W niedzielę 8 listopada swój trzeci mecz w tym sezonie rozegrali juniorzy MKK Gniezno. Po wyjazdowych porażkach z Rawią Rawicz 64:91 i Biofarmem Poznań 50:112, przyszło im się zmierzyć w Gnieźnie z niepokonaną do tej pory drużyną MIKSTa Międzychód. Bo spotkaniu stojącym na dobrym poziomie podopieczni Łukasza Staszkiewicza pokonali dotychczasowego v-ce lidera rozgrywek 86:72.
Początek spotkania był bardzo wyrównany i zapowiadał dużo emocji. Drużyna z Międzychodu starała zaskoczyć MKK obroną strefową oraz mocnym naciskiem na zawodnika z piłką. Gnieźnianie byli jednak przygotowani na taką okoliczność i dość dobrze radzili sobie w tych sytuacjach. Niestety w naszym zespole nie funkcjonowała należycie obrona, co sprawiło, że trener musiał już w 3 min. spotkania poprosić o czas. Przerwa w grze i uporządkowanie defensywy, sprawiły, że od przez kolejne 4 min. gnieźnianie dominowali na boisku wygrywając ten fragment, aż 15:1. Ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie Sztyma i Banaszak, a defensywą bardzo dobrze kierowali Wietrzyński i Leśniczak. Dobra, zespołowa gra po obu stronach parkietu pozwoliła wygrać I kwartę 26:15. Druga kwarta to walka – punkt za punkt. W szeregach gości rewelacyjnie spisywał się lider zespołu - Smarzy, który w tej części gry zdobył 18 punktów (33 w całym meczu), natomiast w naszym zespole mimo czystych pozycji zawodziła skuteczność z dystansu. MKK wytrzymało kolejny napór MIKSTa i głównie za sprawą zespołowych rozwiązań utrzymywało przewagę z pierwszej odsłony. Do przerwy gnieźnianie prowadzili 46:37.
Po zmianie stron znowu obserwowaliśmy wymianę – punkt za punkt, w naszych szeregach w ataku przebudził się Wietrzyński,a z dystansu trafiał Banaszak. Niestety od 4 do 9 min. III kwarty gra naszego zespołu nie wyglądała najlepiej, a goście poczuli, że mogą pokusić się o zwycięstwo. Gracze z Międzychodu zniwelowali przewagę do zaledwie 4 puntów. W ostatniej minucie MKK zdołało jeszcze poprawić swój dorobek, jednak przed ostatnią kwartą sprawa wyniku była cały czas kwestią otwartą. Czwarta kwarta pokazała, że skoncentrowany i zmotywowany zespół z Gniezna, może w tym sezonie wygrać z każdym. Charakter jaki pokazali w tej części gry nasi zawodnicy zdecydowanie mógł się podobać zebranym na hali sympatykom basketu. Mądra gra, dyscyplina taktyczna oraz zespołowość pozwoliły wygrać ostatnią część 19:12, a całe spotkanie 86:72.
Na uwagę zasługuje świetna postawa najmłodszego w zespole Tymka Szczapy (ur.2001), który wreszcie zagrał zgodnie z oczekiwaniami. Walczył na deskach oraz zdobywał bardzo ważne punkty. Miejmy nadzieję, że Tymek uwierzy wreszcie w swoje umiejętności i będzie bardzo ważnym graczem w rotacji zespołu.
MKK Gniezno : MIKST Międzychód 86 : 72 (26:15, 20:22, 21:23, 19:12)
Punkty MKK: Banaszak 29 (5x3pkt.), Sztyma 21 (1x3pkt.), Wietrzyński 16, Szczapa 8, Leśniczak 8, Lorek 4, Milak 0, Kubicki 0, Budziak.
Najbliższym meczem juniorów, który rozegrany zostanie w Gnieźnie w hali przy ul. Świętokrzyskiej, będzie pojedynek z drużyną MKS MOS Konin w czwartek 19 listopada o godz. 19:00. Zapraszamy wszystkich do dopingu !!!
Łukasz Staszkiewicz+foto
Zobacz również
Galeria