W piątkowy wieczór 25 sierpnia na Stadionie Miejskim w Pobiedziskach mając swoją lokalizację przy ulicy Kiszkowskiej miejscowy Huragan w meczu awansem z V kolejki ligowej gdyż pozostałe spotkania odbędą się w sobotę 27 sierpnia. W lokalnych derbach huraganiści podejmował zespół seniorów Mieszka Gniezno. Obu drużyną dane było już walczyć o punkty ligowe na szczeblu czwartoligowym a było to w sezonie 2021/2022. Wtedy to raz zwycięsko z konfrontacji piłkarskiej wyszli piłkarze z Mieszka Gniezno a raz Huraganu Pobiedziska. W pierwszym spotkaniu tamtego sezonu, do którego doszło w Gnieźnie 21 sierpnia w ramach 4 kolejki ligowej miejscowe Mieszko pokonało Huragan Pobiedziska w stosunku 2:1 remisując do przerwy 1:1. W rewanżu lepszymi byli już huraganiści pokonując wiosną w ramach 23 kolejki 26 marca zespół z Mieszka Gniezno, na własnym terenie 3:0. Tamte dwa spotkania z sezonu 2021/2022 to już jednak historia. Teraz trzeba skupić się na meczu otwierającym nowe rozdanie pomiędzy obiema drużynami w nowym sezonie 2022/2023.
Przechodząc jednak do teraźniejszości. To jeszcze przed rozpoczęciem piątkowego meczu kibice obu drużyn zadawali sobie z pewnością pytanie, która będzie faworytem tej potyczki piłkarskiej i która po zakończonym pojedynku zgarnie komplet trzech punktów. Na to pytanie trudno było odpowiedzieć . Co było pewne to że jeden jak i drugi zespół z pewnością będzie chciał poprawić po piątkowym spotkaniu miejsce w ligowej tabeli a co za tym idzie będzie chciał mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Jak z tego wynikało w Pobiedziskach zapowiadało się ciekawe spotkanie 12 drużyny rozgrywek ligowej miejscowego Huraganu z 7 ekipę w ligowej tabeli Mieszkiem Gniezno. I tak też było mimo że oba zespoły do meczu przystąpiły bardzo osłabienie z powodu kontuzji podstawowych piłkarzy obu drużyn. W szeregach gospodarzy zabrakło Patryka Jóźwiaka i Pawła Piceluka. Z kolei w ekipie Mieszka Gniezno w Pobiedziskach nie zagrali Michał Steinke, Dawid Urbaniak oraz Miłosz Brylewski. Mimo tych braków kadrowych po obu stronach to i tak mecz był zacięty, było dużo walki o piłkę, oba zespoły stwarzały sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramek a co za tym idzie padło ich tylko dwie każda z drużyn zdobyła ich po jednej. I spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 1:1 a co za tym idzie podziałem punktów w ligowej tabeli.
Przechodząc jednak do samych wydarzeń boiskowych w potyczce piłkarskiej Huraganu Pobiedziska z Mieszkiem Gniezno. To w lokalne derby lepiej weszli gnieźnianie. Podopieczni Przemysława Urbanika, bowiem w 9 minucie wyszli na prowadzenie 1:0. Rzut różny egzekwował Krzysztof Wolkiewicz a zacentrowaną piłkę w pole karne Huraganu zamienił na gola Kacper Zimmer pokonując golkiper z Pobiedzisk – Sławomira Janickiego uderzeniem z 12 metra z półwoleja. Od tego mementu gnieźnianie prowadzili 1:0. Po zdobytej bramce aż do 31 minuty obie drużyny nie stworzyły sobie klarownych sytuacji strzeleckich. Minutę później czyli 32 minucie w meczu był remis 1:1. Adriana Franczak w własnym polu karnym trafiła piłka w rękę i sędzia prowadzący to spotkanie Dawid Maciejewski, uznał ze gnieźnianin zatrzymał piłkę w swoim polu karnym nieprzepisowo i wskazał na wapno oddalonej od bramki Mieszka na 11 metrze a strzeżonej tego dnia przez Patryka Szafrana. Pewnym egzekutorem podyktowanego rzutu karnego na korzyść Huraganu Pobiedziska okazał się Maciej Ratajski. I mecz rozpoczął się od początku. Wynik remisowy utrzymał się do końca pierwszej połowy chociaż w 41 minucie mieszkowcy mogli ponownie w piątkowym meczu objąć prowadzenie. Strzał w stronę bramki Huraganu Pobiedziska oddał w szeregach Mieszka – Tomasz Bzdęga z około 15 metra. Sławomir Janickiej golkiper gospodarzy był jednak w tej sytuacji na posterunku broniąc uderzoną piłkę przez pomocnika Mieszka wybijając ją w plac gry tą z kolei przejął Dawid Radomski próbując ponownie sprawdzić tego dnia dyspozycje bramkarza gospodarzy. Uderzona piłka w stronę bramki Huraganu jednak przez Radomskiego trafiła w zawodnika gospodarzy i spadła ona pod nogi Krzysztofa Wolkiewicza. Pomocnik Mieszka wprawdzie ponownie z 15 metra posłał futbolówkę w stronę bramki gospodarzy lecz ta minęła tylko jej słupek. I oba zespoły na przerwę schodziły remisując z sobą 1:1.
Jak się później okazało wynik w drugich czterdziestu pięciu minutach z pierwszej połowy nie uległ zmianie chociaż obie drużyny chciały piątkowe spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Walka w drugiej połowie o piłkę toczyła się głównie w środkowej części boiska lecz oba zespoły nie potrafiły wypracować sobie klarownych sytuacji do zdobycia gola. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1 a co za tym idzie podziałem punktów w ligowej tabeli co z pewnością nie satysfakcjonuje obu szkoleniowców drużyn. Z drugiej zaś strony wywalczony jeden punk na gorącym trenie w lokalnych derbach przez podopiecznych Przemysława Urbaniaka, po dwóch z rzędu porażkach to też dobry wynik lecz chyba nie do końca gdyż pełna pula trzech punktów była by jeszcze lepszym wynikiem. Ale co zrobić taka jest piłka.
Teraz zespół seniorów Mieszka Gniezno, czeka kolejne piekielnie ciężka przeprawa piłkarska. W środę 31 sierpnia biało-niebiescy w kolejnym meczu awansem z 8 kolejki ligowej w Kórniku zmierza się z miejscową Kotwicą. Początek tego meczu zaplanowano na godzinę 17.30.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Adrian Franczak, Robert Pepliński, Patryk Kryszak, Adam Konieczny, Tomasz Bzdęga, Kacper Zimmer, Dawid Radomski, Krzysztof Wolkiewicz, Damian Garstka, Aleksander Pawlak
Roman Struaglski/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0