Lech "na piątkę" w Chorzowie!

2016-11-04

W meczu 15. kolejki LOTTO Ekstraklasy zespół Lecha Poznań zmierzył się w Chorzowie z tamtejszym Ruchem. Spotkanie rozegrane w piątek, 4 listopada, na stadionie przy ul. Cichej zakończyło się wyraźną wygraną Kolejorza, który strzelił gospodarzom aż pięć bramek nie tracąc żadnej.

Początek spotkania nie wskazywał na tak wysoki triumf gości. Pierwsi bliżsi  objęcia prowadzenia byli nawet chorzowianie. W 14. minucie Paweł Oleksy egzekwując rzut wolny z około 25 metrów posłał piłkę minimalnie obok lewego słupka bramki Lecha. Ruch grał jednak niefrasobliwie w obronie i już 3 minuty później Dawid Kownacki był bliski zdobycia gola po nieudanym podaniu Rafała Grodzickiego do własnego bramkarza, ale młody napastnik Lecha nie zdołał skierować piłki do bramki gospodarzy.  W 27. minucie ponownie groźnie zaatakowali chorzowianie. Przez linię defensywy gości przedarł się Jarosław Niezgoda i zagrał na siódmy metr do Eduardsa Wiśniakowsa, ale zupełnie niepilnowany Łotysz nie trafił w piłkę. Poznanianie natomiast naciskali coraz mocniej. W 36. minucie Radosław Majewski zagrał z głębi boiska do pędzącego prawym skrzydłem Tomasza Kędziory, ten huknął w pełnym biegu, ale Libor Hrdlicka nie dał się zaskoczyć wybijając piłkę przed siebie. Po chwili jednak musiał skapitulować kiedy to, po dośrodkowaniu Tomasza Kędziory w pole karne, Martin Konczkowski wybił piłkę piętą na tyle niefortunnie, że trafiła ona do Darko Jevticia. Ten uderzył silnie w kierunku dalszego słupka i poznanianie objęli prowadzenie. Cztery minuty później na 0:2 podwyższył Dawid Kownacki, który zdecydował się na indywidualny atak środkiem boiska. Napastnik Lecha jednym zwodem minął dwóch obrońców i płaskim strzałem sprzed linii pola karnego umieścił piłkę w bramce gospodarzy tuż przy prawym słupku Do przerwy lechici prowadzili więc dwiema bramkami. Po zmianie stron zdecydowanie poprawili ten dorobek. W 59. minucie było już 0:3. Maciej Makuszewski podał piłkę ze środka boiska do pędzącego lewą stroną Radosława Majewskiego. Ten dynamicznie wbiegł w pole karne i pewnym uderzeniem w kierunku dalszego słupka strzelił swojego pierwszego gola w barwach Kolejorza. Siedem  minut później Rafał Grodzicki nie mogąc powstrzymać we własnym polu karnym Marcina Robaka, który wychodził na pozycję „sam na sam” z bramkarzem popchnął go na murawę, a sędzia bez wahania podyktował „jedenastkę”. Rzut karny skutecznie egzekwował sam poszkodowany podwyższając na 0:4. Gospodarze starali się zdobyć choćby honorowego gola. Ruszyli bardziej zdecydowanie do ataku, ale cztery minuty przed końcem narazili się na szybką kontrę.  Radosław Majewski zagrał ze środka boiska na lewą stronę do Szymona Pawłowskiego, który w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gospodarzy pokonał go ładną podcinką ustalający wynik spotkania na 0:5.

 

Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:5 (0:2)

 

Bramki:

 

Lech - Darko Jevtić - 1 (37’), Dawid Kownacki - 1 (41’), Radosław Majewski - 1 (59’), Marcin Robak - 1 (67’ - karny), Szymon Pawłowski - 1 (86’)

 

Ruch - Libor Hrdlicka, Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Marcin Kowalczyk, Paweł Oleksy, Piotr Ćwielong (75. Kamil Mazek), Łukasz Surma (55. Patryk Lipski), Maciej Urbańczyk, Łukasz Moneta, Jarosław Niezgoda, Eduards Wiśniakows (61. Jakub Arak)

 

Lech - Matus Putnocky, Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar, Maciej Makuszewski (69. Szymon Pawłowski), Maciej Gajos, Radosław Majewski, Łukasz Trałka, Darko Jevtic (75. Kamil Jóźwiak), Dawid Kownacki (64. Marcin Robak)

 

Sędziował  Daniel Stefański z Bydgoszczy

Widzów - 7 296

 

Radosław Kossakowski (foto -  lechpoznan.pl)

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-na-piatke-w-chorzowie.html