Wynik meczu 5:10 nie odzwierciadla jednak jego przebiegu. Gnieźnianie wprawdzie dość szybko uzyskali kilkubramkową przewagę, ale gospodarze zdołali odrobić straty, a nawet wyjść na prowadzenie. W 2. minucie egzekwowany przez startowców „krótki róg” zakończył celnym pchnięciem Robert Grotowski. Trzy minuty później ten sam zawodnik podwyższył na 0:2. W 11. minucie Karol Szyplik zdobył kontaktowego gola wykorzystując rzut karny, ale już po kwadransie gry było 1:3, a hat-tricka ustrzelił Robert Grotowski. W 22. minucie czwartą bramkę dla Startu zdobył Hubert Grotowski i zanosiło się na wyraźną przewagę gnieźnian. Tymczasem w ostatniej minucie pierwszej połowy gospodarze odrobili znaczną część strat ponownie łapiąc kontakt ze startowcami po trafieniach Karola Szyplika i Mariusza Kowalskiego. Do przerwy było zatem 3:4. Po zmianie stron Bałagany zdołały nie tylko wyrównać, ale nawet objąć prowadzenie. W 47. minucie po raz trzeci na listę strzelców wpisał się Karol Szyplik doprowadzając do remisu 4:4, a trzy minuty później piątego gola dla gospodarzy zdobył Damian Mondrzejewski. Gnieźnianie jednak błyskawicznie wyrównali dzięki bramce zdobytej przez Łukasza Kurowskiego. Remis 5:5 utrzymał się przez pięć minut. Wtedy to ponowne prowadzenie zapewnił gościom Arkadiusz Brożek. Kiedy trzy minuty później na 5:7 podwyższył Marcin Grotowski gospodarze zdecydowali się na zastąpienie bramkarza piątym zawodnikiem licząc na odrobienie strat. Tymczasem akcje ofensywne Bałaganów były skutecznie zatrzymywane, a kontrataki Startu okazały się zabójcze. W ciągu dwóch minut gnieźnianie zdobyli trzy bramki czego dwie były dziełem Marcina Grotowskiego (hat-trick skompletowany w ciągu trzech minut), a jedna - jego brata Roberta. Ostatecznie gnieźnianie różnicą aż pięciu bramek pokonali sąsiada w ligowej tabeli i tą wygraną zapewnili sobie awans do finałów mistrzostw Polski.
Zespół Startu z dorobkiem 12 punktów zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy A. Ostatni mecz grupowy startowcy rozegrają w sobotę, 16 lutego, kiedy to w hali GOSiR przy ul. Sportowej w Gnieźnie podejmą drużynę Lipna Stęszew.
.
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Liczba komentarzy : 0