Lech pokonany przez mistrza w Warszawie

2014-06-02

Na ostatni mecz T-Mobile Ekstraklasy w sezonie 2013/2014 zespół poznańskiego Lecha wyjechał do Warszawy, gdzie w niedzielę, 1 czerwca, był podejmowany przez pewną od trzech kolejek mistrzowskiego tytułu Legię. Lechici także byli przed tym spotkaniem pewni wicemistrzostwa kraju broniąc tytułu sprzed roku. Wynik meczu miał więc już tylko znaczenie prestiżowe.

Poznanianie nie ukrywali jednak przed meczem, że zechcą zepsuć świętowanie Legii i od początku ruszyli do ataku. Już w 8. minucie  mogli objąć prowadzenie, kiedy to Karol Linetty dośrodkował z prawego skrzydła za linię pola karnego do Szymona Pawłowskiego. Ten poślizgnął się jednak przy strzale z woleja i  uderzył niezbyt silnie tak, że Dusan Kuciak nie miał problemów z obroną.  Trzy minuty później lewym skrzydłem popędził Łukasz Teodorczyk, ale i jego uderzenie z narożnika pola karnego obronił bez większych problemów bramkarz  Legii. Dopiero w 29. minucie  pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Wydawało się, że po dalekim podaniu  z głębi boiska w sytuacji „sam na sam” z Krzysztofem Kotorowskim znajdzie się Michał Kucharczyk, ale piłkę w ostatniej chwili zdołał wybić mu spod nóg wracający ambitnie za  rywalem Tomasz Kędziora. Niespełna dziesięć minut później przed szansą na zdobycie gola stanął Tomasz Jodłowiec. Po zagraniu Michała Kucharczyka na lewą stronę pola karnego pomocnik Legii znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Krzysztofem Kotorowskim, który  interweniował niezbyt pewnie, ale na tyle skutecznie, że opanowujący piłkę tuż przed linią końcową boiska Jodłowiec nie trafił  z ostrego kąta do bramki gości. Końcówka pierwszej połowy należała do lechitów, którzy jednak zawodzili pod względem skuteczności. Najpierw Kasper Hamalainen strzelił zbyt słabo z linii pola karnego i Dusan Kuciak nie miał problemów z obroną, a tuż przed przerwą, po nie do końca udanym zagraniu Inaki Astiza zatrzymującego atak  Łukasza Teodorczyka, Szymon Pawłowski uderzył silnie z siedemnastu metrów, ale piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki Legii i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Druga część spotkania zaczęła się pechowo dla lechitów.  Po dośrodkowaniu z prawej strony Bartosza Bereszyńskego piłka trafiła w rękę Karola Linetty'ego, a stojący daleko od zdarzenia sędzia Minoru Tojo bez wahania wskazał na jedenasty metr. Tymczasem Linetty trzymał rękę blisko ciała i piłka raczej odbiła się od jego biodra, a nie przedramienia.  Gdyby japoński arbiter był konsekwentny, to powinien także, a nawet przede wszystkim, podyktować rzut karny dla Lecha, kiedy to po strzale Kaspera Hamalainena w 58. minucie futbolówka trafiła wyraźnie w łokieć interweniującego w polu karnym Jakuba Rzeźniczaka. Tym razem jednak Japończyk nie dopatrzył się złamania przepisów. Silnym strzałem z jedenastu metrów popisał się Ivica Vrdoljak i Legia prowadziła 1:0.  Lech dążył do odrobienia straty. Dwukrotnie bliski wyrównania był Kasper Hamalainen, groźną akcję przeprowadzili Szymon Pawłowski i Daylon Classen, a już w doliczonym czasie silnie, choć minimalnie niecelnie, strzelił Karol Linetty. Legioniści rozstrzygnęli spotkanie w 85. minucie. Fatalny kiks Marcina Kamińskiego wykorzystał Bartosz Bereszyński posyłając piłkę lobem nad próbującym interweniować w lewym narożniku pola karnego Krzysztofem Kotorowskim i było 2:0.  Kibice Legii fetując zwycięstwo odpalili race i rzucali serpentyny. Sędzia musiał przerywać spotkanie i dlatego doliczył aż 8 minut do drugiej połowy. Ostatecznie Legia potwierdziła supremację pokonując Lecha 2:0, chociaż to goście byli w tym spotkaniu drużyną przeważającą i grającą bardziej ambitnie.  Kolejorz zdobył po raz drugi z rzędu tytuł wicemistrzowski. Teraz  lechitów czeka zatem krótka wakacyjna przerwa, bo już w połowie lipca rozpoczną rywalizację w eliminacjach Ligi Europy.


Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0 (0:0)
 

Bramki:
Legia - Ivica Vrdoljak - 1 (48’), Bartosz Bereszyński - 1 (85’)

 

Składy:

Legia Warszawa: Dusan Kuciak, Bartosz Bereszyński, Inaki Astiz, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski, Michał Żyro, Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Ondrej Duda (75. Helio Pinto), Michał Kucharczyk (68. Jakub Kosecki), Marek Saganowski (90+4. Orlando Sa)


Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski, Tomasz Kędziora (46. Mateusz Możdżeń), Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez, Gergo Lovrencsics (55. Daylon Claasen), Łukasz Trałka, Karol Linetty, Kasper Hamalainen (87. Dawid Kownacki), Szymon Pawłowski, Łukasz Teodorczyk

 

Sędziował Minoru Tojo z Tokorozawy  (Japonia). Widzów - 29 749.

Radosław Kossakowski/foto  www.lechpoznan.pl

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-pokonany-przez-mistrza-w-warszawie.html