w mojej opinii, grupie w 2 lidze. Potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że dwa pierwsze miejsca, a co za tym idzie, awans do wyższej klasy rozgrywkowej otrzymały drużyny ŁKS-u i Noteci, z którymi toczyliśmy ciekawe i bardzo wyrównane (może oprócz meczu w Inowrocławiu) boje. Co do dyspozycji starszyzny, Michał rozpoczął przygotowania do sezonu względnie późno. Było to spowodowane kontuzją, którą leczył przez okres wakacji. Ciężko mu było przez jakiś czas złapać rytm meczowy, ale w każdym meczu, w którym pojawiał się na parkiecie zostawiał serce i pomagał drużynie. Z kolei w moim przypadku, problemy ze zdrowiem zaczęły się na początku drugiej części sezonu. Doskwierające ścięgno Achillesa spowodowało, że zaczęło mnie omijać sporo jednostek treningowych oraz też niestety meczów. Zdawałem sobie już wtedy sprawę, z tego, że nie będę mógł pomóc drużynie na tyle na ile bym chciał, co też było widać na parkiecie.
Zeszły sezon pokazał, że coraz bardziej o wyniku decyduje postawa młodzieży. Chciałbym zapytać, czy w przyszłym sezonie nadal grać będziesz na drugoligowych parkietach w barwach MKK?
-Pomimo wieku nadal czerpię z tego frajdę. Nadal uwielbiam "szatnię", atmosferę meczową i wszystko co jest z tym związane, więc tak, chciałbym reprezentować klub w kolejnym sezonie. Jeśli zarząd będzie widział mnie w barwach Sklepu Polskiego MKK, to oczywiście z największą chęcią podejmę rękawicę i rozegram kolejny sezon.
Jak będą wyglądać Twoje przygotowania do nowego sezonu ligowego?
-Obecnie jest okres roztrenowania. Spotykamy się 2 razy w tygodniu na treningach, w trakcie których szlifujemy umiejętności techniczne, ale też w większym stopniu po prostu "gierczymy". Za 2-3 tygodnie rozpocznę mocniejsze treningi na siłowni, które potrwają do startu sezonu. W sierpniu rozpoczniemy, tradycyjnie już, przygotowania na parkiecie w pełnym składzie.
Czy patrząc na obecny skład, zeszłoroczną postawę i fakt, że ubyli Wam dwaj silni rywale, którzy awansowali do Pekao 1.ligi (Noteć i ŁKS) możesz zapewnić, że jesteście w stanie powalczyć o awans lub co najmniej powtórzenie wyniku z minionego sezonu? Czy mimo wszystko według Ciebie wzmocnienia z zewnątrz są potrzebne?
-Wszystko zależy od tego jaki cel obejmiemy jako klub w nadchodzącym sezonie. Myślę, że w obecnym składzie, spokojnie moglibyśmy powtórzyć wynik z minionego sezonu. Każdy z nas myślę, że miałby jednak ambicje, by powalczyć o coś więcej niż awans do drugiej rundy. Jestem przekonany, że zatrzymując obecny skład oraz dodając 2-3 solidne nazwiska, bylibyśmy w stanie to zrobić. To jest już jednak zależne od czynników, na które my jako zawodnicy wpływu nie mamy. Największą pracę w tym okresie czeka zarząd.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0