Przeciwnikiem Mikołaja Tarczyńskiego, był w meczu wyjazdowym drugi z spadkowiczów z III ligi z poprzedniego sezonu drużyna GKS Dopiewo. Po ubiegło tygodniowej porażce mieszkowców na własnym trenie z innym spadkowiczem trzeciligowym zespołem Gromu Plewiska w stosunku 1:0. Biało-niebiescy, niestety i tym razem nie sprostali swojemu rywalowi, który w poprzednim sezonie walczył o punkty na boiskach III ligi i zostali pokonani przez zespół z Dopiewa gładko bo aż 4:0.
Pierwsze czterdzieści pięć minut nie zapowiadało że gnieźnianie dadzą sobie strzelić w przekroju całego meczu aż cztery gole. W pierwszej połowie, która zakończyła się minimalnym prowadzeniem gospodarzy 1:0, bo bramce zdobytej w 16 minucie przez Łukasza Szczudło, który wykorzystując podanie od Jacka Kopaniarza pokonał golkipera Mieszka Gniezna – Patryka Szafrana z 3. metra. Nim gnieźnianie stracili bramkę przy stanie 0:0 w 14 minucie to oni mogli objąć prowadzenie jedną bramką, gdyby Karol Karasiewicz wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy. W 30 minucie gnieżnianie mogli doprowadzić do remisu. Przed szansą pokonania bramkarza gospodarzy znalazł się Daniel Szymański, który po wcześniejszym dograniu przez Huberta Nowaka próbował umieścić piłkę strzałem z głowy w bramce Dopiewa z 7. metra. Strzał napastnika Mieszka Gniezno, na tyle okazał się trudny dla golkipera gospodarzy, który wybronił koniuszkami palców zmierzającą futbolówkę do bramki ratując w ten sposób swój zespół od utraty gola.
Po zmianie stron w pierwszych dziesięciu minutach drugiej połowy, gospodarze zdobyli kolejne dwa gole po ewidentnych błędach w obronie Mieszka Gniezno, po których prowadzili już 3:0. Obie bramki na swoim koncie w zespole gospodarzy zapisał Marek Woroch, pokonując golkipera Mieszka Gniezno – Patryka Szafrana, po akcjach całej drużyny najpierw w 60 a potem w 67 minucie. Po stracie trzeciej bramki mieszkowcy mieli dwie sytuacje do zmniejszenia prowadzenia gospodarzy, które jednak nie zamienili na gola. Najpierw bramkarza z Dopiewa, próbował pokonać Patryk Kryszak, którego strzał z 7. metra wybronił golkiper gospodarzy. A następnie sytuacji sam na sam z bramkarzem z Dopiewa nie wykorzystał Andrzej Stefański. Dopiewianie swoje zdecydowane zwycięstwo przypieczętowali zdobyciem czwartego gola w 82 minucie. Po egzekwowany rzucie rożnym przez Patryka Bordycha golkipera Mieszka Gniezna, z najbliższej odległości pokonał Adam Anioła, który tą bramką ustalił końcowy wynik meczu na 4:0 dla gospodarzy.
Na koniec należy nadmienić iż zaraz na początku meczu w 3 minucie meczu doszło do nieprzyjemnej sytuacji w środkowej części boiska. W ferworze walki uderzony łokciem przez przeciwnika został w zespole Mieszka Gniezna – Łukasz Mokrzycki. W wyniku czego musiał on opuścić plac gry z rozciętym łukiem brwiowym i udać się do szpitala na założenie szwów.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Robert Pepliński, Łukasza Mokrzycki (3’ Patryk Kryszak – 80’ Albert Kowalski), Krzysztof Jackowiak, Alan Polus, Mikołaj Zawadka (70’ Patryk Waluszyński), Wojciech Gąsiorowski, Karol Karasiewicz, Hubert Nowak (46’ Marcin Nowak), Andrzej Stefański, Daniel Szymański
Kolejne spotkanie mistrzowskie Mieszko Gniezno, rozegra w sobotę 20 września kiedy to będzie podejmowało na własnym trenie o godzinie 16.00 zespół 1922 Lechi Kostrzyn. Nim do tego dojdzie w środę 17 września w Kicinie o godzinie 16.30, podopieczni Mikołaja Terczyńskiego w ramach 1/32 Pucharu Polski szczebla okręgu poznańskiego zmierzą się z miejscowym zespołem LKS-u występującym w rozgrywkach poznańskiej klasy A grupy 1.
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno
Liczba komentarzy : 0