Goście dominowali wyraźnie w tym spotkaniu i już do przerwy prowadzili 2:0 po trafieniach Roberta Gruszczyńskiego i Korneliusza Nitki. Prowadzenie to mogło być wyższe, ale kilka razu skutecznymi interwencjami popisał się gnieźnieński bramkarz Rafał Banaszak. W drugiej połowie gnieźnianie wykonywali kilka „krótkich rogów”, ale nie zdołali zdobyć choćby honorowego gola. Tymczasem po prostym błędzie na własnej połowie stracili kolejną bramkę. Marcin Strykowski kończąc szybki, trójkowy kontratak ustalił wynik spotkania na 0:3. Startowcy zamykają ligową tabelę z zerowym dorobkiem punktowym . W najbliższą sobotę gnieźnianie podejmą drużynę Lipna Stęszew.
Radosław Kossakowski / foto Zofia Pająkiewicz (fotogaleria)