Lechici już w 7. minucie mieli szansę na objęcie prowadzenia ale Pedro Tiba nie wykorzystać centry Jakuba Kamińskiego trafiając nieczysto w piłkę. Później czujność rosyjskiego bramkarza sprawdzili jeszcze Jakub Kamiński i Mohammad Awwad. Napór lechitów zaowocował w 21. minucie objęciem prowadzenia . Dwójkowa akcja Filipa Szymczaka i Michała Skórasia zakończyła się zdobyciem bramki przez Szymczaka, który w sytuacji "sam na sam" minął rosyjskiego bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki. Pięć minut później Jakub Kamiński przedarł się w pole karne i wyłożył futbolówkę Filipowi Szymczakowi, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Do przerwy było zatem 0:2 (to Rosjanie byli gospodarzami tego meczu), a po zmianie stron i roszadach kadrowych gra niewiele się zmieniła. I nadal pierwsze skrzypce grały młode wilczki Lecha. Wprowadzeni po przerwie Krystian Palacz i Norbert Pacławski przeprowadzili dwójkową akcję, która mogła przynieść trzecią bramkę, ale strzał młodego obrońcy sprzed pola karnego zatrzymał jeden z defensorów Dynama. Rosjanie starali się zdobyć kontaktowego gola, ale dobrze w bramce spisywał się wprowadzony w drugiej połowie Mickey van der Hart. Najbliższy zdobycia gola był w 75. minucie Arsen Zakharian, ale jego strzał w kierunku dalszego słupka nie bez trudu obronił bramkarz Lecha. Pod koniec meczu próbował jeszcze Sebastian Szymański, jednak posłał piłkę minimalnie obok prawego słupka. W końcówce szansę na podwyższenie prowadzenia miał jeszcze Tymoteusz Puchacz egzekwując rzut wolny. Jego silne uderzenie zdołał obronić bramkarz Dynama i mecz zakończył się dwubramkowym zwycięstwem Kolejorza.
Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka