W najbliższą niedzielę piłkarki ręczne MKS-u URBIS Gniezno zmierzą się na wyjeździe z Piotrcovią. Co wiecie o grze tej drużyny i jej mocnych stronach?
-Piotrcovia to bardzo waleczny zespół. Każdy mecz z nimi był bardzo zacięty i trzymał w napięciu do końca. Myślę, że ich mocna strona na pewno w tym sezonie są bramkarki oraz szybki atak z którego łatwo potrafią zdobyć bramkę.
W minioną środę przegrałyście z mającym już pewne mistrzostwo zespołem Zagłębia Lubin. Czego według Ciebie zabrakło drużynie „Pszczółek” w tym meczu?
-Następnego dnia miałyśmy dokładną analizę tego meczu i z pewnością popełniłyśmy za dużo błędów własnych. Myślę, że to zaważyło na wyniku.
Czy któryś z tegorocznych Waszych meczów w ORLEN Superlidze szczególnie zapadł Ci w pamięci?
-Są dwa takie mecze. Na pewno mecz z zespołem z Piotrkowa u nas, jeszcze w rundzie zasadniczej gdzie dziewczyny wygrywały już z nami bodajże 8 bramkami. Wtedy jednak dzięki ogromnej woli walki i zostawieniu całego serducha na boisku to my po końcowym gwizdku cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Kolejnym takim meczem jest na pewno ostatnie spotkanie z Kobierzycami, historyczne zwycięstwo które myślę, że nam wszystkim utkwiło w pamięci.
Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek pewne już jest, że zajmiecie czwarte miejsce w lidze. Jak oceniasz ten wynik i czy według Ciebie przy utrzymaniu obecnego składu jesteście w przyszłym roku w stanie walczyć o medal?
-Jestem bardzo dumna z tego co udało nam się osiągnąć w tym sezonie. Jeśli chodzi o przyszły to na pewno będziemy walczyć o więcej.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.