Bez wątpienia to jedno z najatrakcyjniej zapowiadających się meczów inauguracyjnej kolejki w grupie 2. Drużyna z Kalisza to jedna z ekip uznawana za faworyta do walki o awans. Od kiedy w klubie tym pojawił się jeden z topowych agentów na polskiej scenie futbolowej Jarosław Kołakowski, w kaliskim zespole zaszło wiele zmian personalnych. W nowym sezonie drużyna KKS-u oparta zostanie na doświadczonych zawodnikach z ekstraklasową i pierwszoligową przeszłością. W letnim oknie transferowym zespół KKS-u zasilili między innymi Mateusz Żytko (w przeszłości Cracovia Kraków), Marcin Radzewicz (Arka Gdynia) czy Mateusz Żebrowski (Wigry Suwałki) a także Damian Warchoł (Raków Częstochowa). To oni mają stanowić o sile ekipy prowadzonej przez Piotra Morawskiego.
Z kolei zespół gnieźnieński, po bardzo udanym sezonie w IV lidze, chce wykorzystać falę wznoszącą i kontynuować bardzo skuteczną grę, ale już na wyższym szczeblu rozgrywek. Trzeba jednak pamiętać jak duża różnica jest między III a IV ligą i z pewnością łatwo podopiecznym Mariusza Bekasa nie będzie. Siłą drużyny Mieszka będzie kolektyw i zgranie, gdyż niemal wszyscy kluczowi gracze z poprzedniego sezonu pozostali w Gnieźnie, a dodatkowo dołączyła do nich grupa ciekawych nowych zawodników, którzy podniosą poziom sportowy biało-niebieskich.
W sobotnim meczu trener Bekas będzie miał do dyspozycji niemal wszystkich swoich podopiecznych. Zabraknie jedynie kontuzjowanych Adriana Bartkowiaka i Igora Łuszczewskiego.
Warto dodać, że oba zespoły spotkały się już w tym roku. W lutym, w Kaliszu, KKS pokonał bez problemu będącego wówczas po zimowym obozie w Jarocinie Mieszka 3:0 (na zdjęciu). Na listę strzelców wpisali się wówczas Rafał Jankowski, Christian Nnamani oraz Miłosz Matuszewski. Żadnego z nich nie ujrzymy jednak w sobotnie popołudnie w barwach kaliskiej drużyny, gdyż odeszli z KKS-u.
Pojedynek inaugurujący zmagania trzecioligowe jako arbiter główny poprowadzi Eliasz Pawlak ze Śremu, a pierwszy gwizdek na stadionie przy Strumykowej rozlegnie się o godzinie 17.00.
Mieszko Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl