W sobotę, 23 września, w meczu 8. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań podejmował drużynę Stali Mielec.
Poznanianie byli raczej faworytem tego starcia, ale to goście dominowali od początku spotkania na ENEA Stadionie. W 17. minucie z około dwudziestu metrów w kierunku prawego słupka bramki gospodarzy uderzył Koki Hinokio, ale silny strzał Japończyka zdołał obronić wyciągnięty jak struna Bartosz Mrozek wybijając piłkę poza linię końcową boiska. Sześć minut później goście byli już skuteczniejsi. Idealne prostopadłe podanie od pędzącego środkiem boiska Ilii Szkurina wykorzystał Maciej Domański podbijając delikatnie futbolówkę nad interweniującym na trzynastym metrze bramkarzem Lecha. Poznanianie dopiero po utracie gola zaczęli dopiero bardziej zdecydowanie atakować rywali i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 37. minucie trójkowa akcja lechitów na lewym skrzydle zakończona została, po serii szybkich podań, celnym strzałem z piątego metra w kierunku dalszego słupka w wykonaniu Kristoffera Velde. Gospodarze poszli za ciosem i trzy minuty później objęli prowadzenie. Ponownie z lewej strony silnie, tym razem w kierunku bliższego słupka, uderzył Velde. Mateusz Kochalski zdołał odbić futbolówkę, ale na piaty metr popędził za nią Filip Marchwiński, który strzałem z półobrotu pokonał zasłoniętego nieco przez własnych obrońców bramkarza gości. Do przerwy Lech prowadził 2:1. Po zmianie stron poznanianie dominowali już wyraźnie. W 55. minucie silny strzał Filipa Szymczaka z około dwunastu metrów obronił Mateusz Kochalski, a dobitka Kristoffera Velde poszybowała nad poprzeczką. Dwadzieścia trzy minuty później szybką akcję prawym skrzydłem przeprowadził Joel Pereira dogrywając na piąty metr do Szymczaka który jednak tym razem nie trafił czysto w futbolówkę posyłając ją obok lewego słupka. Kolejne podanie z prawego skrzydła od Pereiry mógł wykorzystać Radosław Murawski uderzając z linii pola karnego w kierunku dalszego słupka, ale skuteczną interwencją po raz kolejny w tym spotkaniu popisał się Mateusz Kochalski. Już w doliczonym czasie gry goście mieli szansę na doprowadzenie do remisu, ale Matthew Guillaumier uderzając z dwunastego metra wolejem posłał piłkę tuż obok lewego słupka bramki gospodarzy. Ostatecznie Lech pokonał Stal 2:1 dominując przez większą część spotkania, chociaż początek meczu wyraźnie należał do gości.
Lech Poznań – Stal Mielec 2:1 (2:1)
Bramki:
Lech Poznań – Kristoffer Velde – 1 (37’), Filip Marchwiński – 1 (40’)
Stal Mielec – Maciej Domański – 1 (23’)
Sędziował Karol Arys ze Szczecina
Widzów - 15 527
Po zwycięstwie w meczu ze Stalą Lech awansował na 6. pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 14 punktów. Prowadzi Śląsk Wrocław – 19, przed Legią Warszawa - 17 i Rakowem Częstochowa - 16. A już w najbliższy czwartek, 28 września, o g. 20 w zaległym spotkaniu 6. kolejki Kolejorz podejmie mistrza Polski – Raków.
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka
