Mecz rozpoczął się od wymiany ciosów. Gnieźnianie przetrzymali początkowy napór gości, narzucili swój styl gry i w 4 min. wygrywali 13:6 – głównie za sprawą indywidualnych akcji Wietrzyńskiego. Niestety pozostały czas I kwarty należał do przyjezdnych, którzy po serii błędów MKK bezlitośnie wykorzystali przestój w grze i ostatecznie wygrali tą odsłonę spotkania 22:15. Druga kwarta była niesamowicie wyrównana, a przewaga punktowa Pyry cały czas oscylowała w granicach 5 punktów. Gnieźnianie nie ustrzegli się kilku niewymuszonych strat oraz niezrozumiałych decyzji, przez co odrabianie strat było praktycznie niemożliwe. Do przerwy nasi zawodnicy przegrywali 32:38.
Po „mocnej” rozmowie w szatni i zmianie stron gospodarze zaczęli bardzo dobrze bronić, a co za tym idzie wyprowadzali szybkie, skuteczne kontrataki. Dobra komunikacja i współpraca w obronie podcięła skrzydła gościom, którzy musieli szukać swoich szans rzucając z dystansu. Do gry w ataku włączyli się Tkaczyk, Leśniczak i Sztyma, którzy odciążyli wspominanego wcześniej Wietrzyńskiego. III kwartę 21:14 wygrywa MKK i poniekąd mecz rozpoczął się od początku. Ostatnie 10 min. zdecydowanie lepiej rozpoczęli podopieczni Staszkiewicza, którzy niesieni dopingiem publiczności, dzięki serii 10:2 objęli 9 punktowe prowadzenie. Kolejne 4 min. to znowu powrót do improwizacji zarówno w obronie jak i w ataku. Pyra zmniejsza straty do zaledwie 1 punktu, ale jest to ostatni zryw gości. Finałowe dwie minuty z niesamowitymi emocjami padają łupem MKK, które ostatecznie pokonuje faworyzowany zespół Pyry Poznań 71:65.
MKK Gniezno : Pyra Poznań 71 : 65 (15:22, 17:16, 21:14, 18:13)
Punkty dla MKK: Wietrzyński 30, Sztyma 11, Tkaczyk 11, Laube 8, Leśniczak 6, Milak 4, Lorek 1, Piechowiak 0, Kubicki 0, Kniaź, Andrzejewski, Kierzek.
MKK Gniezno/ foto FotoIntro