Stadion w Grodzisku takich tłumów nie widział od czasu, gdy tamtejszy Groclin występował w europejskich pucharach, ale zdecydowaną przewagę stanowili kibice ubrani w niebiesko-białe koszulki. Przed meczem pożegnano Łukasza Trałkę, który przez 10 sezonów bronił barw obu czołowych poznańskich klubów. Lech od początku miał optyczną przewagę, ale to Warta w 10. minucie objęła prowadzenie. Niespełna dwie minuty wcześniej Mickey van der Hart sfaulował szarżującego w polu karnym Milana Corryna. Jedenastkę wykorzystał Michał Kopczyński, ale lechici już w pierwszej połowie rozstrzygnęli losy tego pojedynku. W 22. minucie Joao Amaral wykorzystał niezdecydowanie gospodarzy przy wybijaniu piłki z własnego pola karnego i przymierzył w prawe okienko bramki doprowadzając do remisu 1:1. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy Pedro Rebocho uderzył z lewego skrzydła a stojący w polu bramkowym Michael Ishak dołożył nogę kierując piłkę do bramki obok prawego słupka. Do przerwy było 1:2. Po zmianie stron lechici nadal mieli przewagę optyczną, ale bardziej zwracali uwagę na utrzymanie jednobramkowej przewagi niż jej powiększenie. Najbliższy zdobycia trzeciego gola był Mikael Ishak, ale po dobrej akcji prawym skrzydłem Adriela Ba Louy i prostopadłym podaniu strzelił obok dalszego słupka. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 1:2, co oznacza, że Lech zachowa pozycję lidera i będzie w komfortowej sytuacji przed ostatnim meczem sezonu z Zagłębiem Lubin przed własną publicznością.
Warta Poznań - Lech Poznań 1:2 (1:2)
Bramki:
Warta - Michał Kopczyński – 1 (10’ – k.)
Lech – Joao Amaral - 1 (22’), Mikael Ishak – 1 (45+3’)
Sędziował Tomasz Kwiatkowski z Warszawy
Widzów - 4820
Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka