Ósme zwycięstwo z rzędu odnieśli w sobotnie popołudnie 10 czerwca piłkarze gnieźnieńskiego Mieszka. Podopieczni Mariusza Bekasa pokonali na stadionie przy ulicy Strumykowej TPS Winogrady Poznań 3:2.
W sobotnie popołudnie w Grodzie Lecha spotkały się dwie najlepsze drużyny w rundzie wiosennej w grupie wschodniej poznańskiej klasy okręgowej. Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy uzyskali przewagę optyczną i udokumentowali ją golem w 12 minucie gry. Wtedy to Tomasz Bzdęga podał piłkę w pole karne gości Wojciechowi Gąsiorowskiemu, a ten strzałem z półobrotu pokonał Witolda Apanasewicza. W kolejnych minutach nadal przeważali gnieźnianie, jednak gola zdobyć nie zdołali. Udała się natomiast ta sztuka przyjezdnym, którzy w 37 minucie doprowadzili do wyrównania. Najpierw piłkę przed własnym polem karnym stracił Tomasz Bzdęga, a ta trafiła do Mateusza Frąckowiaka, który widząc stojącego daleko przed bramką Patryka Szafrana strzałem „za kołnierz” wyrównał stan meczu. Wynikiem 1:1 zakończyła się pierwsza odsłona tego spotkania, która była niezłym widowiskiem.
Początek drugiej połowy należał do gości, którzy prezentowali się lepiej aniżeli mieszkowcy. W 67 minucie w pole karne Mieszka mocno wstrzelił futbolówkę Tomasz Bzdęga, a tuż przed linią bramkową do siatki skierował ją Tomasz Kaźmierczak i podopieczni Mariusza Bekasa wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Pięć minut później z lewej strony zacentrował Oskar Wegnerski, a w polu karnym TPS-u najwyżej wyskoczył Jacek Kopaniarz, który strzałem głową po raz trzeci pokonał Apanasewicza. Po strzeleniu trzeciej bramki gnieźnianie spuścili z tonu i znowu do głosu zaczęli dochodzić poznaniacy. W 77 minucie ładnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Ernest Maćkowiak, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. W 85 minucie Mateusz Frąckowiak znalazł się w bardzo dogodnej sytuacji przed Szafranem, ale po jego uderzeniu piłka przeleciała ponownie tuż nad bramką. Podopieczni Dominika Janygi dopięli swego w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem głową drugi raz Patryka Szafrana pokonał Łukasz Leda.
Ostatecznie ten mecz zakończył się wygraną Mieszka 3:2 i tym samym nasza drużyna przypieczętowała niemal tytuł najlepszej drużyny w rundzie wiosennej. Na dwie kolejki przed końcem sezonu gnieźnianie mają miażdżącą przewagę nad wiceliderem, która wynosi szesnaście punktów.
W najbliższych dniach mieszkowców czekają dwa ostatnie pojedynki w kończącym się sezonie. W czwartek 15 czerwca rywalem Mieszka będzie w Murowanej Goślinie tamtejsza Concordia, a w niedzielę 18 czerwca na zakończenie rywalizacji Vitcovia Witkowo na stadionie w Gnieźnie.
Bramki: Wojciech Gąsiorowski (12), Tomasz Kaźmierczak (67), Jacek Kopaniarz (72) – dla Mieszka, Mateusz Frąckowiak (37), Łukasz Leda (90+1) – dla TPS-u
„Mieszko”: Patryk Szafran – Damian Garstka, Adrian Bartkowiak, Michał Steinke, Łukasz Mokrzycki – Paweł Siwka (53 Oskar Wegnerski), Tobiasz Garstka (46 Dawid Urbaniak), Tomasz Bzdęga, Filip Kruczyński (25 Tomasz Kaźmierczak) – Wojciech Gąsiorowski (62 Robert Pepliński), Jacek Kopaniarz
Mieszko Gniezno/ foto Roman Strugalski
Zobacz również
Galeria