W minionym sezonie gdańszczanie występowali w futsalowej Ekstraklasie, a po degradacji wyraźnie dominują w rozgrywkach grupy północnej I ligi i są bardzo bliscy powrotu do grona czołowych ekip w kraju. Dlatego też byli faworytami starcia z Mieszkiem, ale gospodarze tanio skóry nie sprzedali ambitnie walcząc do końca spotkania o zniwelowanie przewagi akademików. Początek meczu był wyrównany, a gra prowadzona była w bardzo szybkim tempie, chociaż żadnemu z zespołów nie udawało się stworzyć realnego zagrożenia przed bramką przeciwników. Z upływem czasu przeprowadzane po obu stronach boiska akcje zaczęły być jednak coraz groźniejsze. W 6. minucie strzał Mikołaja Krefta z około 6 metrów został zablokowany przez gnieźnieńskich obrońców. Trzy minuty później silne uderzenie Marcina Gresera z około 10 metrów obronił Kajetan Pytka, a w odpowiedzi Dominik Depta w sytuacji „sam na sam” z Dawidem Kasprzykiem posłał piłkę obok lewego słupka bramki Mieszka . W 10. minucie najpierw silny strzał Macieja Osłowskiego pod poprzeczkę obronił Dawid Kasprzyk, a w kolejnej akcji gości Mateusz Cyman wykorzystał zagranie z prawego skrzydła Dominka Depty i z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki gospodarzy. Trzy minuty później było już 0:2, kiedy to Mateusz Wesserling oddał silny strzał z około 10 metrów po zagraniu z rzutu rożnego. Gnieźnianie w dość nietypowych okolicznościach zdobyli gola kontaktowego. W 16. minucie Paweł Kaźmierczak wgrał piłkę z własnej połowy w pole karne gości, a Mateusz Pytka interweniował na tyle niefortunnie, że piąstkując skierował futbolówkę do własnej bramki. To dość szczęśliwe dla gnieźnian zagranie spowodowało wyraźnie ożywienie w szeregach Mieszka. Gospodarze ruszyli do ataku starając się doprowadzić do remisu. W18. minucie silny strzał Adama Alamenciaka poszybował wprawdzie wyraźnie obok prawego słupka, ale chwilę później Dariusz Rychłowski po dwójkowej akcji z Pawłem Kaźmierczakiem strzelił już minimalnie niecelnie z drugiej strony bramki. Końcówka pierwszej połowy meczu należała jednak do gości. W 19. minucie niefortunna interwencja Adama Heliasza , który po zagraniu Mateusza Cymana wepchnął piłkę do własnej bramki sprawiła, że do przerwy gnieźnianie przegrywali 1:3. Goście równie znakomicie rozpoczęli drugą część meczu. W 21. minucie Maciej Osłowski silnym strzałem z rzutu wolnego egzekwowanego z około 15 metrów pokonał Dawida Kasprzyka zdobywając czwartego gola dla akademików. Gnieźnianie walczyli ambitnie. W ostrzale bramki gości brylował Dariusz Rychłowski, ale jego trzy uderzenia w odstępie kilkunastu sekund zostały zablokowane przez obrońców i bramkarza, a raz „Rysiu” trafił w poprzeczkę. Tymczasem w 28. minucie Mateusz Cyman po szybkiej kontrze podwyższył na 1:5 kompletując przy tym hat-tricka i zanosiło się na pogrom drużyny gnieźnieńskiej. Mieszkowcy do końca zagrali jednak ambitnie. Po utracie piątego gola w akcjach ofensywnych, w miejsce Dawida Kasprzyka, zaczęli wprowadzać piątego zawodnika z uprawnieniami bramkarza i dało to efekt w postaci odrobienia części strat. W 29. minucie Mariusz Sawicki w sytuacji „sam na sam” pokonał Kajetana Pytkę, a minutę później Marcin Greser strzelił celnie z ostrego kąta, po szybkim kontrataku prawym skrzydłem zdobywając trzeciego gola dla Mieszka. Gdańszczanie wciąż jednak byli groźni. W 32. minucie Mateusz Wesserling trafił w słupek, a sześć minut później Wojciech Pawicki w poprzeczkę bramki Dawida Kasprzyka. Minutę przed końcową syreną, goście przechwycili piłkę rozgrywaną przez gnieźnian po obwodzie podczas ataku pozycyjnego, ale Adam Heliasz zdążył szybko wrócić i popisał się skuteczną interwencją bramkarską po strzale jednego z akademików. Ostatecznie mecz zakończył się porażką gnieźnian 3:5. Gdańszczanie będąc drużyną skuteczniejszą potwierdzili ekstraligowe ambicje, ale mieszkowcy nie ulękli się wyżej notowanych rywali i zagrali niezły mecz, momentami nawet przeważając.
Mieszko Gniezno - AZS UG Gdańsk 3:5 (1:3)
Bramki:
Mieszko Gniezno - Paweł Kaźmierczak - 1 (16’), Mariusz Sawicki - 1 (29’), Marcin Greser - 1 (30’)
AZS UG Gdańsk - Mateusz Cyman - 3 (10’, 19’, 28’), Mateusz Wesserling - 1 (13’), Maciej Osłowski - 1 (21’)
Mieszko - Michał Wasielewski, Dawid Kasprzyk, Paweł Kaźmierczak, Mariusz Sawicki, Dariusz Rychłowski, Bartosz Banasik, Mikołaj Bereźnicki, Marcin Greser, Mateusz Jedliński, Adam Heliasz, Filip Bartnicki, Adam Alamenciak, Adrian Dąbrowski
AZS UG - Kajetan Pytka, Jacek Burglin, Mateusz Cyman, Wojciech Pawicki, Maciej Osłowski, Dominik Depta, Tomasz Poźniak, Michał Horbacz, Marek Kozakiewicz, Paweł Friszkemut, Mikołaj Kreft, Mateusz Wesserling, Maciej Urtnowski, Karim Madani
W innych meczach 16. kolejki padły rezultaty:
Helios Białystok |
- |
AZS UW Warszawa 6:3 |
Constract Lubawa |
- |
Chemik Bydgoszcz 11:4 |
Unisław Team Unisław |
- |
Auto Wicherek Oborniki 6:4 |
Słoneczny Stok Białystok |
- |
Unikat Toruń |
Malwee Łódź |
- |
Vamos Gdańsk 6:9 |
Po porażce z AZS UG zespół Mieszka zajmuje siódmą pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 24 punkty. Za tydzień, w niedzielę, 13 marca, mieszkowcy wyjadą do Obornik, gdzie w derbach Wielkopolski zmierzą się z tamtejszym KS Futsal, a za dwa tygodnie, w sobotę, 19 marca, w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego podejmować będą drużynę Unikatu Toruń.
Liczba komentarzy : 0