W spotkaniu, które można by zaliczyć do nieoficjalnych derbów powiatu gnieźnieńskiego a do którego doszło w sobotę 25 lipca zgromadzeni kibice obejrzeli aż 9 goli! Strzelanie w 10. minucie rozpoczął Paweł Kadłubowicz , który strzałem w krótki róg zaskoczył bramkarza gospodarzy. I Lechita Klecko wyszedł na prowadzenie 1:0. Kilka minut później niespodziewanie było już 1:1. Zaskakujący strzał bezpośrednio z rzutu wolnego z ok 35 metrów oddał Błażej Fedyszyn, a piłka wpadła tuż przy prawym słupku bramki Daniela Wojciechowskiego, który przy tej interwencji nabawił się kontuzji i musiał opuścić plac gry. Po pół godzinie gry na prowadzenie 2:1 znów wyszli kłecczanie, ładną akcje przeprowadził Sławomir Kasprzak, który precyzyjnie wyłożył futbolówkę do Pawła Kadłubowicza, a ten strzałem z bliska umieścił ją w bramce. Tuż przed przerwą po rzucie rożnym zamieszanie w polu karnym wykorzystał były zawodnik Lechity - Stefan Grzechowiak i mocnym strzałem doprowadził do remisu 2:2.
Po zmianie stron na prowadzenie znów wyszli żółto-niebiescy. Rzut karny po faulu na Kacprze Serwatce wykorzystał nowy nabytek Yurii Zarchuk. I Lechita Kłecko prowadził 3:1. Kilka chwil później sędzia ponownie wskazał na jedenastkę, tym razem za zagranie piłki ręką przez jednego z zawodników gospodarzy. Do piłki podszedł Kacper Serwatka, ale jego uderzenie poszybowało wysoko nad poprzeczką. Siedem minut później ponownie odpowiedzieli piłkarze z Owieczek i bo błędzie defensywy strzałem z pięciu metrów wyrównał Damian Tomczak. 20 minut przed końcem meczu, kolejny faul zielonych przyniósł Lechicie Kłecko trzeci rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze ponownie podszedł Kacper Serwatka i tym razem pewnym strzałem dał drużynie z Kłecka prowadzenie 4:3. Strata czwartej bramki nie podłamała ekipy WKS-u, która w 81. minucie znów doprowadziła do remisu 4:4, a mocnym strzałem z prawej strony popisał się strzelec pierwszej bramki Błażej Fedyszyn. Trzy minuty później Owieczki wyszły na prowadzenie. Po rzucie różnym uderzenie głową Bogumiła Ingasiaka trafiło w poprzeczkę, a największym sprytem wykazał się Damian Tomczak, który najszybciej dopadł do piłki i pewnie wpakował ją do bramki Lechity Kłecko. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem5:4 dla WKS Owieczki.
Sobotnim meczem kontrolnym Lechita Kłecko zakończył gry sparingowe, a już 2 sierpnia zespół prowadzony przez Piotra Kubalewskiego czeka inauguracja sezonu 2020/2021 w Łobżenicy z miejscową Pogonią. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu zaplanowano na godzinę 14:00.
GKS Lechita Kłecko/ foto WKS Owieczki
Liczba komentarzy : 0