Gnieźnianki pierwsze objęły prowadzenie. Monika Łęowska przechwyciła piłkę odbitą przez bramkarkę Ruchu i pokonała ją rzutem pod spojenie słupka z poprzeczką. Minutę później ta sama zawodniczka podwyższyła na 2:0, ale rywalki szybko wyrównały po trafieniach Poliny Masalowej i Marceliny Polańskiej. W 5. minucie Natalia Doktorczyk wykorzystała rzut karny i chorzowianki objęły prowadzenie. Szybko wyrównała jednak Milena Kaczmarek rzucając celnie z prawego skrzydła. W 6. minucie najpierw bramkarkę gości pokonała Martyna Matysek, a po chwili szybką kontrę celnym rzutem zakończyła Justyna Świerżewska i gnieźnianki prowadziły 5:3. Kontaktową bramkę dla Ruchu zdobyła Marcelina Polańska doznając jednak przy tym bolesnej kontuzji kolana prawej nogi. W 9. minucie najpierw na 5:5 wyrównała Paula Masiuda, a po chwili Natalia Doktorczyk wykorzystując rzut karny ponownie dała Ruchowi prowadzenie. Dwie minuty później Polina Masalowa podwyższyła przewagę chorzowianek do 2 punktów. W 14. minucie najpierw kontaktową bramkę po szybkim kontrataku zdobyła Mielna Kaczmarek, a po chwili kontrę lewym skrzydłem prtzeprowadziła Milena Kasprowiak doprowadzając do remisu 7:7. Minutę później daleki rzut z własnej strefy obronnej Moniki Łęgowskiej wykorzystała Martyna Matysek dając gospodyniom prowadzenie. W 18. minucie Natalia Doktorczyk po raz trzeci wykorzystała rzut karny doprowadzając do remisu 8:8, a po chwili piłka po rzucie Poliny Masalowej z lewej strony odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki gospodyń. W 20. minucie wyrównała Magdlaena Nurska, ale w odpowiedzi Paula Masiuda zdobyła dziesiątą bramkę dla Ruchu. Nurska była jednka w sztosie i po chwili ponownie wyrównała, a w kolejnej akcji idealnie zagrała do Karoliny Kasprowiak, która dała gospodyniom prowadzenie. W 22. minucie bliska jego podwyższenia była Martyna Matysek, ale jej rzut w sytuacji „sam na sam” po szybkim kontrataku obroniła Kaja Gryczewska, a po chwili Polina Masalowa wyrównała na 11:11. W 25. minucie ta sama zawodniczka zdobyła dwunastą bramkę dla swego zespołu, a niespełna dwie minuty później podwyższyła na 11:13. W 27. minucie kontaktową bramkę dla gospodyń zdobyła Karolina Chojnacka, ale w odpowiedzi celnym rzutem, tym razem z dystansu. popisała się Natalia Doktorczyk. Minutę później do pustej bramki rywalek z własnej strefy obronnej trafiła Karolina Chojnacka. Ostatnie zdanie w pierwszej połowie należało jednak do gości. Anastasia Kalyhina pokonując Dominikę Hoffmann ustaliła wynik pierwszej połowy na 13:15.
Po zmianie stron Justyna Świerżewska zdobyła kontaktowego gola, ale Polina Masalowa podwyższyła na 14:16. W 34. minucie Magdalena Nurska zdobyła kontaktową bramkę, a cztery minuty później wyrównała na 16:16. Minutę później prowadzenie gospodyniom dało trafienie Moniki Łęgowskiej, a po chwili Milena Kaczmarek po szybkim kontrataku podwyższyła na 18:16. W 41. minucie kolejnym celnym rzutem popisała się Monika Łegowska i przewaga gospodyń wzrosła do trzech bramek, a o czas poprosił trener Ruchu Ivo Vavra. Przerwa nie na wiele się zdała dla ekipy gości, bo po raz kolejny skuteczna okazała się Łęgowska , a po chwili kontratak zdobyciem bramki zakończyła Karolina Kasprowiak. Dwa kolejne trafienia Magdaleny Nurskiej przedzieliła wprawdzie Anastasia Kalyhina, ale skuteczna była także Karolina Kasprowiak i na kwadrans przed końcem spotkania było 24:17. W 46. minucie na trafienie Natalii Sytenki odpowiedziała Monika Łęgowska, a niespełna minutę później Natalia Kolonko wykorzystała rzut karny dla Ruchu i było 25:19. Na kolejne dwa trafienia Magdaleny Nurskiej odpowiedziały Natalia Kolonko i Natalia Sytenka. W 52. minucie stratę Ruchu zmniejszyła nieco Patrycja Wiśniewska, ale trafienia Justyn Świerżewskiej, Moniki Łęgowskiej i Mileny Kaczmarek sprawiły, że gospodynie prowadziły już 30:22. Patrycja Wiśniewska i Natalia Stokowiec ponownie odrobiły jednak część strat. Na pięć minut przed zakończeniem meczu trener Robert Popek dał szansę na zaprezentowanie się w rozgrywkach Superligi młodym zawodniczkom, które niedawno wywalczyły brązowy medal mistrzostw Polski juniorek. Dwie z nich: Maja Schlabs i Weronika Wabińska wpisały się nawet na listę strzelczyń. W międzyczasie kolejną bramkę zdobyła też Karolina Kasprowiak. W ekipie gości dwukrotnie celnie rzuciła Natalia Sytenka, a raz Nadia Bury. Minutę przed końcem meczu było 33:27. W ostatnich sekundach Natalia Kolonko wykorzystała jeszcze rzut karny dla drużyny gości, ale to gnieźnianki zwyciężyły 33:28 wykonując kolejny poważny krok w kierunku utrzymania się w Superlidze piłki ręcznej kobiet.
Gnieźnianki zajmują 8. pozycję w ligowej tabeli z dorobkiem 23 punktów. Kolejny mecz ligowy pszczółki rozegrają 15 kwietnia w Koszalinie.
Radosław Kossakowski/ foto Roman Strugalski - Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ