Białostocczanie zajmujący piątą lokatę w ligowej tabeli tracili przed tym meczem sześć punktów do wicelidera zmagań. W przypadku ewentualnego zwycięstwa byliby więc w stanie zredukować tę różnicę o połowę. Zawodnicy KS starający się utrzymać kontakt z liderem - FC Toruń nie mogli jednak pozwolić sobie na stratę punktów i byli raczej faworami tej potyczki, ale mecz od początku był wyrównany. Białostocczanie bardzo dobrze bronili dostępu do własnej bramki i dlatego w początkowym okresie gnieźnianie starali się strzałami z dystansu (Pawła Kaźmierczaka, Bartosza Banasika i Oskara Stankowiaka) sprawdzić czujność Kamila Ulmana. W 8. minucie nieporozumienie w szeregach gospodarzy sprawiło, że w sytuacji „sam na sam” z Michałem Wasielewskim znalazł się Bartosz Łuckiewicz, ale zawodnik z Białegostoku strzelił wyraźnie obok lewego słupka gnieźnieńskiej bramki. Minutę później dobiegającego do wybitej piłki Macieja Fiłonowicza ubiegł dalekim wyjściem wślizgiem Michał Wasielewski chroniąc swój zespół przed utratą gola. W 16. minucie Adam Heliasz strzelił jeszcze z prawego skrzydła obok dalszego słupka bramki rywali i do przerwy żadna z drużyn nie stworzyła już klarownej, dogodnej do zdobycia gola sytuacji. Bezbramkowy remis w pełni oddawał układ sił na parkiecie w pierwszej połowie spotkania. Na początku drugiej części meczu gospodarze objęli natomiast prowadzenie. Marcin Greser krótko rozegrał rzut z autu podając do Jacka Sandera, a ten ładnym strzałem z prawego skrzydła pokonał Kamila Ulmana. Trzy minuty później goście byli bliscy wyrównania. Marcin Borowik otrzymał piłkę na czwartym metrze po zagraniu szarżującego lewym skrzydłem Mateusza Marczuka, ale w sytuacji „sam na sam” instynktownie obronił Michał Wasielewski. Zwarta obrona białostoczan utrudniała gnieźnianom przeprowadzanie składnych akcji ofensywnych stąd decyzje o strzałach z dalszej odległości. Uderzenia Dariusza Rychłowskiego, Jacka Sandera i Pawła Kaźmierczaka obronił jednak bez większych problemów Kamil Ulman. W 30. minucie po akcji prawym skrzydłem na kolejny strzał z około 14 metrów zdecydował się Dariusz Rychłowski. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka i nóg Jacka Stefanowicza wpadając do bramki. Gola zapisano w protokole jako samobójcze trafienie zawodnika z Białegostoku. Utrata drugiej bramki sprawiła, że trener gości Dariusz Gołdowski poprosił o czas i zdecydował, że w akcjach ofensywnych jego zespół zastępować będzie bramkarza piątym zawodnikiem. Manewr ten okazał się częściowo skuteczny. W 39. minucie goście zdobyli kontaktowego gola, kiedy to Mateusz Marczuk dobił piłkę wykorzystując spore zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Otwartą drogę do bramki rywali gnieźnianie wykorzystali jednak dwukrotnie po przechwytach w ostatniej minucie spotkania. Ładnymi, celnymi strzałami z własnej połowy popisali się Oskar Stankowiak i Dariusz Rychłowski. Ostatecznie KS Gniezno pokonał Elhurt-Elmet Białystok 4:1 w meczu walki. W spotkaniu, które praktycznie do ostatniej minuty było bardzo wyrównane, toczone w szybkim tempie, pełne emocji, z wieloma kontrowersyjnymi sytuacjami, licznymi faulami i kartkami. Zabrakło w nim może finezji, ciekawych i nieszablonowych akcji, ale ambicji i zaangażowania zawodnicy obu zespołów tego dnia z pewnością w hali przy Paczkowskiego zaprezentowali niemało.
Pomeczowe wypowiedzi Dariusza Rychłowskiego (KS Gniezno) i Dariusza Gołdowskiego (trenera Elhurtu-Elmet Helios Białystok):
KS Gniezno - Elhurt-Elmet Helios Białystok 4:1 (0:0)
Bramki:
KS Gniezno - Jacek Sander - 1 (23’), Jacek Stefanowicz (sam.) - 1 (30’), Oskar Stankowiak - 1 (40’), Dariusz Rychłowski - 1 (40’)
Elhurt-Elmet Helios - Mateusz Marczuk - 1 (39’)
KS Gniezno - Michał Wasielewski, Tomasz Fitt, Mikołaj Bereźnicki, Oskar Stankowiak, Marcin Greser, Jacek Sander, Adam Heliasz, Dariusz Rychłowski, Paweł Kaźmierczak, Bartosz Banasik
Elhurt-Elmet Helios - Kamil Ulman, Marcin Pieciul, Mateusz Marczuk, Marcin Borowiak, Karol Domalewski, Bartosz łuckiewicz, Tomasz Koniczek, Jakub Budźko, Jacek Stefanowicz, Mariusz Wiszowaty, Maciej Fiłonowicz
W innych meczach 9. kolejki padły rezultaty:
Politechnika Gdańska - KS Unisław Team 2:4
Unikat Futsal Club Osiek - AZS UW Warszawa 5:8 (rozegrany awansem 23.11)
KS Gniezno - Elhurt-Elmet Helios Białystok
MOKS Słoneczny Stok Białystok - FC Toruń 3:3
AZS WSIU MALWEE Łódź - KS Constract Lubawa 2:3
Radosław Kossakowski/foto Roman Strugalski
Liczba komentarzy : 0