Wygrana ta liczy się niejako podwójnie, bo drużyny przed tym spotkaniem sąsiadowały w dolnej strefie ligowej tabeli, a zajmujący szóste miejsce gnieźnianie wyprzedzali rywali zaledwie o punkt. Zanosiło się zatem na wyrównany, zacięty pojedynek. Tymczasem gnieźnianie bardzo szybko, bo już w 40. sekundzie spotkania objęli prowadzenie po strzale Dawida Walczaka. Szybko zdobyta bramka zwiastowała wymianę ciosów, a tymczasem przez następny kwadrans żadnej z drużyn nie udało się zmienić rezultatu. Konstruowane przez gnieźnian ataki pozycyjne nie kończyły się klarownymi sytuacjami strzeleckimi, a kontrataki gości mimo, że przeprowadzane w bardzo szybkim tempie także nie były zbyt skuteczne. Obraz meczu zmienił się natomiast wyraźnie po wejściu na parkiet Mariusza Sawickiego. Gnieźnieński zawodnik przejął na siebie nie tylko ciężar prowadzenia gry, ale także strzelania bramek. Już w 16. minucie podwyższył na 0:2, a w końcówce pierwszej połowy znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem rywali, ale minimalnie przestrzelił. W międzyczasie gospodarze zdobyli kontaktowego gola, chociaż padł on w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Po silnym uderzeniu Krystiana Belzyta nie było do końca wiadomo, czy piłka odbiła się od słupka, czy jednego z wewnętrznych elementów konstrukcji bramki. Mimo protestów gnieźnieńskich zawodników sędziowie jednak uznali gola i do przerwy było 1:2. Tuż po wznowieniu gry w polu karnym gospodarzy sfaulowany został Bartosz Łeszyk. Rzut karny egzekwował Mariusz Sawicki podwyższając na 1:3. Minutę później popularny Sawka miał już na koncie hat-tricka, jednak po chwili rozmiary prowadzenia gnieźnian zmniejszył Karol Czyszek po raz pierwszy wpisując się w tym spotkaniu na listę strzelców. W 29. minucie na 2:5 podwyższył Piotr Błaszyk, ale w odpowiedzi Rafał Szatkowski pokonał Michała Wasielewskiego. Bardzo emocjonująca i nerwowa była końcówka meczu. Kiedy w 36. minucie na 3:6 podwyższył Jacek Sander kierownictwo ekipy unisławskiej zdecydowało się na zastępowanie bramkarza piątym zawodnikiem w akcjach ofensywnych. Manewr ten początkowo jeszcze pogorszył sytuację gospodarzy, albowiem siódmego gola dla KS zdobył Jacek Sander. W końcówce spotkania atak pozycyjny gospodarzy pięcioma zawodnikami przyniósł jednak gola, którego autorem był Karol Czyszek. Ostatecznie w rozegranym tak naprawdę dopiero w trzecim terminie zaległym meczu 4. kolejki grupy północnej I ligi Unisław Team PBDI przegrał z KS Gniezno 4:7. Wygrana biało-czerwonych sprawiła, że awansowali oni na piątą pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 8 punktów – tyle samo co zajmujący czwartą lokatę AZS AWF Warszawa.
Unisław Team - KS Gniezno 4:7 (1:2)
Bramki:
Unisław Team – Karol Czyszek – 2 (23’, 39’), Krystian Belzyt – 1 (18’), Rafał Szatkowski – 1 (30’)
KS Gniezno – Mariusz Sawicki – 3 (16’, 21’, 22’), Jacek Sander – 2 ( 36’, 37’), Dawid Walczak – 1 (1’), Piotr Błaszyk -1 (29’)
Składy drużyn:
KS Gniezno - Michał Wasielewski, Jacek Sander, Bartosz Łeszyk, Paweł Kaźmierczak, Mariusz Sawicki, Paweł Hoeft, Oskar Stankowiak, Piotr Błaszyk, Krzysztof Chudziński, Adam Heliasz, Dawid Walczak
Unisław Team – Mikołaj Wojciechowski, Mateusz Gierlicki, Mateusz Komur, Marcin Wanat, Jakub Hapka, Paweł Kaniewski, Piotr Kaczkowski, Daniel Polmowski, Miłosz Markiewicz
Radosław Kossakowski/Foto Archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0