Kibiców mamy wielu swoich oddanych, którym „stara” hala nie przeszkadza i są z nami na dobre i na złe

2024-06-20

Z trenerem Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno, Michałem Grubczakiem m.in. temat gry na plaży, przygotowań zespołu do nowego sezonu oraz oceny minionych rozgrywek rozmawia Łukasz Gądek.

Piłkarze ręczni Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno wykorzystują przerwę w rozgrywkach drugiej ligi grając w piłkę ręczną plażową. Jak wyglądają najbliższe plany „Wilków” jeśli chodzi o plażówkę? Czy jest szansa, że jeden z turniejów odbędzie się w Gnieźnie?

-Kolejny turniej w ramach eliminacji do Mistrzostw Polski odbędzie się w Płocku i będzie to prawdopodobnie ostatni turniej przed finałami w Kołobrzegu. Jesteśmy obecnie na 8 miejscu, które jest premiowane awansem do finałów i damy z siebie wszystko, aby tą pozycję utrzymać i zagrać w finałach, co będzie dla nas dużym osiągnięciem, biorąc pod uwagę wiek i doświadczenie naszego zespołu. W rozgrywkach młodzieżowych jesteśmy Mistrzem Wielkopolski w kategorii Juniora i Wicemistrzem w kategorii Juniora Młodszego. Niedługo poznamy rywali w półfinałach w tych kategoriach i będziemy również walczyć o Finały Mistrzostw Polski. Mamy w Klubie obecnie około 30 osób, które są zaangażowane w plażówkę. Nie są to tylko i wyłącznie zawodnicy z naszego Klubu, ale również z całej Wielkopolski. Jest to nasz plan, aby ta plażówka rozwijała się w Wielkopolsce i aby coraz więcej chłopaków zaangażować. Już teraz w naszym seniorskim zespole występują chłopacy z takich zespołów jak MKS Poznań, KPR Ostrovia Ostrów czy KPR Wolsztyniak Wolsztyn. W Gnieźnie nie mamy obecnie infrastruktury, która by pozwoliła nam grać ani trenować. Czekamy za realizacją inwestycji na Dalkach. Jeśli chodzi o organizację turnieju, to są to bardzo duże koszty, wymagane są dwa boiska itd. Są miasta w których „stawia” się takie jednorazowe boiska na rynku, ale koszty są ogromne i dla nas nieosiągalne. W Gminie Powidz będą niedługo boiska do piłki ręcznej plażowej i myślę, że może to być potencjał na przyszłość, szczególnie że gmina ta może poszczycić się reprezentantem Polski Juniorów w tej dyscyplinie (Błażej Kosecki, zawodnik Szczypiorniaka na hali, obecnie w Damy Radę Inowrocław).

Do rozpoczęcia rozgrywek w hali jeszcze sporo czasu, ale chciałbym zapytać jak będą wyglądać przygotowania do nowego sezonu? Czy w tym roku planowany jest turniej „Szczypiorniaka w Pierwszej Stolicy”?

-Przygotowania rozpoczną się w sierpniu, wcześniej zawodników czeka praca indywidualna. Będziemy skupiać się na tym aby być fizycznie przygotowanym do sezonu, a w drugiej części przygotowań będziemy już przede wszystkim trenować ustawienie w ataku i obronie. Turniej nie jest na razie zaplanowany, jednak w najbliższych tygodniach będziemy weryfikować, czy będziemy w stanie go zorganizować czy też będziemy się skupiać na pojedynczych sparingach.

Czy klub na dzień dzisiejszy stać na to, żeby przenieść się na nową halę? Czy drużyna, mimo że w Gnieźnie prym wiedzie MKS URBIS Gniezno, zyskałaby na tym kibicowsko?

-Nie ma obecnie rozmów o nowej hali. Naszym zadaniem jest dobra gra, która przyciągnie ludzi na nasze mecze i będziemy w stanie zapełnić „stary” obiekt. Należy mieć również na uwadze ogromne koszty, które musielibyśmy ponieść grając w nowej hali. Kibiców mamy wielu swoich oddanych, którym „stara” hala nie przeszkadza i są z nami na dobre i na złe. Ważniejszy dla nas jest aspekt częstotliwości treningów w starej hali, bo to zawsze jest problem w okresie zimowym.

W zeszłym sezonie bywało różnie, ale chyba to siódme miejsce nie jest takie złe patrząc na niektóre mecze, kiedy potrafiliście pokonać m.in. będące wyżej w tabeli Komprachcice czy Buk. Jak oceniasz miniony sezon i czy planowane są jakieś wzmocnienia, aby może powalczyć o coś więcej?

-Sezon oceniam pozytywnie, patrząc na zmiany które zaszły w naszej kadrze jednak były sytuacje, które nie mogą powtórzyć się w kolejnym sezonie. Organizacyjnie nie jesteśmy Klubem, który może planować wzmocnienia, bo po prostu nie ma na to pieniędzy i nikomu pieniędzy nie możemy zaoferować w porównaniu do innych zespołów. Wiemy jednak, że newralgiczną pozycją było dla nas koło, gdzie nie mamy nikogo doświadczonego i tutaj będziemy poszukiwać zawodnika, który by był chętny na grę dla Gniezna. Poza tym naszym wzmocnieniem będzie utrzymanie całego składu, którego zgranie z meczu na mecz było coraz lepsze i przynosiło dobre efekty.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,kibicow-mamy-wielu-swoich-oddanych-ktorym-stara-hala-nie-przeszkadza.html