Biorąc pod uwagę układ w ligowej tabeli, to KS dominuje wyraźnie w tym zestawieniu. Gnieźnianie po czternastu kolejkach plasowali się na 6. miejscu mając tylko 3 punkty straty do podium. BAF Bonito był na przedostatnim miejscu i wciąż walczy o utrzymanie. Białostocczanie bez respektu przystąpili do meczu w Gnieźnie tocząc przez ponad dziesięć minut wyrównany pojedynek z faworyzowanymi gospodarzami. Z upływem czasu biało-czerwoni zaczęli jednak coraz bardziej dominować. Okazje do zdobycia gola mieli Mariusz Sawicki, Mateusz Kruszlewski, Wojciech Węgrzyn, Zbigniew Barańczyk, Marcin Greser i Mateusz Poltaszewski. Znakomicie w bramce gości spisywał się jednak Norbert Jendruczek. W 17. minucie gospodarze przełamali wreszcie brak skuteczności. Wojciech Węgrzyn przymierzył z około dwunastu metrów i skierował piłkę do bramki rywali tuż obok prawego słupka. Gnieźnianie naciskali, ale do przerwy utrzymał się rezultat 1:0. Po zmianie stron gnieźnianie nadal przeważali. Sytuacji „sam na sam” nie wykorzystał Zbigniew Barańczyk, ale w 23’ minucie Wojciech Węgrzyn posłał piłkę lobem z lewego skrzydła nad wybiegającym daleko przed pole karne Norbertem Jęndruczkiem i podwyższył na 2:0. W odpowiedzi bliski zdobycia bramki był Kamil Sakowicz, ale skuteczną interwencją po jego uderzeniu z szóstego metra popisał się Marek Gonda. Białostocczanie po utracie drugiej bramki ruszyli zdecydowanie do przodu, ale strzały mikołaja Siemieniuka i Damiana Bielińskiego obronił bramkarz gospodarzy. W 29. minucie bliski zdobycia trzeciego gola był Mariusz Sawicki, natomiast po chwili goście przeprowadzili szybki kontratak zakończony wbiciem piłki do bramki z bliskiej odległości przez Kamila Sakowicza. W 32. minucie trzykrotnie z dalszej odległości przymierzył Wojciech Węgrzyn, ale skutecznymi interwencjami popisywał się Norbert Jendruczek. Na siedem minut przed końcem spotkania do akcji ofensywnych gości zaczął włączać się bramkarz BAF Bonito. Po jednej z takich akcji wyrównującego gola zdobył Kamil Sakowicz dobijając piłkę z bliskiej odległości po interwencji Marka Gondy. Cztery minuty przed końcem meczu gnieźnianie mieli już na koncie 5 fauli. W 38. minucie goście objęli prowadzenie. Brak krycia gospodarzy przy wznawianiu gry z autu przez ekipę białostocką w pobliżu narożnika boiska wykorzystał Paweł Rudkowski wbijając piłkę do bramki gospodarzy z bliskiej odległości. Po utracie gola trener Adam Heliasz zdecydował się zastąpić bramkarza piątym zawodnikiem. Gnieźnianie zamknęli rywali w ich strefie obronnej, ale nie zdołali wywalczyć choćby remisu przegrywając 2:3.
KS Gniezno – BAF Bonito Białystok 2:3 (1:0)
Bramki:
KS Gniezno - Wojciech Węgrzyn – 2 (17’, 23’)
BAF Bonito Białystok – Kamil Sakowicz - 1 (30’, 34’), Paweł Rudkowski – 1(38’)
Mimo porażki zespół Klubu Sportowego Gniezno z dorobkiem 21 punktów zajmuje nadal szóstą pozycję w tabeli. Na najbliższy mecz gnieźnianie udadzą się w sobotę, 2 marca, do Świecia, gdzie zmierzą się z wiceliderem – Futsalem. Tydzień później podejmą natomiast Futsal Szczecin.
Radosław Kossakowski/ foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria)