Podopieczni Tomasza Zakrzewskiego, których do boju poprowadził, tego dnia gdyż pierwszy trener zespołu Mieszka Gniezno Przemysław Urbaniak z powodu choroby został w domu. Podejmowani byli na sztucznym boisku w Szamotułach w niezaplanowanym meczu kontrolnym tej zimy przez tamtejszą Spartę przygotowującą się do zmagań wiosennych w wielkopolskiej V lidze Red Box grupie 1. Dla gnieźnian było to pierwsze spotkanie jakie w ramach przygotowań do rundy wiosennej III ligi grupy 2, rozegrali na wyjeździe gdyż poprzednie sześć odbyły się na domowym boisku ze sztuczną nawierzchnią trawiastą w Gnieźnie. Mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem zespołu Mieszka Gniezno, który pokonał w pierwszy oficjalnym spotkaniu po zniesionych od 12 lutego zakazu rozgrywania meczy kontrolnych przez zespoły amatorskie Spartę Szamotuły w stosunku 10:0.
Co do samego przebiegu spotkania, to wtorkowy mecz dla gnieźnian rozpoczął się niezbyt korzystnie, bowiem w 17 minucie plac gry musiał opuścić Michał Mól, który nabawił się kontuzji kolana po ostrym wejściu jednego z zawodników z Szamotuł. W miejsce Mola trener biało-niebieskich do gry desygnował Kacpra Zimmera. Jest to trzecia kontuzja jaką w krótkim czasie nabawili zawodnicy z kadry Mieszka Jak pamiętamy z gry na dwa tygodnie po sobotnim spotkaniu z Lipnem Stęszew wypadł w wyniku kontuzji barku Dawid Urbaniak jak również Filip Fiborek, który w wyniku pęknięcia śródstopia prawej nogi będzie pauzował od piłki co najmniej 6 tygodni. Wracając jednak do wydarzeń z pierwszej połowy to gnieźnianie ostre strzelanie w Szamotułach, rozpoczęli już w 22 minucie. Wtedy to po podaniu Szymona Klimackiego w sytuacji sam na sam piłkę do bramki rywala wpakował Łukasz Bogajewski i mieszkowcy wyszli na prowadzenie 1:0. W 25 minucie Mieszko Gniezno, powinno prowadzić z Spartą Szamotuły już różnicą dwóch goli. Na strzał z dystansu z 25 metra zdecydował się w ekipie gnieźnieńskiej Miłosz Brylewski. W tej sytuacji jednak na posterunku był, golkiper gospodarzy wybijając piłkę zmierzającą wprost do jego bramki po strzale Brylewskiego na rzut rożny. Na kolejną bramkę zdobytą przez biało-niebieskich trzeba było poczekać aż do 42 minuty, kiedy to po wykonywanym rzucie rożnym przez Łukasza Bogajewskiego celnie piłkę głową z bliskiej odległości skierował do bramki rywala Nikodem Matusza, podwyższając tym samy prowadzenie Mieszka do 2:0. Tuż przed zejściem na przerwę mieszkowcy zdobyli trzeciego gola. Podanie Łukasza Bogajewskiego w pole karne gospodarzy wykończył celnym trefieniem do bramki gospodarzy ponownie Nikodem Matuszak. I Mieszko Gniezno na przerwę schodziło prowadząc zdecydowanie z Sparta Szamotuły w stosunku 3:0.
W drugiej połowie, gnieźnianie nie zwalniali tempa w zdobywaniu kolejnych goli. W tej części meczu podopieczni Tomasza Zakrzewskiego zaaplikowali swojemu rywalowi aż sześć goli nie tracąc przy okazji żadnej bramki. I tak już w 48 minucie mieszkowcy podwyższyli swoje prowadzenie na 4:0. Nikodem Matuszak minął dwóch zawodników gospodarzy i strzałem z 15 metra celnie umieścił piłkę w bramce Sparty. Nie upłynęło siedem minut a biało-niebiescy cieszyli się z zdobytego piątego gola. Po akcji i zagraniu pietą piłki w polu karnym przez Nikodema Matuszaka strzałem z 11 metra piłkę w bramce gospodarzy celnym strzałem umieścił Aleksander Pawlak. W 61 minucie było już 6:0 dla Mieszka |Gniezno. Łukasz Bogajewski po przebiegnięciu z piłką 30 metrów zagrał ją na 16 metr do niepilnowanego Nikodema Matuszaka, który płaskim strzałem po ziemi wpakował ją do bramki Sparty Szamotuły. Siedem minut później padła kolejna bramka dla Mieszka. Tym razem po rajdzie Dawida Piskuły gola z 8 metra zdobył Nikodem Szociński, podwyższając prowadzenie gnieźnian na 7:0. Ostatnie trzy gole dla Mieszka Gniezno, zostały już zdobyte w końcówce wtorkowego spotkania. Najpierw na 8:0 prowadzenie Mieszka, podwyższył w 75 minucie Nikodem Szociński. W 88 minucie po ewidentnym błędzie bramkarza Sparty Szamotuły, który zagrał piłkę pod nogi Dawida Piskuły, który następnie strzałem z 13 metra posłał ją wprost do siatki bramki gospodarzy Mieszka prowadziło już 9:0. Ostatni gol w wtorkowym meczu, padł w 88 minucie. Nikodem Szociński zagrał piłkę wzdłuż pola karnego Sparty a stojący na 6 metrze Łukasz Bogajewski wpakował ją do bramki swojego rywala. Tym samym Mieszko Gniezno w dość okrojonym składzie osobowym, rozgromiło w sparingu zespół Sparty Szamotu wygrywając z nią aż 10:0.
Ostatnim sparing partnerem zespołu Mieszka Gniezno, w ramach przygotowań do rundy wiosennej III ligi grupy 2 będzie zespół Vitcovii Witkowo, który o punkty wiosna zawalczy w rozgrywkach wielkopolskiej V ligi Red Box grupy 3. Do tego meczu dojdzie w sobotę 20 lutego o godzinie 16.00 w Trzemesznie.
Skład Mieszka Gniezno: Jakub Woźniak, Oliver Strosin, Szymon Klimacki, Aleksander Pawlak, Michał Mól, Łukasz Bogajewski, Nikodem Szociński, Dawid Piskuła, Miłosz Brylewski, Robert Pepliński, Nikodem Matuszak
Z ławki weszli: Łukasz Benedtktyński, Kacper Zimmer, Jakub Rejniak
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0