Mistrz Islandii od początku spotkania ruszył do ataku spychając gości do defensywy. Lechici powstrzymywali napór gospodarzy, ale nie potrafili skonstruować groźniejszych akcji. Później poznanianie przejęli inicjatywę, ale poza dwiema próbami Michała Skórasia niewiele z tego wychodziło. Tymczasem w końcówce pierwszej połowy gospodarze znowu byli aktywniejsi. Strzał w 40. minucie z prawego skrzydła obronił jeszcze Filip Bednarek, ale pięć minut później musiał wyciągać piłkę z siatki. Poznanianie nieudanie egzekwowali rzut rożny. Islandczycy przechwycili jednak piłkę i przeprowadzili szybki kontratak. Lewym skrzydłem popędził Ari Sigurpalsson uderzając w pełnym biegu w kierunku dalszego słupka. Do przerwy było 1:0. Po zmianie stron lechici ruszyli zdecydowanie do odrabiania straty. Strzał Joao Amarala z dwunastego metra został jednak zablokowany, a szarżujący lewym skrzydłem Kristoffer Velde trafił tylko w poprzeczkę bramki gospodarzy w pobliżu dalszego słupka. W końcówce meczu gospodarze mieli nawet szansę na podwyższenie prowadzenia. W 3. minucie doliczonego czasu gry z prawego skrzydła uderzył silnie Danijel Djurić, ale skutecznie przy bliższym słupku interweniował Filip Bednarek.
Spotkanie rewanżowe rozegranie zostanie za tydzień, 11 sierpnia, w Poznaniu.
Vikingur Rejkiawik - Lech Poznań 1:0 (1:0)
Bramka:
Vikingur - Ari Sigurpalsson – 1 (45’)
Sędziował Juxhin Xhaja z Albanii
Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka