W najbliższym meczu ligowym koszykarze MKK podejmą drużynę SMS PZKosz. Władysławowo. To bardzo młoda drużyna, jednak w poprzednich sezonach w spotkaniach z nią bywało różnie. Jak ocenia Pan obecnie drużynę z Władysławowa? Czy gnieźnian czeka w najbliższą środę ciężki mecz?
-Zespół z Władysławowa jest bardzo dobrą drużyną. Mimo młodego wieku zawodników grają bardzo dojrzale, a zarazem szybko. Drużynę stanowią młodzi gracze obdarzeni dobrymi warunkami fizycznymi i dobrym rzutem. Obecny sezon nie jest niestety już taki jak miniony choć aspiracje były wysokie.
Drużyna gra „w kratkę” na co z pewnością ma wpływ sytuacja kadrowa. Czy jest szansa w najbliższym czasie na powrót kontuzjowanych graczy i wcześniejsze zapewnienie sobie udziału w play-off?
-Nie uważam, aby ten sezon był słabszy w naszym wykonaniu w porównaniu do poprzedniego. Liga jest bardzo wyrównana, sytuacja w tabeli zmienia się niemal po każdej kolejce. My koncentrujemy się na kolejnym meczu i nie patrzymy dalej w przyszłość .
Na dzień dzisiejszy liderem 2 ligi jest były ekstraklasowiec, ŁKS CoolPack Łódź. Czy sądzi Pan, że w przyszłym sezonie drużyna z Łodzi zagra już w Suzuki 1. Lidze?
-Na pewno ekipa z Łodzi ma takie aspiracje. To bardzo dobry zespół, jednak liga jest długa, faza play-off wymagająca i przed nimi jeszcze daleka droga do Suzuki 1 ligi. Zarówno w naszej jak i innych grupach nie brakuje zespołów z podobnymi ambicjami.
Ile jednostek treningowych zamierza Pan przeprowadzić z drużyną MKK przed najbliższym meczem ligowym i na co zwraca Pan szczególną uwagę na treningach?
-W naszym cyklu nic się nie zmieni przed tym spotkaniem, trenujemy 3 razy w tygodniu oraz spotkamy się na analizie taktycznej rywala. Póki co zmagamy się z licznymi chorobami i liczę ,że do najbliższej środy wszyscy wrócą do zdrowia.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.