Goście ze Zgierza zajmujący trzecią pozycję w ligowej tabeli byli raczej faworytami tego starcia, mimo że tydzień wcześniej, w kluczowym meczu, jeśli chodzi o walkę o awans do futsalowej ekstraklasy, przegrali z Legią Warszawa 1:2. Gnieźnianie walczą z kolei o utrzymanie w pierwszoligowych rozgrywkach, a jesienią w Zgierzu długo toczyli wyrównany pojedynek prowadząc do przerwy po bramce Mikołaja Bereźnickiego i jeszcze na pięć minut przed końcem meczu remisując 2:2 dzięki trafieniu Adama Alamenciaka. Ostatecznie zgierzanie wygrali jednak tamten mecz 4:2. W Gnieźnie zgodnie z przewidywaniami od początku wyraźnie przeważali. W 4. minucie z piątego metra uderzył Nrobert Błaszczyk, ale skuteczną interwencją popisał się Dawid Dymek, który minutę później obronił także strzał Wojciecha Banaszczyka z prawego skrzydła. Z kolei w 6. minucie w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości znalazł się Mikołaj Bereźnicki uderzając z piątego metra w pełnym biegu, ale Maciej Marciniak obronił instynktownie. Cztery minuty później goście objęli prowadzenie. Prawym skrzydłem przedarł się Michał Maciąg i strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Dawida Dymka. W 13. minucie sporą szansę na podwyższenie prowadzenia miał Wojciech Banaszczyk. Zawodnik ze Zgierza miał już przed sobą pustą bramkę, ale zgubił piłkę i okazja nie została wykorzystana. Trzy minuty później najpierw Dawid Dymek wyszedł obronną ręką z lawinowego ostrzału swojej bramki, ale po chwili z dalszej odległości uderzył Michał Maciąg, a piłka odbiła się od Rafała Niewiadomskiego i myląc gnieźnieńskiego bramkarza wpadła do bramki. W końcówce pierwszej połowy gnieźnianie ruszyli do odrabiania strat. Trzykrotnie na bramkę Macieja Marciniaka strzelał Mikołaj Bereźnicki, ale bramkarz gości wychodził z tych sytuacji obronną ręką i do przerwy było 0:2. Na początku drugiej połowy goście zdobyli trzeciego gola. Po zagraniu z rzutu rożnego na 0:3 podwyższył Amadeusz Brzosko. Gnieźnianie walczyli jednak ambitnie i minutę później także strzelili bramkę. Prawym skrzydłem popędził Marcin Greser zagrywając w kierunku dalszego słupka, gdzie akcję zamknął Adam Alamenciak wpychając piłkę do bramki rywali. W 28. minucie w sytuacji „sam na sam” z gnieźnieńskim bramkarzem znalazł się Krystian Pomykała, ale posłał piłkę obok prawego słupka. Goście mieli wciąż przewagę optyczną, ale cztery minuty później to gnieźnianie zdobyli kontaktową bramkę. Niezdecydowanie zgierskich obrońców wykorzystał Bartosz Simiński posyłając piłkę do bramki między nogami Macieja Marciniaka. Dwie minuty później gnieźnianie wyrównali. Szymon Urtnowski wywalczył piłkę w okolicach linii środkowej boiska i zbiegając z prawego skrzydła w sytuacji „sam na sam” pokonał Macieja Marciniaka posyłając piłkę tuż obok bliższego słupka. O ile przez większą część spotkania goście przeważali wyraźnie, to w końcówce gra wyrównała się, a gnieźnianie nie zamierzali zadowolić się remisem i w 39. minucie zdobyli zwycięskiego gola. Akcję na lewym skrzydle przeprowadzili Mikołaj Bereźnicki i Marcin Greser, który ostatecznie strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Macieja Marciniaka. Zgierzanie do końca walczyli o remis, ale gospodarze bronili się skutecznie i odnieśli pierwsze w tym roku zwycięstwo pokonując trzecią drużynę ligowej tabeli 4:3.
Grinbud KS Gniezno - FC 10 Konie Mechaniczne Zgierz 4:3 (0:2)
Bramki:
KS Gniezno – Adam Alamenciak – 1 (24’), Bartosz Simiński – 1(32’), Szymon Urtnowski – 1 (34’), Marcin Greser – 1 (39’)
FC 10 – Michał Maciąg – 1 (10’), Rafał Niewiadomski – 1 (16’), Amadeusz Brzosko – 1 (23’)
Wygrana nad FC 10 Konie Mechaniczne Zgierz to nie jedyny dorobek biało-czerwonych w minionym tygodniu. Po ponad miesiącu oczekiwania zweryfikowany został bowiem mecz 18. kolejki w którym gnieźnianie mieli zmierzyć się w Szczecinie z tamtejszym Futsalem. Gospodarze nie stawili się na to spotkanie i w tej sytuacji gnieźnianom przyznano punkty walkowerem 0:5. W tej sytuacji zespół Klubu Sportowego Gniezno w ciągu czterech dni niemal podwoił swój dotychczasowy dorobek i z 14 punktami zajmuje dwunastą pozycję w ligowej tabeli. Teraz gnieźnian czekają dwa mecze wyjazdowe. W najbliższą środę, 24 marca, zmierzą się w Bojanie z tamtejszym LZS, a w niedzielę, 28 marca, będą podejmowani przez Toruńską Akademię Futsalu. Najbliższy mecz Gnieźnie rozegrają w Wielką Sobotę, 3 kwietnia, podejmując w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki Legię Warszawa.
Radosław Kossakowski/foto Arkadiusz Kossakowski (fotorelacja)
Liczba komentarzy : 0